Czy kolejny rzeszowski zabytek popadnie w ruinę? (Strona 1 z 2)

Ten nasz lokalny przykład to potwierdzenie tezy, że w dziedzinie dbałości o pamiątki kultury materialnej i dziedzictwa narodowego – jesteśmy społeczeństwem wybitnym! I mam tutaj na uwadze spojrzenie w dość szerokim spektrum: bo chodzi o zabytki sztuki (w tym głównie: architektury) jak i np. techniki.
A w Rzeszowie przykładów jest szczególna ilość, że wymienię tylko te najbardziej spektakularne: stara lokomotywownia w ruinie, zabytkowe urządzenia obsługi – złomowane, oryginalna wieża ciśnień wraz z całym tzw. „szlakiem wodnym” od ujęcia wody na Wisłoku, przez filtry i stacje pomp po żurawie – w agonii, Zamek – zamiast placówkę kultury i sztuki, enklawę historii miasta i regionu – siedzibę sądu stanowi. No i właśnie ta wyjątkowa PEREŁKA na os. 1000 Lecia: pałac i park który MÓGŁBY być nie lada atrakcją miasta i miejsca. Żal za tyłek ściska i serce się kraje gdy oglądać przychodzi ten rozpad. To wręcz wiwisekcja na żywym organizmie, z duszą. A ponoć stare, góralskie prawo, którego uczono każdego Harnasia mówi, że „syćko co zyje ma równe prawa”.
I jeszcze ten paradoks: w parku MIEJSKIM, zatem dostępnym dla wszystkich, mogą przebywać ludzie, np. spacerujące matki z dziećmi, w towarzystwie kuracjuszy szpitala, podobno: gruźliczego. Coś mi tu zgrzyta.
A podobno jest wola zarządzających szpitalem aby przenieść placówkę! Komu tedy zależy aby było tak jak jest?

Popieram Shepard - niestety, to nie tylko przypadłość Rzeszowa ale i całej Polski. W naszym kraju, jest bodaj najwięcej zachowanych w gorszym lub lepszym stanie zabytków. Niestety nikt obecnie nie dba o to, by tak pozostało. Z roku na rok, a wręcz można liczyć w miesiącach ubywa ich. Staramy się za wszelką cenę dorównać miastom europejskim, ale w przeciwieństwie do nas, oni doceniają swoją przeszłość.

A wiecie jaki jeszcze pomysł poddała pani od zieleni i kwiatków na spotkaniu z mieszkańcami...? Otóż gwałtem chcą tam wcisnąć plac zabaw - w tej części pod oknami szpitala miejskiego... Na protesty mieszkańców, że przecież jest duży ładny plac przy ul. Podchorążych pani W-D powiedziała, że tak się u nas robi... Czyli nie ważne, że zbędne, ważne że tak się robi... U nas...

A tak przy okazji mam zagwozdkę... W parku dokonano nowych nasadzeń młodych drzew... I wszystko cacy... Tylko nie wiem w jakim celu napchano ich między stare drzewa tak gęsto, że nie ma szans by:
a. przetrwały nowe
b. przetrwały stare

Za którą opcją jesteście...? Ja się obawiam, że to zmierza do likwidacji starodrzewu... No, ale może się mylę..

Z dworkiem na Słocinie nic się nie dzieje i w tym cały problem. Odkąd Kościół przejął zabytek, próbuje zdobyć jakieś środki na remont. A potrzeba ich pewnie kilka ładnych milionów. Moim zdaniem kuria wkopała się w poważne kłopoty. Zbyt łatwo uwierzyła różnym podpowiadaczom, że do spółki z miastem i pieniędzmi z UE uda się szybko doprowadzić budynek do użytku. Myślę, że z każdym rokiem rozsypujący się dwór będzie smutnym świadectwem tego co w Rzeszowie się dzieje.

> jak Ferenc taki cudotwórca, to czemu daje niszczeć zabytkom?

I po co ten sarkazm? A jak wyglądał rzeszów jeszcze parę lat temu? Sami publikujecie zdjęcia z tamtych czasów; można porównac jak kiedyś wyglądały ulice i budynki a jak dziś; tylko ślepy nie zauważyłby różnicy. lamentujcie dalej.

o boszsze. Miasto rozwija się, potrzebuje nowych dróg i budynków, rozwiązań komunikacyjnych; ludzie chcą wygodnie mieszkać i jeździć, spędzać miło czas - i nic na to nie poradzicie, że wybierają galerie handlowe. do pałacyków i starych parków nikt nie przyjdzie; to wybór społeczeństwa i zdaje się że rządzący miastem własnie to rozumieją. i narzekajcie dalej - wiem co zaraz napisze jagienka: i tak nic to nie zmieni, a za jakiś czas sami zobaczycie ile ludzie będzie szturmować nowo otwarte Millenium Hall. Jak ktoś chce na zamek - niech jedzie do Krakowa.

"gosc> ... i tak nic to nie zmieni, a za jakiś czas sami zobaczycie ile ludzie będzie szturmować nowo otwarte Millenium Hall. Jak ktoś chce na zamek - niech jedzie do Krakowa."

Millenium będą szturmować, bo miasto nic ciekawszego nie ma dla swoich mieszkańców, więc atrakcje zapewniają prywatni inwestorzy.
A niby dlaczego RZESZOWIANIE mają jechać do Krakowa, skoro Rzeszów ma swoje zabytki? Tak jak Kraków na nich zarabia, Rzeszów też może. Trzeba tylko myślących ludzi w ratuszu i województwie.

Nie lubię pozycjonowania. Ale fakt, gości tu u Was dostatek:) A ten, co się nie może zdecydować czy jest gosc czy gość, to dziś już przegiął z tym uwielbieniem dla Ferenca. Może gosciu jesteś z tej "szumnej" ekipy?

Zamieszczony materiał bardzo dobry, trzeba analizować co możemy jeszcze uchronić dla siebie i dla tych co po nas.. Szpital jest wojewódzki i naprawdę już czas, by doczekał się nowego zgodnego ze swoją funkcją nowoczesnego obiektu, zapewne nie tak wielkiego i to wybudowanego w pobliżu. Pozostanie po takim rozwiązaniu, odpowiedź o przeznaczenie- nowej funkcji pałacu ..... Proszę szanowną redakcję o tekst, jeśli to możliwe o zabytkowej rozwalinie, jaką jest KORDEGARDA pod Kasztanami. Osobiście widziałem plany jej rewitalizacji jeszcze z lat 80 XX w. przygotowane przez Polski Związek Motorowy - dziś jest już własnością innego podmiotu i ... straszy. Była by to piękna architektoniczna perełka, taka miniaturka-  , dla rzeszowian i odwiedzających nasze miasto. Patrz plan Widemanna, na którym jest ich dwie.

Może gdyby uzyskać jakieś prawa do terenu i np. odtworzyć w rysunku posadzki zarys drugiej kordegardy?... Wtedy byłby jakiś efekt. Ale to wszystko marzenia.

Oddychać z ulgą to się będzie jak w ratuszu nastąpi zmiana warty. Gdybyś znał nadęty gostku kulisy pewnych spraw odnośnie choćby Pana Sheparda, to byś cicho siedział. Niestety wszędzie pierwsze skrzypce gra nieudolna polityka oraz znajomości z królikiem i stąd takie a nie inne posunięcia. Gdyby program, o którym tak z pogardą piszesz był taki kiepski, nie miałby patronatu MEN. Poczytaj komu się takowy przyznaje i wtedy się wypowiadaj.
I wiesz. My na zmieni zostaniemy a Was to by pasowało gdzieś w galaktykę wystrzelić, tylko nie za blisko bo wrócicie. Marnotrawcy.

Na spotkaniu z mieszkańcami dyrektor szpitala miejskiego, Pan doktor Czerwiński, wspominał o tym, iż w Górnie miał powstać obiekt, w którym miałby znaleźć miejsce szpital przeciwgruźliczy... Jak to wygląda dziś - nie wiem... Może ktoś z Was ma jakieś informacje na ten temat...
A co do ewentualnej funkcji odzyskanego pałacu... Parę lat temu trafiłam na pomysł, że można by tam umieścić np. Pałac Ślubów... Gdyby uporządkować park byłoby to niezłe miejsce z plenerem fotograficznym dla młodych par... Może wtedy nie trzeba by jeździć do Łańcuta... A gdyby tak jeszcze zapewnić jedną z sal w pałacu na taki cel...?