601

(1 odpowiedzi, napisanych OBLICZE MIASTA)

Witaj Jasiop! (nick jakby znajomy - choć w wersji skróconej :-)
Historyjka - bez komentarza. Pokrętne wypowiedzi, niespójne plany - grunt aby zaprzyjaźnione persony miały korzyść (czytaj: autorzy PROJEKTÓW, jak np. PROMOST), mętne zasady offsetów (jakiś w ogóle został kiedykolwiek wyegzekwowany? O zagrywce Podkulskiego z przedszkolem - wiadomo, o realizacji infrastruktury wokół inwestycji na miejscu Hotelu Rzeszów - dowiemy się niebawem), bezradność urzędasów co to prezesowi nie odmawiają, ale za to - psują powietrze w Rzeszowie, zamiast np. wynieść się do Dynowa, Cmolasu czy w inny Heimat.
A kładka SUB-ZERO?
Ano walnął prezes pięścią w stołek: ma być kładka i tyle. To i będzie.

S.

602

(22 odpowiedzi, napisanych OBLICZE MIASTA)

I jeszcze zagadka, którą można umieścić np. w testach dla zdających egzamin na prawo jazdy:

Jak ma się zachować pieszy, który idąc chodnikiem trafia na taki zestaw przed sobą?

http://www.polimedia.pl/pepe/Rondo_Zygmuntowska_5085.jpg

A – odbić w lewo i włączyć się do ruchu pojazdów poruszających się w ruchu okrężnym
B – wziąć zawczasu rozbieg i zdobyć przeszkodę stylem grzbietowym
C – zawrócić i poszukać objazdu

P.S. Z drugiej strony sytuacja wygląda analogicznie:

http://www.polimedia.pl/pepe/Rondo_Zygmuntowska_5088.jpg

Należy tylko w wariancie A - zamienić słowo "lewo" na "prawo" smile

603

(22 odpowiedzi, napisanych OBLICZE MIASTA)

Spokojnie. Myślę, że temat się rozwinie.

A tutaj ciekawostka: stoją sobie słupki. Ustawione zapewne po to, aby NIE PARKOWAĆ na chodniku. I co z tego? Niektórzy są najwyraźniej ponad przepisami: słupek się wycięło i można klamora postawić. Pytanie nasuwa się następujące: kto popełnił babola? Ten kto słupki ustawił, czy ten kto jeden słupek usunął?
REMI GAILLARD! Zapraszamy do Rzeszowa!

http://www.polimedia.pl/pepe/Rondo_Zygmuntowska_5080b.jpg

C.D.N.

604

(22 odpowiedzi, napisanych OBLICZE MIASTA)

To ja zacznę od rondeczka na skrzyżowaniu ulic Zygmuntowskiej i Moniuszki. Ten sam koszmarek każdego dnia: po jednej i drugiej stronie samochody tarasują chodniki. I nie ma co tutaj pisać o przepisowych 150 cm miejsca dla pieszych. Czasem nie uświadczy nawet pięćdziesięciu.

http://www.polimedia.pl/pepe/Rondo_Zygmuntowska_5084.jpg

Wydeptana ścieżka na trawniku świadczy o tym, że ludziska muszą sobie jakoś radzić.
(Choć nie raz i nie dwa obserwowałem zjawisko, że kobitka z wózkiem krosowała zwyczajnie jezdnią).

http://www.polimedia.pl/pepe/Rondo_Zygmuntowska_5082.jpg

C.D.N.

605

(22 odpowiedzi, napisanych OBLICZE MIASTA)

Ponieważ na łamach Gazety rozpoczęto interesujący temat (to już drugi artykuł) dotyczący niewłaściwego, często bezmyślnego i niezgodnego z przepisami parkowania pojazdów na chodnikach i ciągach pieszych - my ze swojej strony proponujemy galerię fotograficzną, ilustrującą te niekiedy bardzo uciążliwe sytuacje.
Może to nasze wspólne działanie przyczyni się do poprawy sytuacji w naszym mieście?
Może będzie to inspiracją dla innych miejscowości, gdzie ten sam problem istnieje?
Taka inicjatywa obywatelska zapodana przez Gazetę i wspierana przez użytowników Forum Twinn.

606

(2 odpowiedzi, napisanych TWiNN RADIO)

Masz taką listę? Dawaj!
I życzę WYTRWAŁOŚCI.
Mnie się chwilowo - odechciało. lol

Co tu dużo pisać! Brawo Panie Jarek za konstruktywne uwagi. Motyw o Al Forno - wstrzelony w dziesiąteczkę. Niejeden by skorzystał! Pozdrawiam, S.

608

(16 odpowiedzi, napisanych TEMAT TYGODNIA)

Proszę czytać ze zrozumieniem: ja NIE STARAM się o pieniądze na finansowanie ICENTU! To suwerenna inicjatywa Exploresu i Tomka Michalskiego. Wspieram tylko tę ideę, bo jest niejako zbieżna z tym co sam kiedyś proponowałem. Tak samo jak wspieram działania i cieszę się z sukcesów innych pasjonatów w innych dziedzinach: Wojtka Jamę, Wojtka Birka, Tomka Nosala czy Pawła Steczkowskiego i innych. Poza tym: rzeczy, które udało mi się przeprowadzić robię na zasadzie wolontariatu, czyli: poświęcam swój czas za darmochę, a mimo to i tak argumentacja jaką często słyszę to np. ZA DROGO (tak było z Radiolatorium: program wspierany przez sponsora w mniemaniu zarządu był za drogi, więc poleciał z anteny - oczywiście pod pretekstem "zmiany ramówki"). Więc trochę irytuje mnie fakt marnotrawienia sporych środków na realizacje, które realizacjami stają się tylko dlatego, że ludzie reprezentujący pewne instytucje dogadują się między sobą. A tak całkiem prywatnie: na sympatii mi nie zależy. To WARSZTAT ma być najwyższej próby - nie artysta! Ostatnio obserwując to co się dookoła dzieje, dojrzałem do decyzji permanentnego wycofania się na z góry upatrzone pozycje, i nie marnotrawienia czasu na pikniki, formaty, audycje, wystawy, instalacje i inne duperelne projekty dla wyższej idei. Trzeba wyciągać wnioski z popełnianych błędów i nie pchać się tam, gdzie środowisko nie jest przyjaźnie nastawione. Wrócić do zajęć spokojnych i profity przynoszących. Bez łaski i żebractwa. A prawo do komentowania należy się każdemu. Paralielno? lol

S.

609

(16 odpowiedzi, napisanych TEMAT TYGODNIA)

P.S.

"Rzeszów jako miasto innowacji powinien wyjść naprzeciw oczekiwaniom młodzieży i zapewnić miejsce dla spotkań"

A właśnie! Centrum Nauki byłoby DOSKONAŁYM miejscem dla spotkań! A biorąc pod uwagę frekwencję na imprezach typu Dzień Odkrywców - wyjściem naprzeciw oczekiwaniu NIE TYLKO młodzieży.

Druga sprawa: w centrum miasta jest sobie tzw. Muzeum Diecezjalne (czy jakoś tak). I co tam jest? Piękna kubatura, która się zwyczajnie MARNUJE! Byłem tam przy okazji Nocy Muzeów, i co zobaczyłm? Pustkę i brak pomysłu. Parę figur po kontach rozstawione, kilka obrazów na ścianach. ZERO. Zero nowoczesnej ekspozycji, zero zainteresowania. Jaką frekwencją może się pochwalić ta placówka? Chcesz się założyć, że potrafilibyśmy LEPIEJ zagospodarować ten teren? Bez wysiłku, bo na razie NIC tam nie ma. NIC. Ale miejsce zabiera. Dla zaspokojenia ambicji paru "mundurowych".
Nie podoba mi się to i NIGDY tego nie zaakceptuję!

