1

Odp: O tym zabytku Rzeszowa zapomniano

Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.

2

Odp: O tym zabytku Rzeszowa zapomniano

Po pierwsze - koncepcję opracowuje podmiot zatrudniony przez właściciela budynku, czyli przez PKP, w szerokim znaczeniu tego skrótu - a nie przez miasto.

Po drugie - ów parking może i będzie wielopoziomowy, lecz wszystkie te poziomy będą podziemnymi - zgodnie z obowiązującym planem.

Po trzecie - nie będzie żadnej hali wejściowej - bo po co?

Po czwarte - wyobraźmy sobie przebudowę modernistycznego segmentu restauracyjnego w stylu secesyjnym lub neorenesansowym - brr..., strach pomyśleć.

Po piąte - ten dworzec wymaga przede wszystkim umiaru i rozsądku w działaniu, starannie pomyślanej funkcji i dobrych powiązań z otoczeniem, a historyzujących ozdóbek - niekoniecznie...

3

Odp: O tym zabytku Rzeszowa zapomniano

Jeśli nawet parking będzie podziemny, to wciąż słyszę o planach budowy jakiegoś hallu wejściowego przed dotychczasowymi budynkami dworców pkp i pks. Szkopuł w tym, że ani koncepcje omawiane przez Panią Bęben ani te omawiane przez Pana Potyrańskiego nie zostały upublicznione. Stąd napisałem jedynie o prawdopodobnej rozbudowie.
Niezależnie od tego pozostaje główny problem: czy nasze miasto nie powinno zatroszczyć się o przywrócenie historycznego wizerunku swojego dworca.

4

Odp: O tym zabytku Rzeszowa zapomniano

Nigdzie nie pisałem o nadaniu modernistycznemu segmentowi restauracji cech historycznych. Proszę o rozsądne rozumowanie. To nowy budynek o autentycznej architekturze postawiony praktycznie obok najdawniejszego budynku dworca (jeśli nie liczyć wyburzenia połowy dostawionej w międzyczasie dobudówki) i jako taki nie przeszkadza w odtworzeniu historycznej architektury.
No chyba, że kolega za "umiar" i "rozsądek" uważa przyklejanie do elewacji niezrozumiałych fikuśnych arkadek...

5

Odp: O tym zabytku Rzeszowa zapomniano

Nie spodziewałam się że kiedyś był to taki sympatyczny budynek. Dziś to szkoda mówić sad

6

Odp: O tym zabytku Rzeszowa zapomniano

Przemyśl ma tradycje starego miasta i jeszcze żyjące dawne kulturalne pokolenie inteligencji. Podobnie Tarnów, choć to miasta zubożałe, ale ma kto rozumieć tradycje. A w Rzeszowie kogo interesuje spuścizna po XIX wieku???? Wyemancypowanych miejsko przybyszów z powiatu??? Nawet budownictwa COPu niespecjalnie rozumieją. Nowy Rzeszów to galerie handlowe, asfaltowe drogi, chaotyczne bloki a na osłodę kolorowy rynek z parasolkami. Tyle historii wystarczy. To miasto z bardzo słabym duchem.

7

Odp: O tym zabytku Rzeszowa zapomniano

Wiele razy już dyskutowano nad wyższością architektury modernistycznej nad zabytkami (lub odwrotnie) i nikt nikogo nie przekonał. Jednemu będą podobać się pałacowe dworce jak Kultysowi, a inni będą widzieli w zabytkach niepotrzebne historyczne ozdóbki jak bomb_kowalski. To sprawa gustu.

8

Odp: O tym zabytku Rzeszowa zapomniano

Janie, zbyt uogólniasz. Przyjmując takie myślenie można uznać że każda brzydota może być usprawiedliwiona bo to sprawa gustu. Akurat budynek dworca w tym mieście wygląda cudacznie i zgadzam się z Kultysem, że wielką szkodę wyrządzono przebudowując go w ten sposób. Boję się tylko, że ewentualna restauracja byłaby trudna. Żadne detale się nie zachowały, są tylko zdjęcia.

9

Odp: O tym zabytku Rzeszowa zapomniano

Tarnów i Przemyśl dysponowały kwotami po kilkadziesiąt milionów na renowacje. Ciekawe ile PKP będzie chciało wydać w Rzeszowie? Starczy pewnie tylko na lifting.

10

Odp: O tym zabytku Rzeszowa zapomniano

@ conior.
Odtworzenie detalu architektonicznego na budynku dworca nie stanowi aż takiego problemu. Są nie tylko zdjęcia ale są także przykłady detali innych budynków wybudowanych w Rzeszowie na początku XX w w tym stylu. Podobne gruntowne renowacje wiele razy już dokonywano. Największym przykładem jest stare miasto w Warszawie.
Zgoda, że to olbrzymie przedsięwzięcie ale czy nie warto? Wystarczy porównać zdjęcia z innych miast załączone do artykułu. W architekturze, wbrew temu co napisał bombardier kowalski, liczy się nie tylko funkcjonalność ale i estetyczne emocje widzów, świadectwo historii i podświadomy odbiór kodów kulturowych sztuki.

11

Odp: O tym zabytku Rzeszowa zapomniano

Od Krakowa do Lwowa Rzeszów jest jedynym miastem w którym nie odbudowano dworca kolei galicyjskiej w historycznej formie. To powinno mówić samo za siebie.

12

Odp: O tym zabytku Rzeszowa zapomniano

Pomysł odważny ale podoba mi się. smile

13

Odp: O tym zabytku Rzeszowa zapomniano

@historiaroja
Rzeszów to nie jest jedyny taki przykład na linii z Krakowa do Lwowa. Odświeżano na tej trasie te dworce, których zachowana forma architektoniczna na to pozwalała. A np. w takiej Dębicy zrobiono zupełnie inaczej, albo np. w Przeworsku...
@Jan
Nie chodzi mi o doklejanie ozdóbek, żeby odtworzyć formę zabytku. Zastanawiam się, czy obecny stan dworca uzasadnia podjęcie takiej przebudowy, zwłaszcza wobec tego segmentu z restauracją, przylegającego do budynku dworcowego od strony zachodniej.
@Robin
Te pomarańczowe łuczki to wstyd i kompletna porażka; attyka nad wejściem głównym to też, moim zdaniem, ryzyko estetyczne... Ale czy przebudowa dworca pod kątem odtworzenia dawnych elewacji i detali nie grozi pójściem właśnie w takie łuczki i attyki? Gruntowna rekonstrukcja architektoniczna to kosztowne przedsięwzięcie, na które właściciela (szeroko rozumiane PKP) może po prostu nie stać?

14

Odp: O tym zabytku Rzeszowa zapomniano

"... Nie spodziewałam się że kiedyś był to taki sympatyczny budynek. Dziś to szkoda mówić... "

To kiedyś było całkiem niedawno...
https://www.facebook.com/49220617758454 … mp;theater
Dziś istotnie - szkoda mówić. Autor obecnego koszmaru powinien honorowo popełnić seppuku... ;-)

P.S. A większość i tak najbardziej tęskni za... zegarem...

15

Odp: O tym zabytku Rzeszowa zapomniano

@ bombardier_kowalski
"Te pomarańczowe łuczki to wstyd i kompletna porażka. Czy przebudowa dworca pod kątem odtworzenia dawnych elewacji i detali nie grozi pójściem właśnie w takie łuczki i attyki?"
No cóż. Takie obawy można mieć, gdy nie widzi się różnicy wartości między postmodernistycznym pastiszem a dobrą rekonstrukcją zabytku...

16

Odp: O tym zabytku Rzeszowa zapomniano

@ bombardier_kowalski
"Gruntowna rekonstrukcja architektoniczna to kosztowne przedsięwzięcie, na które właściciela (szeroko rozumiane PKP) może po prostu nie stać?"
Dlatego właśnie taka dyskusja jest potrzebna a przede wszystkim powinna trafić znacznie wyżej. Nie mylmy skutku z przyczyną. Im więcej przyglądam się tej historii, tym bardziej jestem przekonany, że Rzeszów powinien walczyć o podobnie ambitną rekonstrukcję, jak w Przemyślu i Tarnowie.

17

Odp: O tym zabytku Rzeszowa zapomniano

@ bombardier_kowalski
Co tak się uparłeś, że historyczna rekonstrukcja dworca oznacza kolizję z modernistyczną restauracją (albo nawet wizję doklejenia do tego drugiego budynku detalu z innej epoki)? To inne budynki, inne style, ale gabarytowo podobne i spokojnie mogą funkcjonować obok siebie na zasadzie / stare / nowe.

18

Odp: O tym zabytku Rzeszowa zapomniano

@Robin
Dworce w Tarnowie i Przemyślu nie były tak zdemolowane przebudowami, jak dworzec w Rzeszowie. One były nieznacznie naruszone drobnymi "usprawnieniami" z minionej epoki, lecz nie zniszczyło to ich pierwotnej architektury. Obydwa te dworce poddano starannej renowacji - a rekonstrukcja to nie renowacja, niestety.
Dlatego obawiam się trochę tego kursu na przywrócenie wyglądu historycznego - bo czy może się udać takie przedsięwzięcie bez rozbiórki tego nieszczęsnego segmentu z restauracją, który do historycznej architektury nijak się nie da dopasować? A jeśli inwestora nie stać na taką konsekwencję, to efekt końcowy może być jeszcze bardziej porażający od pomarańczowych łuczków.
Ciekawe, że nie ma tu zwolenników kierunek przeciwny - w stronę modernizmu, starannie wyważonego i oszczędnego, pełnego dobrych proporcji, a nie fajerwerków architektonicznych. Ale już w odniesieniu do CK-magazynów na zachód od dworca - hulaj dusza, zburzyć, zastąpić, zapomnieć...

19

Odp: O tym zabytku Rzeszowa zapomniano

Sory bombardier ale sam dajesz argumenty za rekonstrukcją skoro obecny dworzec jest tak "zdemolowany przebudowami". Nie porównuj poza tym Rzeszowa do Dębicy i Przeworska. To inne kategorie miast.

20

Odp: O tym zabytku Rzeszowa zapomniano

@historiaroja
Zabrałem głos w dyskusji, żeby urozmaicić stawiane tezy, a nie dostarczać argumenty. Przesądzanie o nadrzędnej wartości rekonstrukcji historycznej architektury rzeszowskiego dworca bez względu na dzisiejsze realia  jest dla mnie zbyt jednostronnym.
Co do inności Dębicy i Przeworska - teraz nie można ich porównywać ze stolicą regionu, ale gdy budowano linie kolejowe w tym regionie, to były one stacjami węzłowymi północnej linii rokadowej, co najmniej tak samo ważnymi jak Rzeszów, który "przebijał" je tylko posiadaniem garnizonu.
@Robin
Zatem, urozmaicając tezy - dlaczego by nie "zremodernizować" budynku dworcowego? Niedawno proponowano jakieś lśniące hale nad peronami jako główny kierunek rozbudowy - czemu więc tamto było dobre, a ewentualny modernizm na samym dworcu jest "be"? Zwłaszcza, że - jak wspomniał PP - "większość tęskni za zegarem"...

21

Odp: O tym zabytku Rzeszowa zapomniano

W ważny temat. Bryła dworca już znacznie lepiej wyglądała przed tym ostatnim "liftingiem", który praktycznie niczego nowego nie wprowadził poza  odświeżeniem ścian głównego holu i zeszpeceniem bryły dworca.
Panie Robercie, ważny temat, ale widzę, że wszyscy słabo się orientujemy co tak na prawdę jest w ogóle planowane. To także konsekwencja braku zaangażowania się władz miasta w te plany i znaczące oddalenie wizji budowy tego centrum przesiadkowego, skoro obcięto na ten cel budżet z  300 do, jak pamiętam, 70 milionów PLN. Widzę, że brakuje także odważnej decyzji co począc z tym nieszczęsnym PKSem..., który być może warto byłoby przenieść robiąc coś na wzór krakowskiego MDA, który całkiem nieźle pełni swoją funkcję. Nawiązując w tym punkcie do krakowskiego przykładu, nie mogę się zgodzić z tym, że jest jest to ciekawe połączenie architektury secesyjnej z nowym centrum przesiadkowym. O ile nowy dworzec krakowski jest bardzo funkcjonalny i być może coś na ten wzór zdałoby egzamin w Rzeszowie, o tyle należy pamiętać, że tam ten stary dworzec to już nie jest dworzec. On zniknął całkowicie z przestrzeni i jeżeli kupi go osoba prywatna, mała szansa, że będzie on kiedykolwiek jeszcze pełnił funkcję publiczną. Niestety w Rzeszowie straciliśmy tę cenną historyczną architekturę i nic nie stoi na przeszkodzie aby faktycznie porządnie ją unowocześnić w tej chwili... osobiście jednak byłbym za tym aby dokładnie przemyśleć co zachować z tego co zostało. Mam tutaj na myśli zarówno kładkę, żeby przynajmniej została w Rzeszowie i dalej pełniła swoją funkcję (najlepiej nad terenami kolejowymi). Przecież ona jest tak długo, ze w zasadzie można by z niej zrobić 2 nowe przejścia w mieście. Może powinna też wrócić w okolicę Grunwaldzkiej i Sienkiewicza? Druga sprawa to zadaszenie wachlarzowe wejścia do podziemnego przejścia, czyli detale, które nadają charakter miejscu - krakowski dworzec ten charakter stracił całkowicie. Osobiście uważam, że nowe przejście podziemne wraz z nowym dworcem mogłoby powstać w okolicy tego nieszczęsnego składu węgla, którego teren miasto chce kupić. Tam też być może dobrze "siadłby" jakiś nowy obiekt połączony z PKSem i przestrzenią handlową, która pamiętajmy, daje potem kasę na utrzymanie tego dworca. Bardzo dobrym pomysłem, który pojawił się na łamach twinn.pl było skonwertowanie hali wachlarzowej na potrzebę ruchu tego nowego dworca autobusowego. To byłaby perełka! Odszedłem nieco od tematu samego dworca, ponieważ jest to jednak szerszy problem przestrzenny i nie uda się go zamknąć. Reasumując, odniosę się do charakteru tego dworca sprzed wojny, o któym Pan Robert napisał - mam na myśli styl fortyfikacyjny, charakterystyczny dla habsburskiej architektury. W tym miejscu przypomnę, że jest jeszcze coś do uratowania w Rzeszowie w takim stylu i jest to stacja pomp parowozowni, również z +/- tego samego okresu co opisywany dworzec. Skupiłbym się na znalezieniu inwestora dla tamtego miejsca, bardziej niż szukaniu kasy na restaurację samego dworca; mało to jest realne*. Tam idealnie funkcjonowałby jakiś nowy browar albo restauracja*. Widziałem dziesiątki podobnych miejsc, które świetnie zarabiają na takiej funkcji. Ostatnio głównie dotyczy to budynków pokopalnianych szybów. Na koniec wspomnę jeszcze, że pod dworcem są również ciekawe piwnice, całkowicie niezagospodarowane i dosyć zawilgocone, ale posiadają wyjście na zewnątrz od frontu, bezpośrednio do parkingu. 
https://www.facebook.com/events/1621883 … story=null

22

Odp: O tym zabytku Rzeszowa zapomniano

Po raz kolejny obserwuję dominację "wishful thinking", czyli pobożnych życzeń (lub, jak to nazywał Wańkowicz - chciejstwa) w rozważaniach na temat przestrzeni miejskiej i obiektów ją współtworzących, w tym zabytków. Tymczasem podstawową rolę odgrywa własność i związane z nią finanse. Pełno jest komentarzy typu: "miasto powinno zrobić to lub tamto", "należy znaleźć inwestora", "można zrealizować wspaniałe pomysły" - ale na przeszkodzie stoi istota prawa własności. Realia zaś są takie, że właścicielem większości terenów i obiektów, o których mowa w artykułach o kładce i budynku dworca, jest PKP (w szerokim znaczeniu tego skrótu) i to PKP decyduje, co będzie się działo z danym terenem lub obiektem.
(cdn.)

23

Odp: O tym zabytku Rzeszowa zapomniano

(cd.)
Ktoś powie, że miasto może uwłaszczyć się na jakimś  istotnym dla niego terenie lub zdeterminować  sposób jego zagospodarowania poprzez uchwalenie planu miejscowego. Ale miasto od 10 lat nie potrafi przejąć od PKP działki na Placu Dworcowym, pomimo sporządzonego i uchwalonego W TYM CELU planu miejscowego, obowiązującego od 2007 roku. Na tym przykładzie dobitnie widać, że nie wystarczy MÓC – trzeba jeszcze UMIEĆ, a przede wszystkim CHCIEĆ. Pan radny Robert Kultys musi mieć tego świadomość, pomimo oczywistego braku możliwości realnego działania, wynikającego z istoty ustroju samorządowego.
Apelowanie do idei, do dobrych przykładów, do tradycji miejsca – nie zawadzi, ale też niczego nie urzeczywistni…

24

Odp: O tym zabytku Rzeszowa zapomniano

"miasto od 10 lat nie potrafi przejąć od PKP działki na Placu Dworcowym, pomimo sporządzonego i uchwalonego W TYM CELU planu miejscowego."
2.
Miasto nie potrafi dogadać się z parafią garnizonową w sprawie przejęcia ruiny magazynu;
3.
Miasto nie potrafi dogadać się z gminami w sprawie współpracy komunikacyjnej.
4.
Miasto nie potrafi dogadać się z rządem w sprawie przyłączenia nowych terenów.
5.
Miasto nie potrafi dogadać się z mieszkańcami w sprawie budowy ważnej drogi południowej.
Można tak jeszcze wyliczać.
Nie przyszło ci do głowy, że miasto reprezentowane przez Tadeusza Ferenca nie potrafi się już dogadywać? Dokąd ten człowiek będzie prezydentem w tej sprawie nic się nie zmieni.

25

Odp: O tym zabytku Rzeszowa zapomniano

@ bombardier_kowalski.
Być możne mógłbym się zgodzić z tobą, że pisanie o odtworzeniu zabytku na terenach PKP jest "pobożnym życzeniem" albo "chciejstwem". Ale chyba właśnie od tego jest tekst publicystyczny, aby podnosić tematy, które ze społecznego i kulturowego punktu widzenia proszą się o realizację!
Nie stawiam ocen kto powinien to zrobić, w jakim zakresie miasto a w jakim PKP, choć to oczywiste, że oba te podmioty są najważniejszymi graczami na tym terenie. Piszę o problemie jako takim.