Opcje wyszukiwania (Strona 2 z 4)

Ale pod jakim kątem Antosiu? Ja np. chętnie bym poczytała o walorach akustyczno-zabytkowych Wiem np., że w kościele na tzw. Staromieściu są rewelacyjne organy, które rzadko są eksponowane. Raz słyszałam genialny koncert w wykonaniu Pana Marka Stefańskiego. W życiu bym nie pomyślała, że ta ponad stuletnia świątynia skrywa tak pięknie brzmiący instrument. W czasie nabożeństw ani 1/10 z możliwości nie jest wykorzystana.

Z tego co pamiętam oprócz książki wszelkiej maści, Pan Zięba poodtwarzał także różne przybory i materiały pisarskie. I te Jego opowieści! I zgadzam się, że sama książka to za mało, niemniej ta kolekcja mogłaby być niezłym początkiem na coś nowego w naszym mieście. Tylko trzeba osoby z pomysłem jak to dobro wykorzystać.

A tam zaraz konkurencję Myślę, że to się dobrze uzupełnia. Zresztą kościoły mają często doskonałą akustykę no i zabytkowe wnętrza tylko pogłębiają doznania artystyczne. Niekiedy naprawdę o wiele lepiej odbiera się tam muzykę. Jest bardzo klimatycznie. No a koncerty organowe to już nigdzie nie brzmią lepiej niż w świątyniach. Nawet w tych rzeszowskich

Ty chyba chłopie nie masz chyba pojęcia co to jest rozwój ekonomiczny. Bo to co się funduje w Rzeszowie na pewno nim nie jest. Budowa chałup handlowych, nikomu nie przydatnych kładek itp. nie stanowi o tym, że dane miejsce się rozwija. A patrząc na ucieczkę młodych ludzi z Rzeszowa, marnotrawienie publicznych pieniędzy oraz na brak pomysłu na to miasto, chyba raczej winno się być zaniepokojonym a nie uchachanym decyzjami ratuszowych.

Aha. Czyli, żeby być nowoczesnym to trzeba stać się gejem/lesbijką. Zaprzeć się swoich poglądów. Iść z falą idiotyzmów. No to ja dziękuję! I jako kobieta wolę tych "nienowoczesnych" facetów. Z toporem. Mieczem. Męskich. W zbroi z wartości. Rycerskich i walecznych. Czasy, które z pasją przypomina Hyginus świadczyły o tym, że facet był facetem. A nie miękką kluchą z żelowym fryzem i wygolonym torsem.
I myślę, że z poglądami Jacka zgadza się cała masa ludzi. Tylko jako, że to nienowoczesne, nie powiedzą o tym głośno. I wśród tych zgodnych nie wszyscy "biegają z toporem", więc to marny wyznacznik

Też jakoś do mnie nie przemawia taki rodzaj deklaracji dozgonnej miłości. A jak się jednak jednej ze stron odwidzi, to co? Piłka do metalu i rzezanie kłódeczki?

Ps. I może to będzie wreszcie na miarę innowacyjności? Bez pomocy władzy - taka impreza!

Jestem pewna, że idziecie w BARDZO dobrym kierunku. I tak proszę trzymać!

Niestety nie raz próbowałam "przeganiać" palących z przystanków autobusowych. Ale już mi się odechciało. Leczyć siniaków nie myślę. A wezwana SM nie dojechała.

Bardzo ciekawy felieton! No i ta zagadka "podwójnego" obrazu! Świetne!

A ja uważam, że to bardzo fajny tekst. Napisany w inteligentny sposób o tym co dotyka nas wszystkich. A jego lekkość pozwala z pewną dozą uśmiechu spojrzeć na kłopoty codzienności. A skoro tak się ten temat "klepie" to znaczy, że jest to temat z gatunku problematycznych. I wolę taką formę delikatnej i uśmiechniętej pretensji niż często wulgarne uwagi zamieszczane na innych forach!
Mieszkanko/Pasażerko! Proszę o więcej Ubarwia to naszą rzeszowską szarzyznę!

Piękny, wzruszający tekst. Dziękuję!