1

Odp: Proste prawdy o potrzebie zmian w szkolnictwie

Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.

2

Odp: Proste prawdy o potrzebie zmian w szkolnictwie

"... Zmiany w polskiej oświacie są niezbędne. O ich kierunkach nie da się rozmawiać, jeśli nie zauważa się potrzeb dzieci, tylko za wszelką cenę chce się skrytykować władzę za chęć przeprowadzenia reform... "

Zdanie, z którym nie sposób się nie zgodzić. Jedno z pierwszych chyba, które padło z areny tej dziwnej, bardzo politycznej wojny podjazdowej - przypominające, że CEL gdzieś nam się po drodze zgubił. Bo właśnie uczniowie - dzieci i młodzież szkolna są w tej wojence najmniej ważni i jednocześnie - najbardziej pokrzywdzeni.
Upadek nasza edukacja zaliczyła jakiś czas temu, po pierwszej reformie, która rozwaliła system 8 klasowych podstawówek. Potem było już tylko coraz gorzej. Nawet w znienawidzonym okresie PRL'u wszystko działało lepiej. I podpieranie się jak kulawy na sękatym kiju wynikami „europejskich” testów – nie odczaruje rzeczywistości. Współczesna szkoła nie dość, że nie potrafi niczego nauczyć – to w większości przypadków czyni rzecz jeszcze gorszą: zabija w uczniach naturalną ciekawość świata, kreatywność i spontaniczność. Słabo przygotowani nauczyciele (wiem co piszę, miałem przyjemność obserwować czynnie i z bliska procedury „kształcenia” przyszłych nauczycieli na poziomie uczelni wyższej…) nie mają żadnych patentów na poprowadzenie interesującej narracji. Oczywiście – istnieje jeszcze stara kadra, wykształcona w lepszych czasach (bez tabletów nawet…), której przedstawiciele mają sprawdzone recepty na przekazywanie wiedzy i wychowanie… ale jeśli odejdą (bo w końcu odejdą) – skończy się dzień dziecka.
Nie wiem czy przywrócenie dawnego systemu poprawi sytuację. To bardzo trudna i delikatna kwestia. Było nie rozwalać tego co dobrze działało – ale czasu się cofnąć nie da… Wiem natomiast, że jeśli współczesna szkoła nie zaoferuje uczniom towaru z najwyższej półki, nie sprawi, że mali i duzi będą przychodzili do niej jak na spektakl do teatru – współczesną szkołę będzie można zamknąć… i zbudować więcej centrów nauki. Kolejny raz powołam się na słowa prof. Łukasza Turskiego, który powiedział, że powinniśmy przede wszystkim uczyć dzieci – a nie przedmiotów… Bo więcej pożytku będzie z faktu, że mały Jaś albo duża Małgosia – zrozumie dlaczego zimą poślizgnął/poślizgnęła się na lodzie – niż z tego, że wypełni jak robot kilka kartek testu… Ale tego – nie da się osiągnąć pikietując, demonstrując i pyskując w politycznej połajance…

P.P.

3

Odp: Proste prawdy o potrzebie zmian w szkolnictwie

Jak edukacja ma wydawać dobry plon, jak sami edukujący wymagają edukacji. Ryba psuje się od głowy i ta zasada ma tu doskonałe zastosowanie.

4

Odp: Proste prawdy o potrzebie zmian w szkolnictwie

Brawo pani Grażyno. Gdyby taka świadomość była udziałem polityków podejmujących decyzje, szkoła w Polsce dzisiaj byłaby inna. Proszę nie przejmować się atakami platformy bo oni nienawidzą wszystkiego co chce wprowadzić obecny rząd. Ale ludzie widzą kto ma dobrą a kto złą wolę i tamci mogą tylko na ślepo krytykować.