26

Odp: Ile za przyłączenie Malawy?

Ja Sheparda częściowo rozumiem. Ile można mieć cierpliwości do ludzi którzy wolą popierać mierne pomysły ze swojego kręgu władzy niż wejść we współpracę z aktywnymi środowiskami z zewnątrz swojej kliki i jak mawiał pewien elektryk "być mądry mądrością ludzi". Tylko że wtedy trzeba by sie przyznać że sami nie wszystko umieją, a na to nie pozwala im pycha. Z drugiej strony jednak strony, ja nigdy bym nie desperował i nie wycofywał się do zamkniętego narożnika.

27

Odp: Ile za przyłączenie Malawy?

"... Lecz ludzi dobrej woli, jest więcej i mocno wierzę w to...? "

Nie widzę powodu dlaczego w grę ma wchodzić narożnik i to do tego: zamknięty. Są inne środowiska, inne dziedziny, inne możliwości. Pantarei... Przecież gdzieś musi być inny... lepszy śwat smile

Na marginesie: byłem kiedyś krakowskim Żakiem, a tam w tradycji tzw. otrzęsin, po zakończeniu imprezy, której rdzeniem był łomot jaki spuszczano nowicjatowi, Mistrz Ceremonii wygłaszał najważniejszą kwestię: Weźcie tę naukę i pomnijcię ją! A stokroć pobici, STOKROĆ WSTAWAJCIE ODWAŻNIEJSI!....
Wierność tradycji zobowiązuje, choć oczywiście nie zrozumieją jej ci, których uczono... na wsizie, gdzie nawet "juwenalia" są karykaturą... lol