Odp: Nowy obiekt na rzeszowskiej starówce
Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.
$ip = ''; if (isset($_SERVER['HTTP_X_FORWARDED_FOR'])){ $ip = $_SERVER['HTTP_X_FORWARDED_FOR']; } else { $ip=$_SERVER["REMOTE_ADDR"]; } ?>
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.
"... Widząc tą nową architekturę na pewno nikt nie zostanie obojętny...
Mnie się podoba!
Bardzo lubię wszelkie klamoty i urządzenia... pasjonuję się też miniaturową koleją.
A to... COŚ, wygląda zupełnie jak RADIATOR od chłodnicy, wciśnięty w makietę kolejową ilustrującą IV epokę (tj. lata 70.)
Na pewno lepiej to wyglada niż istniejaca kamienica ale nie jestem pewien czy tu pasuje.
Mnie się podoba ale konserwator padnie trupem jak zobaczy
Nic tylko doczepić z boku odpowiednich rozmiarów GAŁECZKĘ z regulatorem temperatury i sprzedać miejsce na tym radiatorze producentowi grzejników - na jego logotyp.
Jeśli ktoś poszukuje ikon tworzących nowy wizerunek Rzeszowa to ten projekt bardzo sie nadaje. Nawet jeśli niektórym przypomina radiator grzejnika. Wszystkie wielkie projekty wzbudzały takie "niearchitektoniczne" skojarzenia. Wieża Eifela, opera w Sydnej, muzeum Guggenheima.
To jest po prostu koszmarne i tylko trochę lepsze od tej tragicznej hipotezy która jest na ostatnim zdjęciu Gdzie przy starych kamieniczkach takie rzeczy?
"... Wszystkie wielkie projekty wzbudzały takie "niearchitektoniczne" skojarzenia. Wieża Eifela, opera w Sydnej, muzeum Guggenheima..."
Zgoda, pod warunkiem, że byłby to FINEZYJNY RADIATOR. W tym klocu - nie ma nic fascynującego ani odważnego. Prównywanie go do opery w Sydney jest tak samo trafione jak nazwanie radnego Wywrockiego - Davidem Copperfieldem ...
Co się ciskasz? Może to opera w Sydney na miarę stolicy innowacji?
Z dwóch wizualizacji nie można oceniać całości projektu. Nie wiem czy jest dobry czy zły. Miałbym za to do projektanta kilka pytań. Np. z jakich materiałów będzie elewacja. Niepokoi mnie aż tak wielka ilość szkła. Zwłaszcza niska "nawa" po prawej stronie. Co do "radiatora" jak o nim piszecie, to mnie się podoba, pod warunkiem wykonania go z jasnego muru i tynku. Tylko taki ma sens. Żadnej okładziny ani aluminium.
Dla mnie to po prostu kloc. Za wysoki i za nowoczesny W tej części miasta lepiej było zaprojektować coś bardziej tradycyjnego.
W tej części miasta najbardziej pasowałyby cygańskie wozy i namiot cyrkowy. Projektując otoczenie nie zapomnijcie też o obowiązkowych krasnalach. Bleee.
Ta dyskusja powinna być bardziej konstruktywna. Jeśli dobrze rozumiem ideę dyskusji publicznej o architekturze. Tak naprawdę jej celem powinno być nie tylko wyrażenie własnych odczuć ale także przedstawienie rozwiązań.
Nie przeszkadza mi nowoczesność stylu. Nie przeszkadza mi też zdecydowana forma od strony placu. Zastanawiam sie tylko czy całość budynku nie powinna być niższa? Zbyt w tej chwili dominuje nad otoczeniem placu.
Ależ naprawdę wszystko jest w porządku!
Trzeba tylko umieścić w widocznym miejscu na fasadzie litery NASA - albo LHC i git. Nikt nie będzie miał wątpliwości. Trzymam kciuki!
S.
O proszę... OD RAZU LEPIEJ...
S.
Pisanie o odczuciach nie jest złe. Nie trzeba być tylko pochopnym. Od wczoraj przyglądam sie temu projektowi i wydaje mi się coraz ciekawszy. Uwaga o potraktowaniu tej architektury jako ikony jest bardzo zasadna. Ktoś kiedyś powiedział: architekturę powinno się oceniać po tym jak się ona zestarzeje.
Jak zatem bryła ta będzie widziana w tym miejscu gdy sie już wszyscy do niej przyzwyczają? Nadal będzie oceniana jako kloc, czy jako ciekawa ikona? Wcale nie jestem pewien.
Ludzie, co wy piszecie? Ten monumentalny kloc to nowoczesna architektura? Przytłacza okolicę swoją nachalnością. Liczyłam na to, że powstanie tu coś lżejszego, coś co pięknie "uszlachetni" to miejsce, zaciekawi swoją niebanalnością, a tu co mamy? Jakby z grubsza ociosany meteor, przygniatający wszystko dokoła. Gdzie wy macie oczy. Chcecie, żeby to stało się ikoną Rzeszowa? Jak ten obiekt powstanie, będzie nadal świadczył o naszej prowincjonalności. Niestety Nasz Rzeszów naprawdę wart jest czegoś lepszego...
Kizia, przesadziaś z tą prowincjonalnością. Nie widzę też powodu aby architektura ta nie nadawała się na ikonę miasta. Natomiast masz rację co do wpasowania budynku w otoczenie. Nawet jeśli miałby on być dominantą, jako główny bydynek-temat placu Garncarskiego (takie jest świadome założenie architekta), to wydaje mi się on i tak za duży. Gryzę sie też z kwestią tak agresywnego, nowoczesnego stylu w pobliżu rynku ale tu nie mam pewności, więc będę na razie powsciągliwy w swojej ocenie.
Nie podoba mi się. Wcale nie oczekuje w tym miejscu jakiegoś wystrzałowego budynku. Wolałabym kontynuację architektury sąsiednich kamienic. Cały kwartał utrzymałby wtedy swój charakter i tworzyłby klimat starówki.
Robin, wiesz, co to znaczy ikona? Ikona to symbol czegoś tak niepowtarzalnego, że ani przed, ani długo po tym dziele nic tak wybitnego długo niepowstanie. Czy taki symbol Rzeszowa zadowala Cię Robinie? Ja na architekturze się nie znam, ale na wizerunku i jego znaczeniu znam się całkiem dobrze. Ten obiekt może być co najwyżej wizerunkiem samego architekta, który go popełnił i to wszystko.
Ikona to po prostu coś charakterystycznego. Nie dopisujmy istocie ikony od razu ponadczasowej roli ani potrzeby wybitności. Ikony mogą być mniej i bardziej wybitne. Jedną z ikon Warszawy jest syrenka ale czy jest to wybitny wizerunek? Albo krąg w Stonehenge, uosabia mit ale też nic w nim wybitnego. Krzyż na Giewoncie, wiatraki w Holandii, banalne w gruncie rzeczy frontony polskich dworków... Podobnie można wymienić wiele wręcz niesympatycznych przykładów architektury modernistycznej i postmodernistycznej, które stały się ikonami. To po prostu miejsca wizerunkowo charakterystyczne, a niekoniecznie wybitne. Frontowy "radiator" budynku jest na pewno charakterystyczny, nie kojarzę drugiego budynku o takiej elewacji.
A czy ta architektura zadowala mnie jako symbol Rzeszowa? Oczywiście że nie. Przede wszystkim to nie ta ranga budynku, żeby od razu mógł być symbolem miasta. Ale nie mogę przez to zaprzeczyć, że budynek może być ikoną. Nie tu jest problem, tylko w tym jak wkomponowuje sie on w przestrzeń starego śródmieścia. To warto rozważyć.
Boże! A co to za harmonija? Architekt chyba ostatnio był w Leżajsku. Tam są takie organy
Tu będzie hotel "Harmonija". Tak mogłoby zostać
JAKI HOTEL???
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź