Odp: W tak widzianym świecie zboczeńcem staję się ja - Rozmowa z Przemysławem Tejkowskim
Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.
$ip = ''; if (isset($_SERVER['HTTP_X_FORWARDED_FOR'])){ $ip = $_SERVER['HTTP_X_FORWARDED_FOR']; } else { $ip=$_SERVER["REMOTE_ADDR"]; } ?>
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
TWINN.pl » OBLICZE MIASTA » W tak widzianym świecie zboczeńcem staję się ja - Rozmowa z Przemysławem Tejkowskim
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.
Gdy słyszę o różnego rodzaju autorytetach, które w konkursach oceniają innych w telewizji to wyłania mi sie przygnębiający obraz:
Wojewódzki - polskie flagi w psim gównie,
Zapendowska - nie może słuchać "patriotycznych okropieństw",
Kora - chwali się że najlepsze przeboje napisała pod wpływem narkotyków,
Chylińska - wyraz uczuć na twarzy i słownictwo z rynsztoka,
Nergal - oficjalnie czci Szatana.
Dzisiaj w Polsce słowo "autptytet" znaczy to samo co "osoba znana".
Do tej listy dołącza jeszcze Małysz, Figurski, Weronika Marczuk... Toniemy w bagnie.
Zapomniałeś Sanger dodać do tego towarzystwa jeszcze Dodę - jurora od tańca i wojującego apostatę Leszczyńskiego. Swoja drogą dziwie się pani Tyszkiewicz, ze chciała pokazywać się w takim towarzystwie. No ale mówi się że arystokracja robiąca karierę ma o dwa powody za dużo, żeby nie popaść w pychę.
Panie Tejkowski.
Czy koniecznie potrzebuje Pan by istniał "zboczeniec" ?
Nawet siebie gotów Pan takim nazwać byle tylko zachować te kategorię w zyciu społecznym.
Moze warto by zrezygnować z takiej konieczności i nikomu nie przydzielać takiej kategorii co ?
Ale czy jest Pan w stanie byc tolerancyjny wobec otoczenia ? Czy potrafi Pan żyć bez nadawania innym ludziom kategorii zboczeńca ?
A jak Yati nazwiesz ludzi, którzy nie umieją realizować seksu inaczej jak w większej grupie? Albo inaczej niż przejawiając agresję do partnera? Albo inaczej jak z małymi dziewczynkami czy chłopcami? Albo inaczej jak taplając się w ekstrementach? To wszystko są modne praktyki wielu "elit". Ty jesteś tak tolerancyjny, że tobie taki świat nie przeszkadza???????
Też przestrzegam przed uzywaniem słowa zboczeniec. Ale to jest większy problem. Gdzie wyznaczyć granice zachowań nienormalnych? Czy w tym czego zabrania prawo? Jeszcze niedawno uważałem że nic mi do tego. Zacząłem mieć wątpliwości kiedy dowiedziałem się o moim znajomym, że pociąga go tylko bardzo specyficzny seks. I nie chodzi o to że jest gejem. Na początku myślałem że to nie moja sprawa. Po kilku spotkaniach okazało się że już nie mogłem rozmawiać z kumplem jak wcześniej. Czyli mnie ruszyło. I dotąd nie wiem jak sprawę traktować.
Tak niestety jest, że koszula bliższa ciału. Zboczenia (albo jak kto woli zachowania nienormalne) zaczynamy dostrzegać jako problem dopiero, gdy wkroczy poprzez bliskich w nasze własne życie. Ale to jest twż oznaka dezintegracji społecznej. Widzimy tylko to co bezpośrednio nas dotyczy.
Tejkowski w jednym niestety się myli. Teatr może być nawet bardzo na poziomie, a i tak nie wpłynie na obraz społeczeństwa. Trendy i tak będą nadawały stacje komercyjne i kultura pop. Ja bym raczej powiedział nie o walce o tożsamość ale o potopie przekazu antykultury. Z tym nie można walczyć teatrem albo niszową telewizja kulturalną ale równie masowym wychowaniem. A na to już nawet kościół dziś nie ma wpływu. Ostatnią instytucja wychowującą pozostaje szkoła. Tam tkwi rozwiązanie problemu.
To prawda, że obraz społeczeństwa i jego kultury nie jest budujący. Ale może właśnie warto żeby jego bardziej świadoma część wyznaczała swoje trendy. To nic że może będzie w mniejszości. Elita zawsze była w mniejszości. Może właśnie warto mówić wprost publicznie, że nie ogląda się idiotycznych teleturniejów, które tłuszczy jeszcze bardziej rozwadniają mózgi. Po którymś z kolei wyskoków Dody powiedziałem sobie: od dziś nie będę czytał ani jednego newsa dotyczącego jej lub Nergala. Dotrzymuję słowa i powiem, że lepiej mi z tym.
Popieram. Aż chciałoby się spotkać normalnego człowieka który by się spytał: A kto to jest Doda?
A kto to jest Doda?
Polacy żyjący na terenie Litwy nie są Polonią. Oni wciąż mieszkają w swojej Ojczyźnie. Polonia to grupa ludzi, która wyemigrowała lub została przymusowo wywieziona z własnego kraju. Niby to niuans ale robi wielką różnicę.
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź