Odp: Ile za przyłączenie Malawy?
Ja Sheparda częściowo rozumiem. Ile można mieć cierpliwości do ludzi którzy wolą popierać mierne pomysły ze swojego kręgu władzy niż wejść we współpracę z aktywnymi środowiskami z zewnątrz swojej kliki i jak mawiał pewien elektryk "być mądry mądrością ludzi". Tylko że wtedy trzeba by sie przyznać że sami nie wszystko umieją, a na to nie pozwala im pycha. Z drugiej strony jednak strony, ja nigdy bym nie desperował i nie wycofywał się do zamkniętego narożnika.