Szanowni Państwo, w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w ramach portalu TWiNN.pl stosujemy pliki cookies. Korzystanie z tej witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu.
 
Homes
Forums
FaceBooks
Kontakts

2017.03.13

Malarstwo emocji i ziemi

W Dagart Galerie swój wernisaż zaprezentuje Renata Szyszlak. To interesująca odmiana malarstwa współczesnego łączącego abstrakcję z zapisem emocji artysty.

Popołudnie Celinki, 2010. Fot. www.ur.edu.pl

W najbliższy czwartek 16 marca o godz. 18.30 Dagart Galerie znowu zaproponuje rzeszowianom nową porcję sztuki współczesnej. Tym razem będą to „Ukryte Przestrzenie”, wernisaż malarstwa Renaty Szyszlak, rzeszowianki, choć urodzonej w Przemyślu, od lat dydaktycznie pracującej na Wydziale Sztuki Uniwersytetu Rzeszowskiego. Malarka ma za sobą długą listę własnych wystaw w kraju i za granicą, za które kilkukrotnie była nagradzana.

Oglądając prace Renaty Szyszlak trudno jednoznacznie zaklasyfikować je do sztuki abstrakcyjnej. Choć plamy i barwy to główny żywioł tego malarstwa, to raczej nie podporządkowuje się ono ideologicznym założeniom abstrakcjonizmu. Zamiast tego w sztuce malarki można odnaleźć wiele symboliki, ilustracji własnych emocji, a w innych przypadkach jakby portretowania materii. Oczywiście przenoszenie przez artystkę na płótno własnych nastrojów, nawet przy użyciu powszechnie rozpoznawalnych znaków, zawsze będzie owocowało wieloznacznością przedstawień i pozostawi widzowi swobodę ich interpretacji. Ale może właśnie przez to niektóre prace Renaty Szyszlak mogą wydać się szczególnie tajemnicze i wywołujące mocne skojarzenia u obserwatora.

Fot. www.ur.edu.pl

Malarka odważnie komponuje kolory, co sprawia, że obrazy nadają dynamikę przestrzeni, w której się znajdą. Zdarzają się zestawienia drapieżnych barw czerwieni i błękitów, ale najczęściej kontrasty budowane są bardziej naturalnie – w oparciu o żywe odcienie ziemi a także o półtony bieli i czerni. Być może niezamierzenie ze strony artystki, ale właśnie te prace zyskują przez to pewną cechę malarstwa klasycznego, tak wyklinaną dziś przez cześć demiurgów współczesnej kultury. Obrazy nie krzyczą z ram, że są najważniejszą treścią przestrzeni, potrafią za to subtelnie komponować się z architekturą wnętrza, w którym zawisną. Ta część twórczości Renaty Szyszlak szczególnie zyskuje moją sympatię.

Barwy to nie jedyny środek wyrazu artystki. Malarka na swoich płótnach często operuje mocno zróżnicowaną fakturą. To bardzo często spotykana cecha malarstwa współczesnego. Dzieła zrywają z tradycyjnym wizerunkiem płaskiego obrazu używając faktury, chropowatości, a niekiedy wręcz zgrubień malowanej formy i w ten sposób jakby delikatnie przekraczają granicę pomiędzy malarstwem a rzeźbą. To nic nowego we współczesnym malarstwie, ale tak jak tutaj – w przypadku naturalistycznych prac sprawiających wrażenie portretowania ziemi i materii sprawdza się to bardzo dobrze.

Linia czasu, 2011. Fot. www.ur.edu.pl

To tylko kilka moich wrażeń, które powstały po zapoznaniu się z niektórymi z dotychczasowych prac Renaty Szyszlak. Czy na wernisażu w Dagart Galerie będzie można potwierdzić te odczucia w stosunku do jej sztuki? No cóż, artyści czasami lubią robić niespodzianki i otwierać nowe rozdziały swojej twórczości. Szczerze mówiąc w wypadku najbliższej wystawy niespecjalnie tego oczekuję. Chciałbym móc podziwiać właśnie takie jak tutaj malarstwo emocji i ziemi. Zatem do czwartku.

Robert Kultys

Zapis w pasie czasu, 2010. Fot. www.ur.edu.pl

Prawo pierwszego olśnienia, 2009. Fot. www.ur.edu.pl

  

Nick:
Mail:
Treść:
 
Wszystkie pola są wymagane.
twinn> Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.
 



W Rzeszowie trwa konkurencja Apklan i Developres. Który inwestor pochwali się najokazalszym apartamentowcem?
Malarstwo emocji i ziemi
Nowa odsłona sztuki współczesnej w Dagart Galerie. Prace Renaty Szyszlak wymykają się łatwej klasyfikacji.
Transakcje rządu z fabrykami w Mielcu i Świdniku mogą zakończyć się niespodzianką. Oto dwa scenariusze.
Unikatowe przedmioty i zabytkowe mebelki w śmiesznie niskiej cenie. Te miejsca wspaniale poprawiają humor.
To krótki kilkuminutowy spacer, a można zainspirować się do osiągnięcia super efektu przy inwestycji dla kultury.
Byliśmy o krok od tej decyzji. Ale chyba nie każdy rodzaj przemysłu nadaje się do lokalizacji w strefie „Dworzysko".
Po wielu latach inwestycja na Staromieściu w końcu rusza. To dzięki rzeszowskiej firmie, która dołączyła do Maylanda.
Czy to będzie duże zaskoczenie? Black Hawk i Merlin mogą wypełnić bieżące zapotrzebowanie armii na śmigłowce.
Domy jednorodzinne powstają głównie na osiedlach Biała Budziwój, Słocina. Coraz trudniej stamtąd dojechać.
Rzeszowianie coraz częściej sami wpisują się w lotnicze tradycje kraju. Oto jedna ze szlachetnych inicjatyw.