Odp: Poezja nie może być tylko dla poetów
Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.
$ip = ''; if (isset($_SERVER['HTTP_X_FORWARDED_FOR'])){ $ip = $_SERVER['HTTP_X_FORWARDED_FOR']; } else { $ip=$_SERVER["REMOTE_ADDR"]; } ?>
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.
Bardzo ciekawa rozmowa. Dziękuję za to, że znowu będzie można posłuchać waszych rozmów o literaturze. Od bardzo dawna uważam, że mamy bardzo wielu ciekawych twórców, którzy z dumą mogą reprezentować nasze miasto, a tak mało się o nich mówi, tak mało słyszy.
A zatem czekamy do jutra do 18.00
Witam serdecznie wszystkich miłośników pięknego słowa i witam równie serdecznie naszego dzisiejszego gościa - poetę Stanisława DŁUSKIEGO:) Już czas rozpocząć naszą dyskusję online. Stanisław Dłuski jest już z nami i czeka na wasze pytania. Życzę owocnej rozmowy o literaturze
Witam serdecznie wszystkich użytkowników tego forum i zapraszam do rozmowy o poezji i nie tylko.
Dzień dobry Panu! Ja chciałem spytać o to, czy łatwo jest być poetą w dzisiejszych czasach? Poeta, to jednak wrażliwy człowiek, stąd stać go na głębsze przemyślenia niż "zwykłego szaraka". A dziś świat jest dość brutalny, głównie liczy się pęd za kasą, a najlepiej po tzw: trupach... Mam wrażenie, że ludzie nie cenią się wzajemnie, a bardziej wykorzystują do osiągnięcia osobistych sukcesów. Gdzie tu miejsce dla poetyckiej duszy?
Nigdy nie było łatwych czasów dla poetów, jednak Podwieczorek słowno-muzyczny "Puszczanie pawia" w Teatrze im. W.Siemaszkowej 23. kwietnia okazał się sukcesem. Nie jest mi trudno żyć jako poecie, choć zbyt wielka świadomość dla każdego jest źródłem cierpienia. Nie czuje się kimś wyjątkowym, poetą się tylko bywa.
W rozmowie z Panią Basią i Panem Jerzym mówił Pan, że poeta patrzy i myśli głębiej i tym różni się o zwykłych ludzi. Jednak nie może cały czas rozkładać każdej myśli, przeżytej sytuacji, wydarzenia na czynniki pierwsze bo zwariuje. Zgadzam się z tym, ale czy nie jest tak, że współcześni ludzie w ogóle mało myślą o duchowości?
No tak, poetą się bywa... Jednak trzeba mieć w sobie ten wyjątkowy dar tworzenia. Tylko wydaje mi się, że dziś i poeci bardziej się skomercjalizowali. Czasem jak czytam jakiś współczesnych, to mam wrażenie że sami nie wiedzą o czym piszą i co właściwie chcą przekazać innym. Owszem może pan teraz mi powiedzieć, że poeta pisze dla siebie, jednak gdyby tak było, to nie wydawałby swoich wierszy i inni tych wierszy by nie czytali. A jak już maja czytać, to dobrze byłoby żeby je rozumieli. Dla mnie współcześni poeci, to często "ciężkie doświadczenie" i czasem po takiej lekturze, czuję się tak jakbym połknął kamień.
Zgadzam się, że nie doceniamy należycie sfery duchowej, bo zbyt dużą wagę przywiązujemy do bieżącego życia. Poezja nie może tylko opisywać widzialnego świata, ale musi przekraczać wymiar materialny. Dla mnie poezja musi zmierzać w stronę tego co metafizyczne i niewyrażalne. Proszę jednak pamiętać, że poezja nie daje recepty, nie odpowiada na pytanie - jak żyć? Poezja dostarcza nam przyjemności estetycznej i stawia istotne pytania dotyczące ludzkiej egzystencji. A może rację miał poeta romantyczny, że zwykłych zjadaczy chleba może w aniołów przemienić.
Niestety nie mogłam przyjść do Teatru na "puszczanie pawia" Znajomi, którzy wybrali się na to wydarzenie, byli zachwyceni. Bardzo im się podobało. Jednak można zorganizować nie konwencjonalny wieczorek poetycki. Panie Stanisławie bardzo jestem ciekawa, czy była to jednorazowa impreza, czy można liczyć na jej cykliczność?
