Odp: Plan Nowego City dla Rzeszowa
Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.
$ip = ''; if (isset($_SERVER['HTTP_X_FORWARDED_FOR'])){ $ip = $_SERVER['HTTP_X_FORWARDED_FOR']; } else { $ip=$_SERVER["REMOTE_ADDR"]; } ?>
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.
Czy można poznać nazwiska tych wybitnych przedstawicieli rzeszowskich urbanistów, planistów, architektów, a także ekspertów inwestycyjnych? Czy przy tworzeniu koncepcji ilustrującej ten artykuł, przedstawiciele ci uwzględnili otoczenie urbanistyczne oraz stan istniejący północnej części Staromieścia? Jak się ma ta koncepcja do obowiązującego Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego Miasta Rzeszowa, a także do miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego obowiązujących w tej części miasta?
Drapacze chmur koło Trzebowniska od razu widać że to politycy z pis wymyślili. U nas śmiało można budować w środku miasta bo nie przysłoni panoramy. Bo żadnej panoramy nie ma. Takie City powinno iść jak marina w Dubaju i wysokie budynki gęsto przy wodzie… przy wisłoku… W Warszawie też mieli równie inteligentne pomysły i zabraniali budować ale po wybudowaniu pierwszych ponad 150 m budynków opozycja zarzuciła prezydentowi że za ich rządów byłoby już kilka takich budynków a nie tylko planowania i przed którymiś wyborami hurtowo pozwolili budować nawet takie po 220 m. I tam już standard że centrum to wysoko a czym dalej tym niżej. U nas będzie odwrotnie? To tak jakby wieżowce NY wybudować na przedmieściach bo tak chcą politycy. Może to w Radomiu przejdzie ale nie tutaj panie Robercie.
To baby z Trzebowniska i Zaczernia z cebulą i marchwią będą musiały tera przejechać przez londyńskie city żeby dojechać na bazary w Rzeszowie. Takie wysokie budynki widziałbym na nieużytkach i działkach od strony Nowego Miasta przy Wisłoku między mostem Zamkowym a zaporą. Taka działka zaniedbana aż się prosi o zabudowe. Kolejnego parku papieskiego nie potrzeba.
Wybierzmy Ferenca to jeszcze jak 4 lata porządzi i na podstawie WZ-tek w całym mieście zabuduje się przestrzeń to nie trzeba będzie żadnych koncepcji. Wszędzie będzie City albo raczej Sity. Może trochę toporne ale widać będzie robotę. A że bałagan i bez sensu? A kto to w Rzeszowie będzie umiała ocenić?
City nigdy u nas nie powstanie bo za biedny region. Ale downtown jak najbardziej. Wikipedia downtown - wysoka zabudowa mieszkalno usługowo handlowa w centrum miasta. Każde większe miasto US ma downtown. Działki drogie i budują wysoko ale nikomu do głowy nie przyjdzie budować to z dala od miasta. Pewnie w USA nie wiedzą co to Bareja?
@ centralne planowanie. Pożal się Boże znawco urbanistyki. O downtown można mówić jedynie poza Europą gdzie miasta nie mają swojej tkanki z XIX i XVIII wieku. Jak sobie wyobrażasz downtown w Rzeszowie obok zamku Lubomirskich, rynku, fary i kamienic na 3 Maja. Wyjdzie tak samo żałośnie jak na Słowackiego.
Mieszkam w Staromieściu i patrząc na to "cudo" za miedzą będę się czuł jak główny bohater w filmie "Zróbmy sobie wnuka" Będzie to pasowało jak pięść do nosa. No chyba, że z czasem i nas dewelopery wykurzą. Mam jednak nadzieję, że tego nie dożyję. Staromieście jest specyficzną enklawą i choć może niejednemu nadętemu krawaciarzowi jest solą w oku, to fakt wpisania całego terany do rejestru zabytków obroni tę dzielnicę przed drapieżnymi projektami rodem z SF
Ten co dziś proponuje za czas jakiś sam zablokuje to coś dla zdobycia kilku głosów przed wyborami i utrzymania oburącz koryta. Londyn mi się osobiście podoba. Wysokie budynki losowo budowane i nikomu to nie szkodzi. W rosji jest city i takie skupisko jak na wizualizacji ale tam rządzi putin. U nas nie wiem jak zmuszą prywatny kapitał do budowy. Nawet te zakręcone budynki w wyglądzie ocierają się o prawa autorskie moskwy.
Staromiejszczak, a nie przeszkadza ci osiedle Staromieście Ogrody? Między twoim historycznym skansenem, klimatycznym zresztą, a lokalizacją city jest w zaproponowanym projekcie wystarczająco szeroki pas budynków o średniej wysokości. Jak zrozumiałem chodzi o bloki około 4 kondygnacji.
Dalejże aktywiści administracji presydentunia. Jakie jeszcze wyciśnięte ostatnią siłą zwieraczy argumenty postawicie w obronie tego bajzlu, który się dzieje w przestrzeni miasta? Proponuję zorganizować protest w gminie Trzebownisko przeciw zacienianiu upraw budynkami city. Ferenc na pewno znajdzie kilku wiejskich aktywistów którym zatrudni pociotka i którzy mu się odwdzięczą.
Ten projekt to jeden z bardziej sensownych pomysłów, jakie w ostatnich latach padły na temat planów uporządkowania kierunków inwestycji.
RK, masz moje poparcie!
W ogromnym Krakowie nawet nie myślą o City. W Rzeszowie tyle budynków? Kto to zasiedli? Kto to zbuduje? Może pośredniaki i MOPSY czy inne Caritasy? Po pomyśle tramwaju myślałem że mnie już nic nie zaskoczy.
Podoba mi się ta wizja. Tylko że jej realizacja będzie trwała z 20 lat. ale jak najpierw zadba się o stworzenie dobrego klimatu dla zewnętrznych inwestorów, to jest to możliwe.
A wiesz miejski co oznacza stworzenie w Rzeszowie dobrego klimatu dla inwestorów?...
Pozbawienie wpływów Podkulskiego, który miesza wszystkim w mieście, decyduje o inwestycjach i ma na usługach prezydenta i jego urzędników...
Kiedyś ponoć jednemu z radnych SLD wyrwało się, że Rzeszów to Podkulszczykowo i już dziś nie jest radnym
Wizja dość odważna ale chyba bardziej realna niż kolejka nadziemna Po wszystkich forach czytam wpisy krytykantów że w Rzeszowie nie bedzie chetnych na takie city. A wystarczyło pierwsze 6 wieżowców tam zaproponować: 2 wieże Kawalca koło stadionu Stali, 2 wieże na Olszynkach, 2 wieżowce Sky-Res na Warzszawskiej i już byłby początek city. Ewidentnie Ferenc z Raińczukową bez wizji zmarnowali szanse na dobry poczatek.
Raińczuk tak jak Ferenc powinna już pójść na emeryturę. Tylko świeży i wykształcony prezydent i świeże kierownictwo biura planowania mogą zrealizować politykę przestrzenną na miarę obecnych wyzwań Rzeszowa.
Grog napisał: "Jak się ma ta koncepcja do obowiązującego Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego Miasta Rzeszowa, a także do miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego obowiązujących w tej części miasta?"
Otóż trzeba jasno powiedzieć że ma się nijak. Ale jeszcze ważniejsze jest to, że Studium Uwarunkowań samo ma się nijak do potrzeb rozwojowych Rzeszowa. Ja zadam panu/pani Grog takie pytanie: Gdzie w koncepcji planistycznej miasta i jego biura rozwoju powinny sytuować się obiekty na funkcje wyższego rzędu, metropolitalne, a szczególnie obiekty wysokościowe, na które jest coraz większy popyt na rynku inwestycyjnym. Proszę mi odpowiedzieć panie/pani Grog.
"... Tylko świeży i wykształcony prezydent... "
Piękna parabola. Przypomina mi historię jednego gościa, który kupił książkę kucharską i biadolił, że żaden przepis mu nie wychodzi... Bo każdy zaczyna się zdaniem: "... Weź czyste naczynie... "
Piszę do tych, co czarno to widzą. Na początek trochę historii. M.S. Ligęza zaczął realizować plan ostatnich Rzeszowskich, a co dokończył Władysław Dominik Ostrogski - Zasławski przy budowie Nowego Miasta na przełomie XV i XVI w. Plac Wolności bo o tym miejscu tu mowa, to była lokacja poza historycznym wówczas Rzeszowem. Taką mieli wówczas wizję rozwoju ówcześni właściciele naszego grodu. W latach 60 XVIII, a dokładnie w 1858 r kolej nie dotarła do Rzeszowa a do Ruskiej Wsi, którą dopiero w 1902 r. włączono do Rzeszowa.+ Rzeszów robił wówczas wszystko by kolej do miasta zbliżyć. Czynił to wówczas wiceburmistrz Roderyk Als. Po przyłączeniu Rzeszowa w bieżącym miesiącu do systemu autostradowego Europy stało się konieczne zauważyć że Rzeszów musi rozwinąć koncepcję budowy nowego city czy jak kto woli downtown (oba słowa nieco przesłodzone angielszczyzną ) pomiędzy szeroko rozumianym Starym Miastem a autostradą czy Lotniskiem. Tam już się tworzy element tej wizji czyli centrum kongresowe.
Bałagan urbanistyczny jaki wprowadził przez ostatnie lata T. Ferenc musi zostać przerwany. Zezwolenia na obudowanie dziwolągami XXI wiecznymi, to niszczenie historycznej tkanki miejskiej, czego na świecie się zwykle nie czyni. Wystarczy zaglądnąć do szeregu miast europejskich.Grog napisał: "Jak się ma ta koncepcja do obowiązującego Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego Miasta Rzeszowa. Grog, ja się zapytowywuję czy czasem uchwalone studium w 2000 roku, dokładnie 4 lipca nie trafiło do kosza przy pierwszy poszerzeniu miasta autorstwa T. Ferenca, co widać i czuć po ostatnich zezwoleniach budowlanych niezgodnych z tym Studium. Do dziś o nim cicho sza. Przyjmuję na siebie część odpowiedzialności za ten pomysł sugerującej taki a nie inny kierunek rozwoju Rzeszowa i w takiej formie. Z Malawy mielibyśmy tylko potulnych nowych radnych...
Na koniec jeszcze trochę historii. W średniowieczu Rzeszów w ogóle leżał na uboczu szlaku wschód - zachód. Do miasta dojeżdżało się drogą przez Staromieście. Za czasów króla Stefana Batorego szlak przeniesiono na południe. Uczynił to lokalnie M.S. Ligęza. Wówczas droga północ - południe i wschód - zachód przecinały się koło kościoła farnego. Tak to trwało przez następne ponad 450 lat. Nieco przesunięcia przecięcia się szlaków dokonali Niemcy w 1943 r wykonując przebicie ul Sobieskiego do ulicy Krakowskiej koło kościoła oo.Bernardynów( by mieć ułatwioną drogę odwrotu w 1944 r.) W latach 70 XX w. wykonano nowy układ komunikacyjny z przecięciem się tych dróg koło hotelu Rzeszów starego i nowego. Dziś o rozwoju przestrzennym Rzeszowa decydować będą węzły autostradowe, szczególnie na początku węzeł Rzeszów Północ o czym mowa wyżej.
W pierwszym wpisie winno być przełom XVI i XVII wieku. Mikołaj Spytek Ligęza rządził w Rzeszowie w latach 1583 - 1637. Chochlik trochę namieszał.
Panie Walat...
Piszesz Pan "W latach 60 XVIII, a dokładnie w 1858"....
To bzdura totalna bo rok 1858 to:
- lata "pięćdziesiąte" a nie "60"
- na dodatek XIX wieku (słownie dziewiętnastego) a nie osiemnastego
Jeśli wszystkie Pana wypowiedzi są tak samo "fachowe" jak ten fragment to pozazdrościć samozaparcia i braku kontroli nad słowotokiem.
Piszesz Pan tan cokolwiek by coś napisać, niechlujnie, bez zwracania uwagi na szczegóły, byle było...
Shepard, ...Przypomina mi historię jednego gościa, który kupił książkę kucharską i biadolił, że żaden przepis mu nie wychodzi... Bo każdy zaczyna się zdaniem: "... Weź czyste naczynie... "
No wiesz, trudno żeby było inaczej, jak nawet tacy wydawałoby się wykształceni ludzie jak ty chcą zachować na stanowisku prezydenta największego rzeszowskiego buraka.
Te wizualki wieżowców są strasznie naiwne ale plansza z widokiem całej dzielnicy jest bardziej przekonywująca. Poza tym położenie centrum w tym miejscu to strzał w dziesiątkę.
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź