"nie można np. pominąć nazwiska konserwatora zabytków przy Center Parku w związku z dachem."

To konserwator projektował DACH??? Ciekawe. Bo według mnie to konserwator pewnie narzucił jakieś ramy, które PRZEROSŁY warsztat projektanta. Ot, co. Ta sytuacja przypomina mi jako żywo pewne zdarzenie z czasów mojego uczęszczania do rzeszowskiego PLSP: jedna koleżanka, kiedy dowiedziała się, że tematem pracy będzie KOLAŻ (COLLAGE) - narysowała Szurkowskiego z Szozdą finiszujących w finale Wyścigu Pokoju. lol

Droga/Drogi LIZE! Nazywać rzecz po imieniu - to moja zasada. Być może prostacka i mało elegancka, ale - moja big_smile
I tego się trzymamy. Na Forum publicznym tutaj, albo w bezpośrednim kontakcie w cztery albo więcej oczu, powtórzyć mogę wszystko z tą samą dosadnością i masą. lol Skoro zatem Pan Orłowski i inni twórcy ZAPOMNIELI czego uczono ich w szkole - ktoś musi im przypomnieć. A świat niestety - tak urządzony jest, że niektórzy rozumieją w dwa słowa - a niektórym trzeba - cytując klasyka - w sedno tarczy. smile
Tralala!
S.

"... Przy okazjio warto podjać temat kolorów wybieranych przy malowaniu elewacji - to temat rzeka...... te oranże, zielenie groszkowe i błękity paryskie... "

A warto, warto. smile   Proszę zerknąć na malowany właśnie wieżowiec przy ul. Dąbrowskiego (skrzyżowanie z W. Pola). POEZJA! lol

A można pisać: KNOT?

Fakty i Mity: Masz to! Podniosę poziom wypowiedzi własnych NATYCHMIAST! Jeśli tylko podniesie się POZIOM nowej, rzeszowskiej architektury. Pan Orłowski ma także szanse na poprawienie wizerunku. big_smile

"Przy okazji pare słów na temat Center Park. Ściana płaczu, lub gigantyczny baner reklamowy to w rzeczywistości sciana p.poż."

Ubawiłem się po pachy!
No i co z tego, że to "ściana" p.poż? Jak to mówią: "Kupa gnoju z góry wygląda tak samo jak kupa gnoju z dołu". Bez względu jak TO nazwiesz. Cały budynek to porażka. Powinni na studiach pokazywać JAK NIE NALEŻY BUDOWAĆ. I zostawmy już tę "ścianę pe-poż" - są inne elementy, które dyskwalifikują twórcę jako RZEMIEŚLNIKA (o "architekcie" nie piszę, bo to już ustaliliśmy: pan Bronek po technikum zrobiłby lepiej :-) - proszę zerknąć na DACHY: ich proporcje do całości i wykończenie, kąty i perforacje: żenada. (Pewnie autorowi ekierka się przylepiła do kalki pod złym kątem). lol

"Tomasz Orłowski:
- rozbudowa RESBUDU na rogu Asnyka i Piłsudskiego,
- Center Park przy Placu Wolności,
- Galeria Nova,
- sklep GREINPLASTU przy Al. Armii Krajowej
- koncepcja rozbudowy RESOVII "

Same REWELACYJNE realizacje! (oprócz ostatniej, bo to koncepcja jeno) Gniot na gniocie gniotem pogania! sad To niby gdzie szukać tego o czym pisze Robin? (cyt.: Patrząc na budynek przy Piłsudskiego wydaje mi się jednak, że gość jest w stanie robić ciekawą i konsekwentną architekturę).
Żaden z przedstawionych wyżej przykładów - nie jest legitymacją rzemiosła, próżno w nich szukać konsekwencji (chyba, że miał Kolega na uwadze KONSEKWENTNE dążenie do stworzenia SUPERKICZU), a nazywanie w tym przypadku twórcy ARCHITEKTEM - jest głębokim nadużyciem. Takie jest moje zdanie i na razie nic nie wskazuje na to abym miał je zmienić. To przykre, ale nie mniej przykrym jest dla mnie fakt kaleczenia przestrzeni przez słabych warsztatowo czeladników! I zmuszanie mnie do oglądania tego przy okazji każdej wędrówki w okolicy. Czyli jak? Mam zamykać oczy? Nie ma sprawy, proszę mi tylko wskazać speca, który całą Piłsudskiego przejedzie z zamkniętymi oczami!

633

(24 odpowiedzi, napisanych TEMAT TYGODNIA)

"Ma tylko jedną słabość. Indywidualnie wykonywane urządzenia działające w oparciu o skomplikowaną elektronikę będą bardzo drogie." Gdybyśmy tylko określili co to znaczy "bardzo drogie"? Mam spore doświadczenie w budowie i projektowaniu modeli: we wszelkich skalach, z różnym stopniem skomplikowania oraz wyposażenia elektronicznego. Modele i makiety statyczne i działające. Seryjne i w pojedynczych egzemplarzach. Zaręczam, że koszty budowy i projektu tego typu urządzeń są podobne do tych, jakie firmy płacą za klasyczne elementy reklamowe oraz prezentacje multimedialne! Przyglądałem się ostatnio Traktowi pod kątem umieszczenia w witrynach urządzeń dydaktycznych, o których rozmawiamy: jest tego sporo. Gdyby się udało pozyskać środki i zgodę od właścicieli wystaw, moglibyśmy mieć rzecz wyjątkową w skali kraju: pierwszy Miejski Szlak Dydaktyczny, albo: techniki jak kto woli. W miniaturze. A zakres jest nieograniczony: żyroskop, generator Van de Graffa, wahadło Foucaulta, mechanizm maltański, tunel aerodynamiczny, silniki cieplne (np. Stirlinga), prosty symulator płatowca itp. Biorąc pod uwagę, że część modeli zahacza o branżę lotniczą - można by poszukać również sponsorów wśród firm z naszego regionu. Reklama niekonwencjonalna - jedyna w swoim rodzaju. lol

""Składnica" kojarzy mi się z kolejkami (ale nie elektrycznymi) tylko tymi, w których stawałem gdy rzucili czeskie samoloty do sklejania."
Tak. Jeśli chodzi o lokalizację na 3 maja. Ale jeśli rozpatrywać stare CSH przy Jagiellońskiej, to dla mnie raczej tylko koleje PIKO!
http://www.antykwaryczne.pl/body.php?m= … p;ttid=193
No i stare Matchboxy do sklejania w skali 1/72, które potem, w nowszej edycji wróciły w latach 80. Ale czeskie Kovozavody też miały klimat.

P.S. Pomysł z zagospodarowaniem witryn jest dość uniwersalny: zamiast urządzeń popularyzujących technikę i naukę można zaproponować np. serię makiet budowli historycznych - obronnych z terenu Podkarpacia. Albo coś w tym stylu. big_smile

634

(6 odpowiedzi, napisanych OBLICZE MIASTA)

Świetne miejsce do przeprowadzania POKAZÓW i EKSPERYMENTÓW popularnonaukowych. Myślałem o tym całkiem poważnie, chcąc wykorzystać w Radiolatorium (no wiecie, tyle w takim parku jest fizyki: GRAWITACJA i spadek swobodny, tarcie, mechanika klasyczna, wahadła i inne takie smile ), ale program pooooszedł w niebyt i się skończyło babce es-er-a-en-i-e sad

635

(24 odpowiedzi, napisanych TEMAT TYGODNIA)

Witaj ri-POSTE-er! Celna uwaga: te durnostoje z Pańskiej wołają o pomstę od momentu gdy się pojawiły. (A tak na marginesie: wypowiedź Twoja pachnie mi naszym znajomym Dottore, smile nie jesteś Jego BRATEM czasem? lol )

Co do baniek z mydła - też miałem identyczne odczucie: są ostatnio wszędzie i tak kombinowałem, że to taki "chłit małkietingołi". Pierwsza strona i tralala! Nie? Szkoda. smile

"Zaczęto wprowadzać zatem uregulowania ograniczające ilość wystaw bankowych w głównych pierzejach ulic. Kiedy na wystawę wrócił atrakcyjny towar, a oddziały banków zaczęto umieszczać na górnych piętrach lub w oficynach, ruch pieszy znowu zaczął przybierać na sile"

Proszę wybaczyć prywatę, ale mnie się od razu skojarzyło: a gdyby tak pomysł na miejski Szlak Techniki przetransformować w wersję "wystawową"? Dogadać się z instytucjami zalepiającymi swoje wystawy nienajlepszymi plakatami, i namówić ich na eksponowanie w witrynach działających urządzeń z historii nauki i techniki? Niektóre (albo wszystkie) mogłyby być INTERAKTYWNE - ot, na zasadzie technologii wykorzystywanej przez konsole X-BOX'a - zatem: sterowane przez szybę. Ot tak: staje się przed wystawą i ruchem własnym obsługuje urządzenie znajdujące sie po drugiej stronie. Model działa Gaussa albo np. ROBOTA ASIMO. lol

"Bez poważnej debaty o przestrzeni oni naprawdę spie... nam miasto."

Z całym szacunkiem: ONI JUŻ SPIE... NAM MIASTO! sad

"widać to dokładnie na budynku autorstwa Tomasza Orłowskiego". sad Zatem tak jak pisałem: facet powinien albo honorowo oddać dyplom, albo otrzymać zakaz projektowania czegokolwiek, co mogłoby spieprzyć przestrzeń miejską (to tak jak "niesfornemu" kierowcy zatrzymuje się prawo jazdy - aby nikogo nie krzywdził)! Orłowski POKAZAŁ co potrafi, a to co POKAZAŁ, nie kwalifikuje go nawet do wykonania projektu BUDKI z PIWEM w Zimbabwe!
To jest zwyczajne kaleczenie przestrzeni i obrażanie uczuć tych wszystkich, którzy mają poczucie eststyki i piękna. Architektura to niezwykle odpowiedzialna dziedzina sztuki, jeśli ktoś tego nie rozumie - WYNOCHA! Osobiście nie chciałbym oglądać takich kloców jak rzeszowskie popisy panów Uherków, Orłowskich i innych - tak jak nie zdecydowałbym się na poddanie się leczeniu u konowała, który nie ma pojęcia o sztuce i rzemiośle.

Tylko, co z tego? Kasa, kasa, kasa! To ludziom rozum odbiera - a przestrzeni - dodaje knotów. Dziś kiedy spaceruję ulicą Piłsudskiego albo Rejtana, mdli mnie i razi ten trójwymiarowy kociokwik: przedziwna mieszanina klocków ze szkła, plastiku i reklam. Znoszę to tym gorzej, im bardziej uświadamiam sobie, że to już zostanie tak NA ZAWSZE! Dzięki panowie "architekci". Przykro mi o tym mówić, ale jesteście niestety niedouczonymi amatorami. Wasze DZIEŁA sławić Was będą. Amen.

638

(44 odpowiedzi, napisanych OBLICZE MIASTA)

"I żadne zapewnienia nawet największego architekta o sensowności takiego a nie innego projektu nie przykryją tego, co jest bezsprzecznie knotowate"

Zwłaszcza, że często i w tej dziedzinie działa zasada: punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Przykład? A proszę bardzo: jedno z ostatnich "dzieł" jakie wtrynionio miastu - projekt Nowego Hotelu Rzeszów (czyli: urzędu miasta zdaje się), słuchałem jak gardłowali w jego sprawie tfurcy, m.in. pan Uherek z Krakowa. Ten sam pan Uherek, który w czasie gdy studiowałem na wydziale PK, był asystentem w zakładzie u prof. Cenckiewicza: gdy porównam jego teorię i pasję z tamtych czasów z tym, co zaprezentował w Rzeszowie - nie mogę oprzeć się wrażeniu, że TEORIA nie chadza w parze z PRAKTYKĄ. Tak jak już napisałem: sztuka i misja to jedno - a mamona i życie codzienne - to drugie. To tak jak z łapówkami i k...stwem: To TYLKO KWESTIA CENY!
S.

639

(44 odpowiedzi, napisanych OBLICZE MIASTA)

No jak to? Chodzi o tego kloca do wieszania reklam, stojącego obok Domu Partii. Ten kto te gówno zaprojektował, powinien sam związać sobie rękawy i zjechać okrakiem po brzytwie.

640

(17 odpowiedzi, napisanych Felietony przy kawie)

Uuuuóóóóóuuu! AKRON się żarło, cholerka. Kurcze, jeśli faktycznie był toksyczny, no to nieciekawie. Zresztą - wszystko w nadmiarze jest TOKSYCZNE. lol Do kompletu był/jest jeszcze Chlorchinaldin - kiedyś w większych tabletkach (takich jak Akron). A w szkołach, w latach 70. rozdawali takie małe tableteczki do ssania - na zęby niby. Też wchodziły jak Słowo Boże. big_smile

[ Oranżadę w proszku kupowało się i dzieliło solidarnie z kolegami ]

Tak właśnie: fundujący odsypywał po trochu na rękę obadarowanym, a sam - łykał z torebeczki. big_smile

641

(8 odpowiedzi, napisanych OBLICZE MIASTA)

Karuzelę będziesz miał niejedną na Carpathii. Plus baloniki, watę cukrową i Wywrockiego - DZIECIOM. To i może MALUCH się znajdzie. Świeżo MALOWANY. lol

642

(44 odpowiedzi, napisanych OBLICZE MIASTA)

A gdzie jest THE WALL Over Troubled Water???? big_smile
Czyli: Koszmar z ulicy Piłsudskiego?
Ściana płaczu.

P.S. ad. Troubled Water = Mikośka

643

(9 odpowiedzi, napisanych OBLICZE MIASTA)

Zróbmy FONTANNĘ! Bo pan pRezydent tak lubi FONTANNY!
Bareja wiecznie żywy: nie będzie kabaretu, BĘDZIE CHÓR!!! lol

644

(17 odpowiedzi, napisanych Felietony przy kawie)

To był kombajn (ta bania) marki Polar: woda się w tym chłodziła i mieszała, przelewając z dołu do góry. Urządzenie stało na ladzie każdej szanującej się knajpy, a także  np. w sklepiku na basenach przy Pułaskiego, w Hortexie i Asie. Smaki samej wody też trudne do określenia: według kolorów można było wnioskować big_smile żółty albo czerwony. Coś jak te napoje w workach, ale chyba jednak gatunkowo było to lepsze.
A kto pamięta takie cóś pod tytułem GRONOVIT? Różowe ziarenka, jak trutka na gryzonie lol żarło się to z ręki a'la oranżady w prochu.

645

(8 odpowiedzi, napisanych OBLICZE MIASTA)

Tak. Zwłaszcza te grzebiące w piachu na stoisku archeologicznym. big_smile

Co tu pisać? Wydawało mi się, że np. oferta popularno naukowa jest wybitnie wielopokoleniowa, i to na różnych poziomach nadawczo-odbiorczych. Okazuje się, że myliłem się. I nie tylko ja. big_smile

> Miasto Rzeszów już uderzyła w górę lodową i mamy bal na „rzeszowskim Titanicu”. <

Całe szczęście, że w pobliżu czuwa CARPATHIA.
Tyle tylko, że miast kapitana Arthura H. Rostrona, mamy na pokładzie radnego Wywrockiego. lol

648

(20 odpowiedzi, napisanych TEMAT TYGODNIA)

> dlaczego niby Festiwal Przesterzeni Miejskiej jest złym pomysłem <

W ogólnym zamyśle - nie jest ZŁYM pomysłem.
Ale wykonanie tego co zaprezentowano - PORAŻKA. Tradycyjnie: kupa kasy, którą trzeba było wydać, więc zrobiono to na takim poziomie jakiego sięgała wyobraźnia wydziału promocji i kultury. To samo można było zrobić za jedną trzecią budżetu, wtedy propocje byłyby zachowane: nędzny budżet - nędzna impreza. Po rzeszowsku. Barkowało mi tylko radnego Wywrockiego malującego dzieciom twarze i reklamy knajpy Chilita... (która wtrynia się nawet tam, gdzie jej nie proszą...). big_smile

649

(20 odpowiedzi, napisanych TEMAT TYGODNIA)

To trochę nielogiczne: skoro połowa elektoratu JEST ZADOWOLONA, bo jest czysto i kwiatki rosną - to jaki może mieć interes w tym, żeby cokolwiek zmieniać?  smile Kto szuka innego stomatologa, jeśli jest zadowolony z tego, do którego uczęszcza?

650

(20 odpowiedzi, napisanych TEMAT TYGODNIA)

Musimy mieć POMYSŁ na SIEBIE???
Ależ MAMY: globus nad papieżem, Radny Wywrocki Dzieciom, gala boksu z przestępcą w głównej roli, kibolskie popisy na arenie MIĘDZYNARODOWEJ. Mało? Czego się dziwić?
A dobre samopoczucie urzędników.
<To odpowiednia promocja. Tak jak poprzednio z gali będzie transmisja w Polsacie i Polsacie Sport, a później powtórki w tej drugiej stacji - mówi Stanisław Sienko>
BEZ komentarza!
Tak się to kończy gdy u steru jeden były prezes spółdzielni mieszkaniowej i nauczyciel z zabitej dechami mieściny.
Zaraz, zaraz. Jak to było? Informatyka podkarpacka, dulina lótnicza, nowoczesne technologie?
yikes