Zgadzam się z Czesławem Miłoszem, że poeta nie powinien skazywać czytelnika na męki wyższego rzędu. Podzielam zdanie, że poezja współczesna jest często niezrozumiała. To szerszy problem hermetycznego języka, którym się dzisiaj poeci posługują. Nie można się bać prostoty w pisaniu. Metafora wcale nie jest najważniejsza w wierszu. Trzeba odbudować więź, dialog między poetą a czytelnikiem. Dlatego właśnie od wielu lat organizuję spotkania literackie, by taką więź budować.
Tak, zamierzam cyklicznie organizować różne imprezy poetycko-muzyczne w Teatrze Siemaszkowej. Jest duża przychylność dyrektora i jak się sam przekonałem wielu wrażliwych ludzi w Rzeszowie, którzy tego potrzebują. Może już w maju będę mógł Was wszystkich zaprosić na kolejny podwieczorek poetycki.
Totalna porażka czytania - to bełkot, a nie poezja. Jaki durny tekst
Wydaje mi się, że nasz naród nadal potrzebuje poetów wizjonerów, poetów idealistów, poetów kochających Polskę, poetów którzy będą starali się łączyć naród. Tego też mi brak we współczesnych poetach. Pan pisze ciekawie, zauważyłem że jest pan "fanem" Miłosza... Jaką poezję i poetów pan ceni i (nie wiem czy to dobre słowo) wzoruje się na nich.
"Durny tekst" w wątku powyżej? Czy ten komentarz odnosił się do czegoś innego? Proszę sprecyzować o co chodzi?
Super!!! Bardzo się cieszę, że będę miała jeszcze okazję przyjść do teatru na poezję A czy poza teatrem, są również gdzieś jeszcze organizowane jakieś spotkania tego typu?
Lista poetów, których cenię jest długa, ale pozostając na polskim gruncie taką moją "kotwicą" w naszej tradycji jest Adaś Mickiewicz. Poza tym od czasów studenckich poznawałem poezję europejską, np. Artur Rimbaud, Apollinaire, poezję amerykańską, np. Robert Bly, Teodore Roethke. Warto też czytać starożytną poezję chińską, czy japońskie haiku, np. Basho, Issa. Od dawna też fascynują mnie "poeci wyklęci"... długo bym mógł wymieniać, polecam antologię Krzysztofa Karaska - mojego mistrza, wybitnego poety z pokolenia Nowej Fali.
Dom kultury "Karton" na Baranówce, pub "Stara Drukarnia" przy ul. Bożniczej. Jednak za poziom tych wieczorków nie odpowiadam, gdyż ja ich nie organizuję.
Ja też uważam, że współczesna poezja to bełkot. W teatrze miały gościć wiersze Szeremety, byłem ciekawy posłuchać kogoś z młodego pokolenia i... zawiodłem się. Pisze tak jakby chciał stać się znanym poetą, a pewnie sam nie ma pojęcia co znaczy to co napisał. Może duchowość moja marna, ale jak współczesna poezja ma tak wyglądać, to szkoda gadać. Ale żeby nie było tak, że tylko narzekam to zainteresowałem się (dzięki wam) Katarzyną Bolec. Nie wiem czy to dlatego, że kobieta i że może natura jej bardziej wrażliwsza niż faceta, ale w niej jest jakaś nadzieja. Podoba mi się jej poezja.
Wiersze Katarzyny Bolec cenię od dawna, zresztą występowała na różnych wieczorkach, które organizowałem. Jeśli chodzi o Krzysztofa Szeremetę nie można oczekiwać, że przemówi do wszystkich. W poezji są różne języki i różne poetyki (się zrymowało). Każdy czytelnik ma prawo wybrać to, co lubi. Cieszyć się jednak trzeba, że na naszym Podkarpaciu jest wielu utalentowanych autorów, nie tylko z młodego pokolenia.
A jak często tam odbywają się te spotkania literackie? I skoro pan za ich poziom nie odpowiada, to może nie warto na nich bywać...
Najlepiej sprawdź sama. Przekonasz się, może spodoba Ci się?
Jakieś jeszcze pytanie na koniec?
SZCZĘŚLIWIE POWIESZONY, to chyba ostatni tomik pańskiej poezji jaki został wydany (z fotografią Drozda - gratuluję takiej oprawy graficznej :-) ) Nad czym pan obecnie pracuje, czy możemy liczyć na jakąś nowość w najbliższym czasie?
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź