Odp: Rzeszów - raj dla zwierząt
Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.
$ip = ''; if (isset($_SERVER['HTTP_X_FORWARDED_FOR'])){ $ip = $_SERVER['HTTP_X_FORWARDED_FOR']; } else { $ip=$_SERVER["REMOTE_ADDR"]; } ?>
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.
Schronisko KUNDELEK to wzór właściwie pojętej opieki nad czworonogami.Tak prowadzona placówka jest piękną laurką dla Rzeszowa i jego włodarzy.Trzeba to pielęgnować wysiłkiem wszystkich tych,którym na sercu leży los bezdomnych zwierząt.
Ja.
Laurką dla włodarzy miasta??? A ja myślałem że dla poświęcenia twórców i pracowników schroniska...
Raj ? W tym raju to niby najwspanialsze schronisko nie odbiera w nocy telefonów!
Mam sąsiada starszego samotnego pana. Ma on dwa koty. Ponieważ jest bardzo chory, chciał oddać koty pod opiekę Schroniska. Zadzwonił tam, i ktoś mu powiedział - może nawet sama pani prezes że w schronisku koty uciekają w pola przez dziurawą siatkę i giną. I jak mu na kotach zależy to żeby ich nie oddawał. Pan pochorował się z nerwów jeszcze bardziej.
Jak można mówić takie rzeczy starszemu choremu człowiekowi, gdzie są ci wolontariusze i czy faktycznie taka jest prawda o schronisku?
to nazbyt utopijna wizja schroniska...czyli jak powino wyglądac i funkcjonować, co nie przekłada się na rzeczywisty stan, niestety
Cud nad Wisłokiem, psy sobie same właścicieli odnajdują.
Czyżby ten lans był reakcją na powstanie w Rzeszowie nowej Fundacji dla zwierząt Felineus
Szanowny autorze tego teksu,
pisząc jakikolwiek artykuł powinno się poznać obie strony przedstawianego tematu. Opierając się na materiałach "propagandowych" i relacji jednej osoby, zapomina się o byciu obiektywnym i pozostawieniu czytelnikom wyrobienia sobie zdania na dany temat.
Trzeba było poznać opinię osób, z którą "derekcja" miała lub ma jakikolwiek kontakt. Porozmawiać z osobami, na które krzyczy przez telefon, nie mając do tego prawa, bo bierze pieniądze miasta, czyli nasze itp. itd.
Wierzenie w to co jest gdzieś tam napisane i pozwolenie nawijania sobie makaronu na uszy nie sprzyja napisaniu dobrego artykułu. A to tylko laurka przedszkolaka, który "wielbi" albo "ma wielbić" swoją Panią.
życzę bardziej obiektywnego spojrzenia na świat.
Beata
Beato, a co jest według Ciebie nieprawdą w tym artykule? Wielkość wybiegów? Prowadzone akcje? Ilość adopcji? Do pisania każdego tekstu podchodzę poważnie i poznaję różne opinie, staram się spojrzeć na temat z różnych stron za każdym razem. Jeśli ktoś uważa, że schronisko ma dziury w płocie, czy nie odbywają się akcje o których pisałam, to zapraszam do odwiedzin.
xyz - psy same trafią do domu - to żadna nowość, a tym bardziej nie cud!
O tym, że w siatce są dziury, informują - jak wynika z wcześniejszej wypowiedzi - sami pracownicy, jeśli nie kierownictwo. Ciekawe, że też dziennikarzowi się nimi nie pochwalili, tylko starszemu panu, który zmuszony dramatyczną sytuacją życiową chciał zapewnić swym kotom bezpieczne schronienie. A może pani redaktor dała sobie zwyczajnie zamydlić oczy, tak jak bajeczkami o pieskach samodzielnie odnajdujących domy - bo rozumiem, że tego nadzwyczajnego wydarzenia też jej nie pokazano, jak i owych dziur w siatce?
Może nie zawsze warto wierzyć na słowo, za to dokładnie się przyjrzeć, szczególnie miejscom, gdzie za rączkę nie prowadzą....
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź