1

Odp: Wakacyjne klejenie Kolei

Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.

2

Odp: Wakacyjne klejenie Kolei

Pani Basiu poradzę pani wg swoich doświadczeń. Przenigdy ale to przenigdy nie korzystać z kolei państwowych. O wiele większą życzliwością darzę autobusu. Można sprawdzić przed podróżą kierowcę... na węch smile a dalej podróż przebiegnie bez większych zakłóceń.

3

Odp: Wakacyjne klejenie Kolei

Ja nie mam zdania... a może mam??? I dlatego od lat, żeby sobie stresów oszczędzić, podróżuję własnym środkiem transportu. Nie muszę się zastanawiać czy będę siedział, czy odjadę o czasie i dojadę o czasie. Jedyny minus, to że muszę sam być maszynistą i po wielu godzinach za kółkiem głowa paruje i też muszę zapalić wink

4

Odp: Wakacyjne klejenie Kolei

Masz bardzo dobrą metodę ale jak Ci się ckni po drodze to polecam ułożyć program. Ja jeżdżąc od kilku lat nad może zawsze po drodze zatrzymuję się w Toruniu (w jedną i druga stronę) Odcinam dwa dni ale warto. Z resztą każdy może zaplanować podróż wg własnych preferencji smile

5

Odp: Wakacyjne klejenie Kolei

Groteskowo to zabrzmiało: Europejski standard nowego zakupionego taboru i PRLowskie zwyczaje organizacji przejazdów sad Jak długo będziemy wychodzili z tego zacofania? Swoją drogą światełkiem w tunelu byłoby gdyby ktoś za taką rzecz odpowiedział !!! Nawet gdyby to miało być obcięcie 200 zł z pensji...

6

Odp: Wakacyjne klejenie Kolei

Obawiam się, że przewoźnicy zbiorowi sami zaczęli traktować się jako komunikację drugiej kategorii (po transporcie indywidualnym) ale jest to największy błąd decydentów. Zarówno w wymiarze krajowym jak i miejskim to komunikacja zbiorowa powinna odgrywać główną rolę. Zamiast iść w głównym nurcie trendów światowych u nas za bardzo preferuje się indywidualne wzorce komunikacyjne. Nie wypowiadam się przeciw indywidualnym samochodom, tylko zwracam uwagę na konieczność rozbudowy świadomości komunikacji zbiorowej.

7

Odp: Wakacyjne klejenie Kolei

Jak długo w tym kraju ludzie będą wybierali władze na podstawie emocjonalnego postrzegania przywódców politycznych, tak długo nikt nie będzie bał się odpowiedzialności za taki bałagan na dole. Z Chińczykami na autostradzie - przewał, stocznia - sprzedawana nieistniejącemu inwestorowi, kolej państwowa - tylko kolejny bałagan, stadiony - wyrzucane grube miliony. NIKT NIE ROZLICZA STRAT GOSPODARCZYCH. Kaczyński ściga Tuska za brata, Kalisz ściga Ziobrę za Blidę, PO sciga Czumę za nielojalność, PiS ściga Kaczmarka za konszachty z konkurencją... A lud ma igrzyska.

8

Odp: Wakacyjne klejenie Kolei

"A lud ma igrzyska"

Za które sam SŁONO płaci.
W tym na niemałe pensyjki dla politycznej hołoty i urzędniczych miernot wszelkiej maści. Która i tak potem ZA NIC nie odpowiada.
Oj coś mi się zdaje, że w końcu i u nas tama puści. Jak w Grecji albo Londynie, i będzie ewakuacja: tak jak lat parę temu - Jego Świetlistość - Nicolai, śmigłowcami z dachu parlamentu i Belwederu. Oraz - może - RATUSZA.
big_smile

9

Odp: Wakacyjne klejenie Kolei

Już widzę oczami wyobraźni jak otaczają ratusz niezadowoleni z rządów prezydenta: intelektualiści, socjologowie, planiści, fascynaci nauki, ludzie o otwartych umysłach, może też trochę studentów. A na wezwanie okrążonych władz z ratusza biegną im na odsiecz: wiejscy aktywiści z przyłączonych terenów, działacze sportowi, operatorzy dźwigów i maszyn budowlanych, emeryci, renciści, a nawet młodzi bywalcy rzeszowskich klubów zorganizowani przez DJa Osę smile I dochodzi do starcia na argumenty smile

10

Odp: Wakacyjne klejenie Kolei

Rija mnie uprzedziła choć z przekąsem smile Nie porównuj Shepard Rzeszowa do Londynu. Tam burzy się margines (w większości kolorowy) nie ze wzgledu na głupie rządy ale na braki w portfelu. A u nas koto się będzie burzył? Innego typu grupki: górnicy, rolnicy, trochę nauczycieli (ale słabo). Reszta rządy ma gdzieś... tak przynajmniej świadczy poparcie dla wszelkich urzędujących nieudaczników sad

11

Odp: Wakacyjne klejenie Kolei

Swoją drogą, nie sądzisz Rija, że to nie Osa byłby spiritus movens fermentu klubowego, tylko zupełnie inny gość chcący uchodzić za guru show biznesu? wink

12

Odp: Wakacyjne klejenie Kolei

Jest i jeden pozytyw tego zjawiska. Jeśli społeczeństwo nie protestuje przeciw nieporadnej władzy, to co prawda nie najlepiej swiadczy to o jego walorach obywatelskich ale może być oznaką, że wszyscy są zbyt zajęci pracą, przedsiębiorczoscią i utrzymywaniem własnych rodzin... A to dobrze świadczy o jego potencjale smile

13

Odp: Wakacyjne klejenie Kolei

" Nie porównuj Shepard Rzeszowa do Londynu. "

Miałem na uwadze znacznie szersze spektrum.
Ratusz dorzuciłem ot, tak: do kompletu. Bo jako INSTYTUCJA, kojarzy mi się z wszelkim bałaganem i szambem. Taka IKONA lol
Jeśli tego nie zrozumiałeś - to trudno i przykro.
Według mnie naprawdę niewiele trzeba, żeby ostatnio modny, anglosaski sport przeszczepić na rodzimy grunt.
Jak pokazały niedawne wydarzenia stadionowe i okołostadionowe - materiału rozszczepialnego, zdolnego do przeprowadzenia reakcji łańcuchowej mamy u nas sporo. big_smile
Czasem wystarczy tylko pstryknąć palcami.
W odpowiednim momencie i czasie.

S.

14

Odp: Wakacyjne klejenie Kolei

Pani Redaktor wstrzeliła się w temat smile Napisała o powrocie do domu koleją - z problemami. No i uruchomiła temat... Najpierw katastrofa kolejowa, a od jutra szykują się strajki. Rusz g... a zacznie śmierdzieć.

15

Odp: Wakacyjne klejenie Kolei

Z tą koleją to nie jest do końca tak, że jest jeden incydent i od razu dramat na całego od infrastruktury przez rozkład po stan taboru.

Teraz mamy różnych przewoźników z różnymi zarządcami. Istnieje PKP Intercity, Przewozy Regionalne; niektóre samorządy przejmują kolej i są np. bardzo przyzwoite Koleje Mazowieckie czy świeżo powstałe Koleje Wielkopolskie. Albo wyłania się przewoźnika w przetargu, jak w kujawsko-pomorskim: PCC Arriva.

Infrastruktura szału nie robi przez lata zaniedbań, niedofinansowania kosztem dróg.

Liczne absurdy są znane i doświadczone przez wielu na wylot, ale to nie znaczy że wszystko ma trafiać w próżnię. Bo tak często jest - mówi się PKP to, PKP tamto - a konkretnie nie wiadomo. Może akurat chciałbym w przyszłości uniknąć podobnego zdarzenia i chcę wiedzieć czego można się po danym przewoźniku spodziewać?

Dlatego przy okazji tego artykułu chciałbym się dowiedzieć jakiej relacji był to pociąg, jakiego przewoźnika; a także na jaki pociąg i czyj czekało się te 1,5 godziny. Generalnie wszystkie szczegóły które pozwolą wyrobić sobie zdanie.

Ja w każdym razie kolej, mimo tych wszystkich absurdów, stawiam na pierwszym miejscu przy wyborze środka transportu. Z koleją na pewnych relacjach trudno konkurować jeżeli chodzi o prędkość i przy postępujących remontach będzie coraz trudniej przewoźnikom drogowym. Pociągiem zwykle można podróżować komfortowo zamiast tłuc się autobusami. Ponadto bezpieczeństwo - tu kolej nie ma sobie równych. I życzyłbym sobie, żeby z roku na rok sytuacja ulegała systematycznej poprawie.