1

(32 odpowiedzi, napisanych TEMAT TYGODNIA)

"... to z dużym prawdopodobieństwem może być polityk pisowski który ukrywa się tu pod taką nazwą... "

Ubawiłem się setnie ;-)))))))))))))))))))))))
Z dużym prawdopodobieństwem to ja mogę stwierdzić, że damian48 vel magistrat czy jeszcze inny transformers, nie umie czytać z uwagą i zrozumieniem. W pierwszym komentarzu jest podpis autora. Ciekawe, że uszło to uwadze kogoś, kto "... Obserwuję Sheparda już jakiś czas... "

;-)

2

(32 odpowiedzi, napisanych TEMAT TYGODNIA)

Panie starszy już człowieku, czy jak tam się Pan nazywa...
Mogę się tylko domyślać, kogo szanowny Pan ma na uwadze, pisząc cyt.: "Wielki Hamulcowy"... Ale jeśli moje domysły są właściwe - (bo do znudzenia publikujesz Pan tutaj swoje brednie, szczególnie w parze z aquaparkiem, którego nie ma) - to informuję Pana, że gdyby nie Robert K. - miasto nie dofinansowałoby Interaktywnego Pikniku Wiedzy - Dzień Odkrywców. To, że od roku 2011 miasto rozpoczęło współpracę z organizatorami imprezy, jest zasługą głównie tego pana... Pierwsza edycja w roku 2010, która okazała się niemałym sukcesem i zdobyła sympatię odwiedzających - została zorganizowana bez jakiegokolwiek udziału i wsparcia miasta i UM... To tak dla przypomnienia, bo pamięć ulotną jest.

"... Kopernik tak potrzebny jak motylarnia wśród pól Zalesia. Już lepiej pieniądze wydać na żłobek..."
I tu się niestety Pani Ewa (czy jak tam nazywa się naprawdę...) myli. I to zarówno w kwestii CN jak i motylarni.  Narracja jaką prezentuje jest z gatunku tej, którą teściowa znajomych, zafundowała im kiedy planowali wyjazd na wakacje: "... szkoda pieniędzy na wczasy, lepiej za to zrobić sobie przetwory na zimę... "
Z takim stanowiskiem trudno jest polemizować...

P.P.

3

(32 odpowiedzi, napisanych TEMAT TYGODNIA)

Panie Marku, czy jak tam się Pan nazywa naprawdę ;-)
Proszę śledzić. Ale obawiam się, że czasu Pan nie cofnie. Proszę przy okazji śledztwa zwrócić uwagę na los takich projektów jak np. "Multicentrum", na który UM wydał spore pieniądze a potem wepchnął do szuflady. I parę innych po drodze, jak choćby ostatni koncept zoologiczno - rozrywkowy, za który też zapłacono publicznymi środkami a potem wyszło - jak wyszło... Tutaj naprawdę - nie tylko miasto ma się czym pochwalić... Jeśli chodzi o opieszałość w działaniu i marnowanie szans.
Miłego śledzenia!

P.P.

4

(32 odpowiedzi, napisanych TEMAT TYGODNIA)

"... upchnięcie na części działek przy ulicy Kochanowskiego JAKIEGOŚ centrum nauki - bo nadarza się przedwyborcza okazja do współpracy z samorządem województwa..."

Koncepcja rewitalizacji tego miejsca i utworzenia centrum nauki i techniki - nie powstała w wyniku obecnej okazji, tylko wcześniej... We wstępnym zamyśle miała być czymś w stylu poznańskiego Starego Browaru albo łódzkiej Manufaktury, choć oczywiście skala i funkcja nieco inna.
To, że wraca dziś na forum, choć przez lata była raczej krytykowana - istotnie pachnie... okazją ;-)

Koncepcja budowy CN w okolicy Podwisłocza i nad rzeką - też nie jest pozbawiona sensu. Jest nawet bardzo obiecująca, bo stwarza ciekawe możliwości formalne... (Nie lubię tego porównywania ciągłego do Warszawy, ale Kopernik świetnie wpasował się w Powiśle...) Najważniejsze: Centrum Nauki czy jakakolwiek inna placówka interaktywnej edukacji powinna powstać w Rzeszowie, nie poza granicami miasta!
A jeśli już koniecznie jakaś grupa uparła się jak koza na obierki, żeby wlepić kolejnego kloca (obok już i tak słabo zagospodarowanego od okazji do okazji i raczej na siłę G2A) w rejonie lotniska, to zdecydowanie lepszym posunięciem będzie budowa konkretnego kompleksu np. w Boguchwale. Odległość mniejsza, tereny pod inwestycję - doskonałe, no i lokalizacja na trasie w Bieszczady i Beskid Sądecki... To więcej argumentów niż lotnisko i jego pasażerowie...

5

(32 odpowiedzi, napisanych TEMAT TYGODNIA)

Macie rację, ale to jest właśnie rzeczywistość każdego pasjonata ;-) Robić i kochać to co się robi nie "za coś, ale pomimo wszystko"... ;-)
Poza tym interaktywna edukacja oraz wszystko co na jej orbicie się znajduje - to praca dla niezwykle wymagającego partnera, któremu nie da się wmówić, żeby polubił to czego polubić zamiaru nie ma...
Fizyka podobno działa w każdej skali, zatem jeśli zobaczysz, że funkcjonuje w wersji mikro, chciałbyś, żeby zaistniało w makro. NIGDY, w żadnym przypadku, nie przychodziliśmy do takiej czy innej instytucji z projektem, który wcześniej nie został przetestowany na własne ryzyko i za własne środki...
https://www.facebook.com/pg/Radiolatori … 7192144263
https://www.facebook.com/pg/Radiolatori … 6160353366
https://www.facebook.com/pg/Radiolatori … 2892310693

W 2013 byliśmy jak załoga Apollo 8 na orbicie Księżyca... Tak blisko. ;-)

6

(32 odpowiedzi, napisanych TEMAT TYGODNIA)

Ja Szczur: Nie do końca... Gdyby prezydent Rzeszowa powtórzył gest, na który zdobył się w czasach... przedkopernikańskich ;-) ówczesny prezydent Warszawy, czyli dał zielone światło pasjonatom, redukując interwencje urzędników - byłaby szansa. Jeśli do projektu i realizacji dorwą się amatorzy bez praktyki - wyjdzie to co wyjdzie, czyli Jasionka...

7

(32 odpowiedzi, napisanych TEMAT TYGODNIA)

Drobne sprostowanie...
Pierwsze propozycje zorganizowania w naszym mieście interaktywnej placówki popularyzującej naukę i - przede wszystkim - technikę, zaproponowano miastu w roku 2006. Projekt roboczo nazwany Technopolis wskazywał właśnie na wykorzystanie i rewitalizację terenów infrastruktury zaplecza technicznego PKP. Fotografia publikowana w obecnym artykule, została wykonana na potrzeby publikacji dla TWINN, traktującej właśnie o placówce typu CN... (rok zdaje się 2011, proszę mnie poprawić jeśli się mylę...)
Zatem od ponad 10 lat miasto oraz instytucje decyzyjne były namawiane do realizacji centrum nauki i techniki... Gdyby wtedy podjęto odpowiednie decyzje, kto wie? Może właśnie w Rzeszowie powstałaby placówka popularyzująca interaktywną edukację... przed CN Kopernik?
Mimo permanentnego braku zainteresowania miasta i odpowiedzialnych urzędów, systematycznie przedstawialiśmy rozmaite, większe i mniejsze, autorskie projekty p-naukowe. Od roku 2012 ze zdecydowanym naciskiem położonym na utworzenie placówki dydaktycznej, której istotą są politechniczne zajęcia warsztatowe, bezpośrednio rozwijające zdolności manualne, inspirujące do praktycznego działania a nie tylko – używania czasowo atrakcji oferowanych w centrach nauki. Takiego rozwiązania na większą skalę nie było/nie ma w Polsce, a resztki edukacji praktycznej zniknęły ze szkół wraz z reformą z lat 90. XX wieku… Oryginalny, starannie przygotowany pomysł, po rocznej serii testowej sprawdzającej działanie w praktyce, został przedstawiony prezydentowi pod koniec roku 2013. Wydawało się, że prezentacja trafiła na dobry grunt i zostanie zrealizowana na terenie zamykanej szkoły podstawowej nr 20. Oficjalny dokument z ratusza oraz wypowiedzi w mediach urzędników – sugerowały przychylność dla projektu Experymentarium 3Z… Jak się skończyło – wiadomo. Dlaczego? Tego do końca nie udało się ustalić. Od września zeszłego roku, zaistniała wersja amatorska Exp 3Z zredukowana formalnie i zrealizowana całkowicie z funduszy prywatnych. I już dziś widać, że to normalnie działa. Działałaby też w wersji proponowanej w roku 2013, z tą różnicą, że przyjmowałaby na zajęcia więcej chętnych bez pękania w szwach.

Co do najnowszych projektów i rewelacji np. na temat lokalizacji CN w Rzeszowie. Taka placówka powinna powstać. Ale tylko i wyłącznie w mieście. Lokowanie czegokolwiek na dalekich peryferiach to pomysł zwyczajnie niemądry, którego autor/autorzy nie mają żadnego doświadczenia w przygotowaniu i prowadzeniu tego typu placówek w praktyce. Małych ani tym bardziej dużych. Nie znam zbyt wielu przypadków organizowania CN poza miastem… Zresztą, gdyby to był tak świetny pomysł, CN Kopernik zbudowano by w Jankach a nie na Powiślu… ;-)

Paweł Pasterz

8

(21 odpowiedzi, napisanych OBLICZE MIASTA)

Jeśli redakcja będzie dopuszczać niezalogowanych użytkowników, to zawsze rozmaite kundle typu pisul będą ujadać zza krzaka, kryjąc się za pozorną anonimowością sieci oraz setką różnych nicków... Pisać z podniesioną przyłbicą jest trudniej... ;-)

9

(21 odpowiedzi, napisanych OBLICZE MIASTA)

"... Wasze władze powinny bardziej zadbać o rozrywkę i typowe atrakcje weekendowe... "

Spokojnie, już zadbały. Centrum Nauki chcą budować w centrum... Jasionki. O ile lotnisko to centrum ;-)

10

(28 odpowiedzi, napisanych TEMAT TYGODNIA)

A w kwestii zasadniczej, czyli infrastruktura, kładka i inni. Przed chwilą przypomniałem to zestawienie na Rzeszów 80. 90. Słowa są zbędne.
https://www.facebook.com/49220617758454 … mp;theater

P.P.

P.S. Agregaty piaskowe w latach 90. jeszcze stały... I suwnica bramowa!!! Komu to przeszkadzało? ;-(

11

(28 odpowiedzi, napisanych TEMAT TYGODNIA)

No proszę. To teraz się okazało, że to MIASTO ma pomysł na zainstalowanie CN na terenie dawnej parowozowni... ;-)
http://rzeszow.wyborcza.pl/rzeszow/7,34 … -taki.html

A mnie się zdawało, że w zeszłym roku minęło 10 lat od dnia, kiedy pierwszy raz wspomniałem na forum publicznym o takim rozwiązaniu i przy każdej okazji proponowaliśmy urzędnikom rozważenie takiego projektu. Bez skutku... ;-)

12

(24 odpowiedzi, napisanych OBLICZE MIASTA)

Daj na luz Yuio... "ociec bliźniaków, deweloper czy inna mieszkanka Zalesia" to ten głąb pisul... Nie ma co oliwić gnoma. ;-)

13

(26 odpowiedzi, napisanych TEMAT TYGODNIA)

"... Nie spodziewałam się że kiedyś był to taki sympatyczny budynek. Dziś to szkoda mówić... "

To kiedyś było całkiem niedawno...
https://www.facebook.com/49220617758454 … mp;theater
Dziś istotnie - szkoda mówić. Autor obecnego koszmaru powinien honorowo popełnić seppuku... ;-)

P.S. A większość i tak najbardziej tęskni za... zegarem...

14

(28 odpowiedzi, napisanych TEMAT TYGODNIA)

W roku 2006 albo nawet wcześniej, gdy jeszcze nie zbudowano CN Kopernik, która to inwestycja wyjaśniła wielu osobom, o co w takich placówkach chodzi, próbowałem na różne sposoby zainteresować instytucje decyzyjne (choć nie koniecznie - kompetentne ;-) stworzeniem w Rz placówki łączącej idee centrum nauki i muzeum techniki. Jako pierwszy (a nie jak piszą niektórzy, pamiętający imprezy organizowane w hali przy okazji festiwalu PM...) wskazywałem na wykorzystanie właśnie terenów po PKP na taki cel... W ramach rewitalizacji i zachowania jak największej ilości tkanki historycznej. Nawet zdaje się na tym portalu, lat temu kilka opublikowałem maleńki artykulik zaczepny na ten temat... Przez ponad dziesięć lat obserwacji zorientowałem się, że miasto i urzędnicy mają daleko gdzieś jakiekolwiek, nawet minimalne inwestycje pt. muzea, placówki kultury, centra nauki etc. O-Kładeczka, fontanna, most nad bajorem z pylonami wysokości Saturna V, podświetlane krzaki i inne tego typu, niesamowicie drogie inwestycje to jedyny kierunek. Plus galerie handlowe stąd do nieskończoności i wieżowce. Byle jakie, byle wysokie... Może gdyby ktoś wtedy, lat temu dziesięć spojrzał perspektywicznie i z minimalną ilością wizjonerstwa (choć oczekiwać wizjonerstwa od urzędników to tak jakby liczyć na halny, że przestanie wiać...) na pomysły typu CN, inwestycję taką mielibyśmy wcześniej niż Warszawa... Nawet jeśli skala byłaby inna. Mój wpis poprzedni nie miał być reprezentacyjnym załamywaniem rąk na publicznym forum. To resztka goryczy, która nie wyparowała do końca... Ja całkiem prywatnie oddałem za misję popularyzacji nauki i techniki duszę diabłu i nie mam nic w zamian. Ale samodzielnie, albo z małym zespołem nie można marzyć o większych przedsięwzięciach. Zatem wykopałem sobie niewielki przyczółek i stamtąd, bezpiecznie i w miłym towarzystwie robię to co uwielbiam i z daleka obserwuję jak topnieją pasjonaci... a decyduje niekompetencja i bylejakość. ;-) O właśnie! Skoro o dawnych pomysłach mowa... pewnie bywają tu tacy co pamiętają, ale mieliśmy też koncepcję na idealną placówkę dla naszego miasta. Innowacyjną jak kubły w kwiatki, dzięki której Rzeszów nie byłby znany tylko z pomnika i tego, że nie jest znany... Robocza nazwa z tego co pamiętam to Muzeum Dziadostwa. Pierwsze w Europie... ;-)

15

(28 odpowiedzi, napisanych TEMAT TYGODNIA)

Dajmy już może sobie spokój z tymi zabytkami techniki na terenie PKP w Rzeszowie... Trzeba było o tym pomyśleć wcześniej, gdy na miejscu stała cała zabytkowa infrastruktura, m.in. wyciągi Teudtloffa, agregaty piaskowe, suwnica bramowa i parę innych... To co zostało, a nad czym odbywa się spóźniony niestety lament, to tylko rozpaczliwa próba ratowania resztek na talerzu... i uspokojenia sumienia. Podobno "lepiej późno niż później", ale dla rzeszowskiej historycznej PKP - za późno. Pozostanie nam tylko popatrzeć jak w ruinę popadnie wieża ciśnień a na miejscu drugiej ocalałej wachlarzówki, jakiś absolwent wydziału architektury zaprojektuje "centrum" kultury, które transformuje i tak w galerię. Handlową. ;-)

16

(14 odpowiedzi, napisanych TEMAT TYGODNIA)

"... Plujesz, szydzisz i uważasz...
"... Masz satysfakcję, że opluwasz ludzi... "


Skoro Wiesz lepiej co sprawia mi satysfakcję - żadne tłumaczenie nie pomoże. To jestem w stanie zrozumieć.
Z tym moralnym dnem się tak nie rozpędzaj... bracie. Bo nigdy nie wiadomo co czeka za rogiem...
A - pozwól, że powtórzę jeszcze raz - anonimowość w sieci jest tylko pozorna.

W kwestii zasadniczej: jakie tedy efekty w praktyce - dały/dają organizowane co chwila debaty? Konkretnie poproszę...
Bo może coś jednak mi umknęło...

17

(14 odpowiedzi, napisanych TEMAT TYGODNIA)

"... Jakie są efekty Twoich tyrad. ZERO... "

To w kwestii ZERA jeszcze. Mnie trochę niezręcznie tak opowiadać... Wpadnij tutaj:

https://www.facebook.com/Radiolatorium- … 6083431043
https://www.facebook.com/Radiolatorium- … 2044547447

najlepiej w czasie zajęć. Będzie okazja porozmawiać np. z rodzicami, którzy mają wiedzę praktyczną n/t co z czego wynika… Chałupka ciasna – ale własna. Zbudowana od ZERA właśnie, bez złotóweczki wyssanej z publicznej kasy. Jak widać – i z gadania pożytek jakiś być może… A dzieci i młodzież – uważasz – to partner bardzo wymagający… na ściemie pozna się bły-ska-wi-cznie. Trzeba się starać tedy. I zwyczajnie - WARTO...

18

(14 odpowiedzi, napisanych TEMAT TYGODNIA)

"... to tak samo jak Ty, tylko gadasz i niewiele robisz..."

Bo ja generalnie lubię tak nic nie robić. I tylko gadać. Bo gadanie też w sumie lubię...
Chcesz o tym pogadać? ;-)
Zapraszam... Będziemy mogli bezpośrednio wymienić poglądy. Jeśli potrafisz... Bo to niełatwe jest:
nie chować się za pozorną anonimowością w sieci... ;-)

19

(14 odpowiedzi, napisanych TEMAT TYGODNIA)

"... Dużo gadania i zero realizacji... "

Jako żywo... Gadanie, debaty, debaty i gadanie... Coraz to lepsi kumotrowie na stanowiskach d/s tzw. kultury - a efekty mierne. Stolica innowacji, śmiechu warte.

20

(14 odpowiedzi, napisanych TEMAT TYGODNIA)

Rija: "smart" w tłumaczeniu z języka angielskiego oznacza: "mądry", "sprytny",  "elegancki"... Jak widać p. Fijołek abstrahuje od układu odniesienia... ;-)

21

(14 odpowiedzi, napisanych TEMAT TYGODNIA)

Pani Kasia? Czy to jest ta sama pani Kasia, która chciała zaprosić do Rzeszowa Gombrowicza? ;-)

22

(7 odpowiedzi, napisanych OBLICZE MIASTA)

"... Eksperci mogą mówić co chcą a i tak nikt mnie nie przekona że gimnazja są lepsze od 8 letnich podstawówek... "

Eksperci mówią. I na tym się zwykle kończy. Pan Dec jest najlepszym przykładem na to, że gadanie dla gadania to taki suplement. Ble ble ble, jak zwykle i tak przez ładnych już parę lat. Może czas... odpocząć?

Jeśli zaś chodzi o dalszy ciąg wypowiedzi, której fragment pozwoliłem sobie zacytować - sporo w nim racji. Choć sprawa jest niezwykle trudna dziś do odkręcenia. Dlatego baty należą się tym, którzy skroili 8-letnie podstawówki w poprzedniej reformie... I to pod każdym względem.
Najbardziej jednak bawi mnie współczesna koncepcja obcięcia programów nauczania (bo niby zbyt wypakowane), które są już i tak poważnie zredukowane. Żeby się o tym przekonać - wystarczy wziąć np. podręcznik do fizyki dla klasy 6 ośmioletniej SP (np. pana Dróżdża) i porównać z dzisiejszym - niestety - badziewiem...
Kiedyś podstawy tworzyli fachowcy i byli w tym zwyczajnie dobrzy. Dziś - dorwali się do kuchni amatorzy - a dla nich taka robota - to szczyt możliwości... Choć tu akurat poprzednia załoga sknociła kilka ważnych etapów: elemelentarze - raz, eBUKI - dwa...

23

(3 odpowiedzi, napisanych OBLICZE MIASTA)

"... Zmiany w polskiej oświacie są niezbędne. O ich kierunkach nie da się rozmawiać, jeśli nie zauważa się potrzeb dzieci, tylko za wszelką cenę chce się skrytykować władzę za chęć przeprowadzenia reform... "

Zdanie, z którym nie sposób się nie zgodzić. Jedno z pierwszych chyba, które padło z areny tej dziwnej, bardzo politycznej wojny podjazdowej - przypominające, że CEL gdzieś nam się po drodze zgubił. Bo właśnie uczniowie - dzieci i młodzież szkolna są w tej wojence najmniej ważni i jednocześnie - najbardziej pokrzywdzeni.
Upadek nasza edukacja zaliczyła jakiś czas temu, po pierwszej reformie, która rozwaliła system 8 klasowych podstawówek. Potem było już tylko coraz gorzej. Nawet w znienawidzonym okresie PRL'u wszystko działało lepiej. I podpieranie się jak kulawy na sękatym kiju wynikami „europejskich” testów – nie odczaruje rzeczywistości. Współczesna szkoła nie dość, że nie potrafi niczego nauczyć – to w większości przypadków czyni rzecz jeszcze gorszą: zabija w uczniach naturalną ciekawość świata, kreatywność i spontaniczność. Słabo przygotowani nauczyciele (wiem co piszę, miałem przyjemność obserwować czynnie i z bliska procedury „kształcenia” przyszłych nauczycieli na poziomie uczelni wyższej…) nie mają żadnych patentów na poprowadzenie interesującej narracji. Oczywiście – istnieje jeszcze stara kadra, wykształcona w lepszych czasach (bez tabletów nawet…), której przedstawiciele mają sprawdzone recepty na przekazywanie wiedzy i wychowanie… ale jeśli odejdą (bo w końcu odejdą) – skończy się dzień dziecka.
Nie wiem czy przywrócenie dawnego systemu poprawi sytuację. To bardzo trudna i delikatna kwestia. Było nie rozwalać tego co dobrze działało – ale czasu się cofnąć nie da… Wiem natomiast, że jeśli współczesna szkoła nie zaoferuje uczniom towaru z najwyższej półki, nie sprawi, że mali i duzi będą przychodzili do niej jak na spektakl do teatru – współczesną szkołę będzie można zamknąć… i zbudować więcej centrów nauki. Kolejny raz powołam się na słowa prof. Łukasza Turskiego, który powiedział, że powinniśmy przede wszystkim uczyć dzieci – a nie przedmiotów… Bo więcej pożytku będzie z faktu, że mały Jaś albo duża Małgosia – zrozumie dlaczego zimą poślizgnął/poślizgnęła się na lodzie – niż z tego, że wypełni jak robot kilka kartek testu… Ale tego – nie da się osiągnąć pikietując, demonstrując i pyskując w politycznej połajance…

P.P.

24

(2 odpowiedzi, napisanych OBLICZE MIASTA)

Obiektywizm? Prawda? A cóż to jest prawda?
To co się obecnie wyrabia to gra polityczna. I nic więcej. Nagle, po latach niszczenia i tłamszenia systemu - okazuje się, że edukacja ma RZESZE obrońców! Pikiety, protesty, Ratujmy nasze dzieci! Precz z chaosem! Precz z... preczem etc... I wyłażą jak z kapelusza różni eksperci - włącznie z tymi, którzy niedawno brali czynny udział w rozmontowywaniu systemu (np. p. Szumilas i spółka), i wymachują szabelką i transparentami... Byle ugnieść własne ciasto i upiec coś przy dogasającym ognisku... ;-(((((

A krótko i bardzo na temat, pozwolę sobie zacytować wypowiedź (fragment) znalezioną dziś pod artykułem w GW. Wypowiedź idealnie oddającą to co dobrze widać...

"... W polskiej edukacji jest dramat. Od lat. Sprawność w rozwiązywaniu testów to nie to samo, co umiejętność posługiwania się wiedzą. Zmniejszenie różnic w taki sposób, że obniża się jakość kształcenia ładnie wygląda tylko w statystykach. Zamiast jednak nieustannie przy oświacie dłubać, może warto najpierw się... nauczyć, jak to działa w paru krajach, które rzeczywiście mają dobry i - co też ważne - stabilny system edukacji... "

Ot i tajemnica.

25

(24 odpowiedzi, napisanych TEMAT TYGODNIA)

"... Nawet mnie nie pytajcie jak to wygląda od strony fotografii, bo wątpie czy ona wogóle jest uznawana za sztukę na podkarpaciu?.. "

Zapytam jednak: A przez KOGO? ;-) ;-) ;-)

"... Lepiej jednak trzymać sie od władzy z daleka i robić w zaciszu swoje... "

Ot i właśnie. Jak radził Wojciech Młynarski. Dotyczy nie tylko sztuki. Ale DZIAŁA! ;-)

Pozdrowienia,
P.P.