101

(50 odpowiedzi, napisanych OBLICZE MIASTA)

Podoba mi się ta dyskusja... Zważywszy, że prezentujemy różne fronty: Ty - twórcy, ja - odbiorcy... [choć dalipan twórca, też jest odbiorcą, ale nie będę tu wypływać na szersze filozofią podszyte wody... smile]

Mam jeszcze takie pytanie, z lekka dygresyjne, acz w temacie, bo dotyczące architektury w mieście:

Co sądzicie o nowym kompleksie przy Politechnice? O tej "pieczarce", "wielorybie" czy jak tam zwał... Maciek! Bardzo proszę o komentarz... Innych też...

102

(50 odpowiedzi, napisanych OBLICZE MIASTA)

Nie poczytuj tej wypowiedzi Maćku, jako rewanżu za Twoją opinię do moich przykładów... Ale dwa pierwsze zdjęcia zalinkowane przez Ciebie to totalny niewypał [na mój gust...].

1. to jakby na dachu kamienicy wylądował nasz kosmita Mi smile
2. moje skojarzenie to wielka nerka lub mięsień sercowy z oderwanymi tętnicami smile

Natomiast trzeci przykład jest REWELACYJNY! Pięknie współgra starożytność z nowoczesnością... Znajduję tu wyraźne odniesienia pomiędzy obiema budowlami... Ot choćby: tu kolumny tam podział pionowy płaszczyzn ; tu fronton tam interesujące rozwiązania na dachu ; no i korespondujące ze sobą schody... Jestem pod wrażeniem!

103

(50 odpowiedzi, napisanych OBLICZE MIASTA)

Będę się upierać przy swoim: budynek Maćka nie pasuje do tej zabudowy... Poniżej spróbuję wkleić linki zdjęć, które wg mnie pokazują jak nowe łączyć ze starym bez narażania się na szok związany ze zderzeniem epok... smile

http://i44.tinypic.com/8wb5vq.jpg

http://i871.photobucket.com/albums/ab27 … CT6832.jpg

104

(50 odpowiedzi, napisanych OBLICZE MIASTA)

Hm... Przykład z ludźmi mnie nie przekonuje, bo to inna sfera oddziaływania... Ludzie przyjdą i pójdą nie wpiszą się na stałe w krajobraz... Co innego budynek... A co do Gaudiego... Nie byłam w Hiszpanii ale oglądając zdjęcia jego projekty mimo innej linii pasują do tego co obok! Nie wiem jak On to zrobił, ale nie ma dysonansu...
I sam dałeś mi dwa posty wyżej prawo do wyrażenia opinii na temat przestrzeni miejskiej, więc ją wyrażam... Mi ten Wasz budynek do tego co wokoło nie pasuje i już! smile
I wcale nie twierdzę, że powinno tam powstać coś co będzie toczka w toczkę takie samo jak już jest... Ale dla mnie ten proponowany projekt jest za agresywny... Zbyt wyraźnie odcięte różnice... Gaudi jednak maskował troszkę swoją awangardę... Mimo wszystko...

105

(50 odpowiedzi, napisanych OBLICZE MIASTA)

Jestem laikiem... Ale bryła, którą Maćku proponujecie, po prostu nie pasuje mi do miejsca... To tak jak bym między starodruczne księgi oprawne w deskę i koźlą skórę wsadziła nowiutki album w laminowanej obwolucie... Po prostu nie ta półka...
Może nie mam racji, ale "gryzą" mi się linie - w zabudowie zastanej proste piony i poziomy i w to wsadzone łamane nieregularności...
Sam obiekt bardzo mi się podoba i myślę, że on także straciłby na takiej lokalizacji... Po prostu inny kontekst miejsca...
Jak to się mówi? Nie przyszywa się nowej łaty do starego ubrania... Ot, co! Ale ja tam pracownik informacji i bibliotekarz jestem nie architekt, więc piszę swoje subiektywne odczucia bez emocjonalnego nacechowania... smile

106

(50 odpowiedzi, napisanych OBLICZE MIASTA)

No i widzę, że jednak pomyliłam sobie wątki... smile Trudno...

