Upraszczacie problem. Mam kilka uwag.
Po pierwsze - formalnym właścicielem pomnika jest rzeczywiście zakon ale "nabył" te prawa niejako dodatkowo otrzymując teren z tzw. "dobrem inwentarza" czyli ze wszystkim co tam się znajduje. Bernardyni nie występowali o przekazanie im pomnika tylko działki na której on stoi. ba śmiem twierdzić, że byli tym faktem mocno zaskoczeni. podobnież jak władze które to przekazały. To tak jakby nabyli dom z lokatorami - niepotrzebnymi na dodatek. Ich "moralne" prawo do rozporządzania pomnikiem jest więc nieco ograniczone co czyni powoływanie się na nie zasłoną dymną. Bo oni rzekli "a róbcie se co tam chcecie nam na tym nie zależy, mamy to gdzieś, to nie nasze zabawki"
Po drugie, przyrównywanie tego akurat pomnika do Leninów, Dzierżyńskich itp itd jest nadużyciem. rzeszowski pomnik nie sławi konkretnych ludzi, nie jest to wiec pomnik "komunisty".
Idę o zakład, że gdyby w tym miejscu stanął pomnik Lenina czy Dzierżyńskiego to NIGDY nie stał by się symbolem Rzeszowa. Ktoś jest przeciwnego zdania? Wątpię.
Czy nie dostrzegacie różnicy pomiędzy pomnikami stawianymi konkretnym ludziom - zbrodniarzom a pomnikami allegorycznymi których przesłaniem jest chyba nikomu nie obce idee równości i sprawiedliwości?
Że wypaczona przez komunizm? Tak ale sprawiedliwość i równość JEST dobrem ludzkości a stawianie tej idei na cokole przez komunistów jest tylko obrazem ich zakłamania a nie NIESŁUSZNOŚCI tych idei. Przecież warszawską NIKE też postawiono za czasów głębokiego komunizmu i a jakoś nikt nie zżyma się z tego powodu.
Po trzecie, a propos tej hipokryzji wokół której skupiła się dyskusja. A czy nie jest hipokryzja "podszywanie" się w pierwszym etapie pod "obrońców pomnika"? Wykorzystywanie znanej od dawna idei jego obrony jako najbardziej charakterystycznego obiektu architektonicznego miasta?
Czy uważacie że gdyby zrobiła tak jakakolwiek partia, firma, grupa ludzi to nie protestowano by?
Już widze te wojenne topory przeciwników politycznych gdyby dziury wywiercili "platformersi", "pisuary" albo "palikociarnia". Czy wtedy nie protestował by odpowiedni PIS, RP, czy PO?
wiec nie przeinaczajcie, że tym razem było inaczej! Bo teraz zaprotestowała "partia antyklerykalna" a gdyby to zrobić w innym miejscu zaprotestowala by "partia klerykalna" itd, itd...
Chyba że komuś odmawiacie prawa do zabierania głosu. Ale to już wtedy byąłby inna bajka.