S.

610

(16 odpowiedzi, napisanych TEMAT TYGODNIA)

Niestety nie zgodzę się z Tobą. Po pierwsze: literatura, malarstwo i generalnie: SZTUKA jest w/g moich standardów tej samej próby co NAUKA! (o ile oczywiście nie jest to SZTUKA przez WIELKIE GIE, typu: Carpathia festiwal)
Po drugie: co to znaczy, że ktoś "poparł w debacie"? I co z tego? Wielu POPIERA, wielu się PODPISUJE (nawet Kaszuba gardłował coś tam o "małym Koperniku" w kampanii) ale efektów - NULL coma NICHTS!
Za to rzeką jak Wołga - płynie kasa na różne inicjatywy typu "Centrum Kultury Chrześcijańskiej" czy inny Instytut Teologiczno-Pastoralny. TO jest CHORE! Gdyby malutką część budżetu jaką ładuje się w takie koromysła przeznaczyć na Centrum Nauki czy Sztuki, czy też nowoczsne Muzuem - byłoby to coś wyjątkowego! Ot, choćby taka kubatura jaka stoi przy ulicy Łukasiewicza: rach-ciach i JEST! Róbcie tak dalej. Tylko się proszę nie dziwić, że społeczeństwo kojarzy Wasze ugrupowanie z klerem i czarnymi aniołami. sad

611

(16 odpowiedzi, napisanych TEMAT TYGODNIA)

A ja zgadzam się z Miastowym. Choć i to prawda, że dzięki zaangażowaniu osób w radzie - udało się trochę osiągnąć na rzecz inicjatyw obywatelskich typu Piknik (śmieszne kwoty w porównaniu z daniną na rzecz Wywrockiego i Czenczek, ale - zawsze lepiej NIŻ NIC).
Nie mniej jednak ostatnie rewelacje to strzał w kolano! I wstyd. Pan Cypryś powinien się wstydzić i jego ugrupowanie także.

"Rozwój Rzeszowa nie powinien pomijać tak ważnych aspektów jak możliwość kształtowania postaw i rozwój osobowości - mówił Jerzy Cypryś, przewodniczący klubu PiS. - Rzeszów jako miasto innowacji powinien wyjść naprzeciw oczekiwaniom młodzieży i zapewnić miejsce dla spotkań, dyskusji i wymiany poglądów - dodał Cypryś."

To jak to jest? Na Centrum Nauki nie ma kasy? Na inne tego typu projekty - też SUSZA, a na Międzynarodowe Studenckie Centrum Kultury Chrześcijańskiej JEST KASA??? ŻENADA, Panie i Panowie! Żenada. sad 
Duży minus.

P.S. I co to w ogóle jest to Centrum Kultury Chrześcijańskiej??? Miś? A Po co jest ten MIŚ?

612

(10 odpowiedzi, napisanych Felietony przy kawie)

Mnie ROZWALIŁO to ROZBUĆKANIE lol
Coś mi się widzi, że ma szanse na wejście do słownika codziennego. Dla wtajemniczonych i nie tylko. big_smile

613

(16 odpowiedzi, napisanych TEMAT TYGODNIA)

"Nikt nie zauważa, ze obszar usług które wokół "kultury" mógłby zaistniec to też miejsca pracy"

Celna uwaga! Przykład z ostatniej chwili: wokół centrum kontroli lotów wahadłowców NASA (likwidowanego, niestety) urosło - satelitarne centrum obsługi turystycznej NASA: ludzie prowadzący rozmaite interesy - zarabiali dzięki istnieniu programu promów kosmicznych.
Centrum Nauki czy np. Muzeum Zabawek - oprócz miejsc pracy dla ludzi zajmujących się samą placówką - może być też terenem gdzie rozwijać się będzie (pod kontrolą i z zachowaniem należytych PROPORCJI!) handel (edukacyjne zabawki, pomoce naukowe) i gastronomia (klimatyczne kawiarenki, biblioteka i czytelnia). Tak to działa.

"wiele jest zadań zarówno dla urzedników-decydentów jak i kolegów  architektów"

Urzędnicy - decydenci pokazali i pokazują na co IM STAĆ! lol
Wspomniane tereny albo odłogiem leżą, albo w prywatnych rękach krewnych i znajomych królika (parking  na tyłach komendy policji?)
Plac Balcerowicza - od dawna woła o zlitowanie, ale kto to ruszy, bez wystawienia się na "gniew ludu kupczącego"?
A tereny, na których MOŻNA BY zlokalizować placówki rekreacyjne i popularyzujące kulturę i naukę - oddaje się w zachłanne łapy deweloperskie - patrz: WISŁOK!!! sad
Biorąc pod uwagę fakt, że do "przemyślanego zagospodarowania" dorwą się twórcy pokroju pana Orłowskiego - pożałujesz, żeś taki koncept zgłosił. big_smile

Koleżanki i Koledzy chyba przeoczyli. Wspominałem o tem parę postów wyżej:
"... Przy okazjio warto podjać temat kolorów wybieranych przy malowaniu elewacji - to temat rzeka...... te oranże, zielenie groszkowe i błękity paryskie... "

A warto, warto.    Proszę zerknąć na malowany właśnie wieżowiec przy ul. Dąbrowskiego (skrzyżowanie z W. Pola). POEZJA

A na bieżąco: zgłaszam RELAX!
Zdjęcia później.

616

(10 odpowiedzi, napisanych Felietony przy kawie)

Masz Pan absolutną trafność, jak pisałem w historii o aparatch telefonicznych (Ericsson 300 - J. Heiberg) - zazwyczaj formy przemysłowe projektowali artyści - architekci także. Ale może w tej kwestii wypowiedzą się autorytety big_smile
S.

617

(10 odpowiedzi, napisanych Felietony przy kawie)

A upycham po szafach big_smile
I jakoś sie kręci.
No to jeszcze dwie perełki: TECHNICS, marka znana każdemu audiofilowi na planecie, i mimo że już nie jest "made in Japan", nazwa zrozumiałą pozostanie. Za to niżej, urządzenia z czasów świetności, czyli: klasyka.
RS 263 AUS - jeden z pierwszych kasetowych magnetofonów wyższej klasy:

http://www.polimedia.pl/antykwaryczne/Technics_RS263AUS_1439.jpg

Piękny panel, doskonale rozplanowane detale, metal i drewno ;lol;

http://www.polimedia.pl/antykwaryczne/Technics_RS263AUS_1430.jpg

Oraz RS B -765 systemowy magnetofon z lat 90. z najwyższej półki.

http://www.polimedia.pl/antykwaryczne/Technics%20rs%20b765%20pxs_2808w.jpg

Cudo sztuki inżynieryjnej big_smile   z dziedziny tworzenia urządzeń audio Hi-fi!

http://www.polimedia.pl/antykwaryczne/Technics%20rs%20b765%20pxs_2807w.jpg

618

(12 odpowiedzi, napisanych Felietony przy kawie)

Tiaaaaaaa. poboczny efekt rozbłysku Gamma? smile

619

(12 odpowiedzi, napisanych OBLICZE MIASTA)

Masz na myśli np. spotkanie INTEGRACYJNE Twinn? lol

620

(10 odpowiedzi, napisanych Felietony przy kawie)

A pierwszy kasetowy, jaki widziałem, to był oczywiście pierwszy, polski, licencyjny Thomson - czyli: MK 125.

http://www.polimedia.pl/antykwaryczne/MK125_5746a.jpg

Wujek kupił go sobie, w latach 70. zatem praktycznie zaraz po wejściu urządzenia na rynek. Było to spore wydarzenie. Dziś mam w zbiorach kilka egzemplarzy tego magnetofonu, w różnych wersjach produkcyjnych (na fotce wyżej - jeden z nich z pierwszej serii). Wszystkie sprawne i w idealnym stanie: kompletne z wyposażeniem (mikrofon, instrukcja, karta gwarancyjna, zasilacz, futerał). W/g oryginalnego paragonu komplet kosztował wtedy 3.440 ówczesnych złotych. Ile to było w roku 1972? big_smile

621

(10 odpowiedzi, napisanych Felietony przy kawie)

A u mnie zaczęło się od ZK 120, dwuśladowego, lampowego magnetofonu na licencji Grundiga:

http://www.polimedia.pl/antykwaryczne/ZK120_6537w.jpg

podpiętego do monofonicznej Contessy produkcji Diora.
Potem jego miejsce zajął najpopularnijeszy chyba z serii ZeteK - ZK 140T:

http://www.polimedia.pl/antykwaryczne/Zk140T_2066w.jpg

Czterościeżkowy (to była jazda! magnetofon był monofoniczny, więc na jednej stronie taśmy można było nagrywać DWA ŚLADY, co "wydłużało" czas nagraia na jednej taśmie dwukrotnie! ) i w obsadzie tranzystorowej. ZK 140T miał już licznik taśmy (w 120 zamiast licznika był taki schemat zastępujący licznik, na naklejce pomiędzy szpulami) i wskaźnik wysterowania z podziałką.

622

(12 odpowiedzi, napisanych OBLICZE MIASTA)

Sanger! To się da załatwić w mniejszej skali. Miejsce jest, altany wprawdzie nie ma, ale grillek albo ognisko - spoko, las za plecami i widok m.in. taki:

http://www.polimedia.pl/antykwaryczne/Matysowka_1196.jpg


big_smile

623

(10 odpowiedzi, napisanych Felietony przy kawie)

Tak, ale radiomagnetofony były przeważnie monofoniczne (np. popkultowy Grundig Mk 2500 ) i przenosiły słabsze pasmo niż magnetofony stereofoniczne, stacjonarne. Dlatego najlepszym rozwiązaniem (choć dużo droższym) był zestaw, ot choćby jak ten na ilustracjach - magnetofon plus amplituner.
Lista Przebojów Pr III M. Niedźwiedzkiego, która wystartowała w 1982 roku, to było wydarzenie! Pamiętam jak przeżywaliśmy wydanie 50. a potem setne! lol
Nagrywaliśmy nie tylko muzykę, ale też słuchowiska oraz magazyny: 60 minut na godzinę, Powtórkę z Rozrywki, Teatrzyk Zielone Oko. Taśmy niestety nie zachowały się. Szkoda, to byłby dziś fajny materiał.

S.

P.S. małe uzupełnienie ikonograficzne:
Następca słynnego Mk 2500 - Grundig RB 3200 w fabrycznym stanie:

http://www.polimedia.pl/antykwaryczne/Grundig_5908a.jpg

Wspomniany M601 SD - rarytas, dziś tak zachowany praktycznie niedostepny:

http://www.polimedia.pl/antykwaryczne/M601_1529.jpg

I na koniec coś z wyższej półki, jeden z moich Philipsów serii N którego najchętniej używam:

http://www.polimedia.pl/antykwaryczne/Philips4515_1524.jpg

624

(12 odpowiedzi, napisanych OBLICZE MIASTA)

No i czemu się dziwić? Wiadomo, że jak ratusz już coś zaproponuje - to mając na uwadze w pierwszej kolejności KORZYŚCI ZAPRZYJAŹNIONYCH krewnych i znajomych Królika.

625

(12 odpowiedzi, napisanych Felietony przy kawie)

Pewnie o tym, że oprócz KOSMOSU szykowało się też jakieś PODZIEMIE. big_smile