Nie jestem architektem, ale mam jakieś wyczucie estetyczne i niestety zgadzam się, że ulica Piłsudskiego - jakby nie było - jedna z głównych ulic tego miasta została zeszpecona...! Poczytuję Wasze wpisy o tym jak to powinno się dopasowywać czy nie nowe budynki do zastanej zabudowy i tak sobie myślę, że na samowolkę i kaprysy inwestorów nie ma co pozwalać... Zgadzam się, że na siłę nie ma co tworzyć zabytków z epoki minionej, ale jakieś nawiązanie do diaska się należy...
Dlatego też budynek Maćka na Plac Garncarski choć szalenie mi się podoba jako obiekt, tam nie pasuje...

[nie wiem czy nie poplątałam wątków, ale jestem po dniu ciężkiej pracy... zresztą tamten też traktuje o architekturze, więc proszę o wybaczenie jakby co... smile]

Mam podobne odczucia do Lize... I tak sobie myślę, że żadne pieniądze nie powinny być argumentem do sprzeniewierzenia się podstawowym zasadom estetyki... Tęsknie myślę o np. miejscowościach we Francji, gdzie nowo budowany dom ma na dzień dobry postawione wymogi - ot choćby rodzaj i kolor dachówki, wysokość budynku, czy kolor tynku... Jak to się wszystko potem pięknie komponuje... A nie to co u nas - styl jarmarczno-odpustowy...

109

(24 odpowiedzi, napisanych TEMAT TYGODNIA)

Pamiętam tę ulicę sprzed wielu, wielu lat... Kiedy w "Galerii Paniaga" były delikatesy i knajpa "Kosmos"... Kiedy wokoło były sklepy i słynny "Lukullus"... I dwa prywatne sklepiki w ścianie z warzywami i owocami... Przylepiałyśmy z kumpelami nosy do szyby jubilera i tęsknie marzyłyśmy o taaakiej biżuterii... Na każdej długiej przerwie biegaliśmy do księgarni vis-a-vis liceum... No i ta bliska sercu Sheparda "Składnica Harcerska"... Więcej nie napiszę, bo się rozkleję...

110

(12 odpowiedzi, napisanych Felietony przy kawie)

Uprawiam tam szybką jazdę rowerkiem... smile Mam niedaleko... I choć, nie jestem z kosmosu, to potwierdzam, że jako pas rozbiegowo-rozjazdowy miejsce to jest doskonałe... Choć kilka lat temu wyglądało znacznie korzystniej - było mniej pochłonięte przez otaczającą roślinność... Hihihi... big_smile

111

(44 odpowiedzi, napisanych OBLICZE MIASTA)

To, że sprawa skończyła się jak się skończyła to jedno... Ale ważne jest, że ktoś stanął twardo naprzeciwko idiotycznych pomysłów... Może gdyby takie opory zdarzały się częściej, wielu ludzi przejrzałoby na oczy... Dlatego myślę, że nawet jeśli głos zabierają laicy - Ci lekarze, nauczyciele itp., to może w końcu coś dotrze do osób silnych decyzyjne...
A tak na marginesie: czasem właśnie Ci spoza branży mają bardziej wyczulone postrzeganie otaczającej rzeczywistości architektonicznej jako większej całości krajobrazowej, bo nie są zmanierowani...
No i wystarczy trochę oczytania, opatrzenia i trzeźwego myślenia, by zauważyć, że knot jest knotem... smile I żadne zapewnienia nawet największego architekta o sensowności takiego a nie innego projektu nie przykryją tego, co jest bezsprzecznie knotowate...

Też mi się obiła o uszy ta sprawa... I jestem nie będę ukrywać mocno zbulwersowana... Bo w taki sposób będzie można "klepnąć" każdą rzecz, nawet najbardziej głupią, aby zgodną z wizją prezydenta...
Mam wielką ochotę zacząć bywać na balkoniku sali, gdzie odbywają się te rady... I na własne oczy i uszy zobaczyć te sytuacje... A potem będę o tym PISAĆ!!!!

113

(17 odpowiedzi, napisanych Felietony przy kawie)

No całkiem mi to obce nie jest... Tylko, że w naszym wydaniu obok wody, sody i ociupiny octu dodawało się... miód... Ale to akurat nie jest już smak z dzieciństwa, choć w jakiś sposób wiejski, gdyż tak mi zabijano pragnienie na jednej z dzielnic Rzeszowa, która kiedyś była piękną, sielską wsią podmiejską... smile

114

(17 odpowiedzi, napisanych Felietony przy kawie)

Pamiętam i akron... smile Że nam nie zaszkodził - to cud! Później wycofano go z produkcji gdyż był zbyt coś tam twórczy... smile

Ps. Można powiedzieć, że mieszka w okolicach Torowej, choć w niejakim oddaleniu... smile

115

(8 odpowiedzi, napisanych OBLICZE MIASTA)

I wcale się nie zdziwię, gdy tak będzie jak piszesz Miastowy... W końcu ile można czekać, żebrać i znów czekać...

116

(17 odpowiedzi, napisanych Felietony przy kawie)

Można kolego Miastowy... Ale to już zupełnie inny klimat a i smak... No i ja pamiętam Visolvit na... RECEPTĘ! Dlatego był takim rarytasem... A Vibovit o którym piszesz też był inny... Jak moje dzieci były małe to kupowałam ten nowy i poczułam wyraźną różnicę... Stąd ten mój sentyment do tamtych produktów aptecznych... smile

117

(17 odpowiedzi, napisanych Felietony przy kawie)

ul. Torowa to jest tam, gdzie dziś mieści się m. in. UNIMET... Ale rozlewnia była bardziej w głębi [tak mi się majaczy...]

118

(17 odpowiedzi, napisanych Felietony przy kawie)

Polfinkę pamiętam do dziś... Potem gdy jej brakło zastąpiliśmy ją innym proszkiem [choć trudniejszym w owym czasie do zdobycia]... Kto pamięta Visolvit? Pudełko na którym namalowany był chłopczyk z 10 saszetkami? To dopiero szczypało w ozorek... smile

http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9 … kRjhtN6blQ

smile smile smile

119

(9 odpowiedzi, napisanych OBLICZE MIASTA)

Myślę, że jeszcze nie raz zepsujemy humor pani od kwiatków... Mieszkańcy pamiętają także inne obiecanki związane z zielenią w mieście... smile

Też napiszę, że mi żal przegranej Pana Walata... Byłam na spotkaniu z Nim przed wyborami i podobało mi się to co mówił... No i jak mówił! Nie bełkotał i obiecywał gruszki na sośnie... Były konkrety i choć nie w różowych barwach to mocno przekonywujące... A i dialog z zaproszonymi mieszkańcami był bardzo dobry... I myślę, że nie stworzyłby Pan w ratuszu dworu, gdzie każdy wali czołem i zrobi największy bezsens byle prezesa zadowolić... Czuję się czasem jak w baśni Andersena o pewnych sztach pewnego króla...

121

(17 odpowiedzi, napisanych Felietony przy kawie)

Ech sentymenty... Aż mi się łezka zakręciła w oku... To były czasy... No i ta bania też jest w mej pamięci... smile

122

(8 odpowiedzi, napisanych OBLICZE MIASTA)

W innym wątku Ewa pyta o aktywność z dzieciakami... Myślę, że ICENT sprawdziłby się w tej roli bezbłędnie... I byłaby to nietuzinkowa aktywność no i w połączeniu tzw. przyjemnego z pożytecznym... Piknik Naukowy był tego świetnym przykładem... Tam dzieciaki były i aktywne i szczęśliwe...

123

(44 odpowiedzi, napisanych OBLICZE MIASTA)

Zapomnieliśmy o jeszcze jednym straszydle prima sort... To budynek tej stacji diagnostycznej czy myjni przy Podkarpackiej... Pomieszanie nie wiedzieć jakich stylów... Taka architektura to się ma prawo przyśnić w najgorszym koszmarze! Niech Redakcja zadba o foto... smile

Święte słowa "Tak i nie"... smile

125

(28 odpowiedzi, napisanych OBLICZE MIASTA)

Dość to porażająco-przerażające Robinie... Mam nadzieję, że jednak w Rzeszowie może nie od razu, ale uda się zatrzymać ten pochód bezsensownych decyzji... Ja wiem, że kasa rządzi, lecz może da się jednak potrząsnąć tymi u steru i wywrzeć ten tzw. społeczny nacisk...? W końcu daje się pomału zauważyć pewno niezadowolenie mieszkańców... A i dziś nowe technologie [choćby takie fora] dają większe możliwości i wypowiedzi, i opiniowania... Nie mówię, że musimy być drugim Egiptem, gdzie Internet skupił ludzi i pomógł w rewolucji... Ale co stoi na przeszkodzie, by jakoś tam jednak "ruszyć masy"...?