Szanowni Państwo, w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w ramach portalu TWiNN.pl stosujemy pliki cookies. Korzystanie z tej witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu.
 
Homes
Forums
FaceBooks
Kontakts

2017.04.03

Posmak skandalu w Drodze Krzyżowej Fussa?

Ten artysta nie ukrywa swoich anarchistycznych sympatii. Czy jego droga krzyżowa jest tylko prowokacją, czy może wyraża głęboko chrześcijańskie prawdy?

Pan Jezus na śmierć skazany. Fot. peterfuss.com

Swego czasu w Trójmieście powstała nietypowa droga krzyżowa w konwencji street artu. Może ona wzbudzić całkiem skrajne uczucia, od oburzenia po głęboką refleksję. Zbliżają się Święta Wielkanocne, dlatego tym chętniej przybliżę ten na czasie temat – miejski, artystyczny i wielkanocny.

Peter Fuss to pseudonim jednego z awangardowych artystów sztuki ulicy rodem z Gdańska. Tworzy od kilku lat i najczęściej zapełnia swoimi czarno-białymi plakatami tablice bilbordowe. Zdarzyło mu się też zorganizować kilka wystaw stacjonarnych. W swej twórczości porusza wątki religijne, społeczne, obyczajowe i polityczne – zazwyczaj prowokując widzów. Zresztą ilustruje nie tylko wybrane przez siebie cechy chrześcijan i Polaków, ale także Żydów, czy w ogóle ludzi świata Zachodu. Niektóre z jego prac ocierają się o kpiarstwo i obrazoburstwo, choć to zupełnie coś innego, niż wulgaryzm niektórych ostatnich wybryków życia kulturalnego w Polsce. Prace Fussa są raczej krótkim i inteligentnym komentarzem do ideowych sporów współczesnego świata. Nie zawsze musimy się z nimi zgadzać. Artysta nie ukrywa, że daleko mu do religijności, za to znacznie bliżej do rewolucyjnego anarchizmu. Mimo tej czytelnej postawy ideowej, artyście udało się stworzyć dzieło, właśnie wspomnianą drogę krzyżową, która warta jest zauważenia także przez osoby religijne.

Droga krzyżowa z Gdańska składa się z 14 wielkoformatowych bilbordów powtarzających chronologię tradycyjnej chrześcijańskiej drogi krzyżowej. To co odróżnia stacje Fussa, to Jezus ukazany z charakterystycznym paskiem zakrywającym oczy. Dla części widzów cykl ten może wydać się trochę frywolny i nie na miejscu. Przedstawienie Chrystusa w stylistyce muralu, na bilbordzie, po angielsku? Samo to może szokować na polskiej ulicy. Jeszcze bardziej uderza przedstawienie Chrystusa z paskiem na oczach i z podpisem samym imieniem, po którym widnieje tylko inicjał. W oczywisty sposób ma nawiązywać to do sposobu ukazywania we współczesnych mediach osób podejrzanych o przestępstwo. Czy Fuss chce w ten sposób tylko powtórzyć biblijne oskarżenie o złamanie prawa przez Jezusa i ukazać go zgodnie ze współczesną konwencją przedstawiania oskarżonego? Czy może jest to tylko niesmaczny żart? Mogłyby na to wskazywać anarchistyczne sympatie artysty. Z drugiej strony byłoby to zbyt proste i nie pasuje do wyrafinowania Fussa. Może jednak chce on, jak w wielu innych swoich pracach, sprowokować nas do zastanowienia się?

Pan Jezus bierze krzyż na ramiona swoje. Fot. peterfuss.com

Niezależnie od rzeczywistych intencji autora postanowiłem zastanowić się trochę nad tymi obrazami. Okazało się, że przedstawienie ulicznej drogi krzyżowej można zrozumieć o wiele głębiej. Gdy media zamiast nazwiska prezentują nam inicjały osoby podejrzanej o jakieś przestępstwo, zazwyczaj robią to tak ogólnie, aby widz nie mógł domyśleć się o kogo chodzi. Tym niemniej ze zdawkowych informacji, z niepełnych personaliów, oraz z oglądanego obrazu wielu z widzów mogłoby domyślać się, o kogo chodzi. Zazwyczaj trzeba tylko niewielkiego wysiłku poszperania w archiwalnych informacjach w prasie i Internecie.

Czy we współczesnym świecie nie jest podobnie z osobą Jezusa Chrystusa. Ludzie podejmują na co dzień setki decyzji, chcą zmieniać świat i jego zasady, ale gdy w tle dyskusji słyszą coś o Jezusie Ch., to czy chcą się tym zainteresować? Dla jak wielu jest to osoba zupełnie niepotrzebna im do codziennego funkcjonowania?

Doniesienia medialne z zamazanym wizerunkiem oskarżonego i rodzajem oskarżenia nigdy nie pozwalają nam też na zweryfikowanie podawanych informacji. Czy oskarżenie jest słuszne, czy zaproponowana kara sprawiedliwa? Nie tylko nie potrafimy na to odpowiedzieć, ale najczęściej mało się nad tym zastanawiamy, bo sprawa jako sensacyjka tylko przelotnie nas interesuje. Czy podobnie nie jest z przedstawioną przez Fussa osobą Jezusa Ch.? Niby wiemy, że żył, że nauczał, że jest źródłem najwspanialszych prawd o sposobie budowania relacji między ludźmi. Ale jak często w naszym codziennym życiu chcemy szukać informacji, co dokładnie ma nam do przekazania?

Na koniec jeszcze o pasku zasłaniającym w mediach oczy osoby oskarżonej o przestępstwo. To właśnie przez czarny pasek nie widzimy spojrzenia tej osoby, nie potrafimy odczytać uczucia z jej twarzy.

Dla mnie chyba w tym kryje się jedna z najważniejszych prawd nietypowej drogi krzyżowej Fussa. Jak bardzo trudne jest, choć zarazem jak bardzo potrzebne człowiekowi, aby w każdej sytuacji mógł dostrzec i zrozumieć spojrzenie Chrystusa. To coś znacznie ważniejszego, niż tylko wiedzieć, że żył, że został skazany i ukrzyżowany.

Pozwoliłem sobie wyjątkowo na te kilka refleksji artystyczno-przedświątecznych. Czy taki był twórczy zamysł Petera Fussa anarchisty? Nie wiem, ale jeśli nawet rozminęliśmy się z artystą w rozumieniu jego sztuki, to ma to coś wspólnego ze znaną zasadą, że nawet popsuty zegar raz na jakiś czas wskazuje poprawną godzinę.

Szahin



Pierwszy upadek Pana Jezusa. Fot. peterfuss.com

Pan Jezus spotyka swą matkę. Fot. peterfuss.com

Szymon z Cyreny pomaga nieść krzyż Jezusowi. Fot. peterfuss.com

Św. Weronika ociera twarz Pana Jezusa. Fot. peterfuss.com

Pan Jezus upada pod krzyżem po raz drugi. Fot. peterfuss.com

Pan Jezus pociesza płaczące niewiasty. Fot. peterfuss.com
Trzeci upadek Pana Jezusa. Fot. peterfuss.com

Pan Jezus z szat obnażony. Fot. peterfuss.com

Pan Jezus przybity do krzyża. Fot. peterfuss.com

Pan Jezus umiera na krzyżu. Fot. peterfuss.com

Pan Jezus zdjęty z krzyża. Fot. peterfuss.com

Pan Jezus złożony do grobu. Fot. peterfuss.com

  

Nick:
Mail:
Treść:
 
Wszystkie pola są wymagane.
twinn> Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.
łopaty w ruch> czy on to wiesza legalnie? przecież jakoby jest anarchistą.
 



Na których osiedlach to się uda? Mieszkańcy coraz częściej chcą ograniczeń w dostępności terenu pod swoimi blokami.
Rezydent zaprosił na spotkanie inwestorów, a nie sąsiadów kontrowersyjnych wieżowców. Czeka go NIESPODZIANKA.
Kolejna inwestycja miejska idzie w odstawkę, a prezydent Ferenc próbuje to tłumaczyć marzeniem o antycznej Grecji.
W terenach rekreacyjnych będzie więcej komercji. Wizja wciąż się zmienia, ale pewne jest, że będzie atrakcyjnie.
To miasto powiatowe powinno być wzorem dla Rzeszowa. Tam wiedzą jak zawstydzić wykonawcę naszej ul. 3 Maja.
Ekolodzy zażądali, aby przed budową tego obiektu inwestor wyłapał z ziemi i przesiedlił na inną działkę wszystkie krety.
Nie tylko płyty granitu są źle ułożone. Prawdopodobnie kostka granitowa w ogóle nie spełnia wymogów zlecenia.
Tereny parku zaczęli odzyskiwać właściciele prywatni. Czy miasto przegapi sytuację i powstaną tam nowe bloki?
Być może za jakiś czas nie będziemy wyobrażali sobie spotkań kulinarno-kulturalnych bez obecności w tym lokalu.
Droga Krzyżowa anarchizującego artysty
Czy ten artysta sztuki ulicy tylko prowokuje w ten sposób? W tych plakatach można jednak odnaleźć głębszy przekaz.