Odp: Gdzie budować? Miasta w ślepym zaułku
Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.
$ip = ''; if (isset($_SERVER['HTTP_X_FORWARDED_FOR'])){ $ip = $_SERVER['HTTP_X_FORWARDED_FOR']; } else { $ip=$_SERVER["REMOTE_ADDR"]; } ?>
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.
Czyżby miasto miało zorganizować system dopłat dla chcących wybudować się bliżej jego centrum? Lokalizacja była, jest i będzie jednym z podstawowych czynników kształtujących ceny nieruchomości - nie zmieni tego żadna, choćby najbardziej idealistyczna publicystyka.
Politykę przestrzenną każdej gminy - także Rzeszowa - zawiera studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego danej gminy. Kłopot w tym, że gminy regularnie ignorują swoją własną politykę przestrzenną, przede wszystkim ze względu na koszty sporządzania planów miejscowych i idące za nimi skutki finansowe uchwalenia takich planów. Rzeszów nie jest tu jakimś wyjątkiem, choć plany miejscowe są tu podejmowane i sukcesywnie uchwalane. Zresztą plany te obejmują w dużej części właśnie tereny peryferyjne, w tym przyłączone do miasta w ostatnich latach.
Swiat juz dawno doszedl do tego ze zwieksza zageszczenie budynkow w centrach, ktore sa bardzo wysokie. I ekonomiczniej jest nawet wyburzyc 5 pietrowy budynek i postawic cos bardzo wysokiego. U nas Ci co ju mieszkaja blokuja deweloperom budowe czegokolwiek. I dzieje sie tak niezaleznie od osiedla. Po prostu gupy ludzi nie chca zeby wydawac pozwolenia gdy na nie ich dzialce jest trawa czy drzewo ptaszek. I w Rzeszowie glupota ta szerzy sie niemilosiernie. Zamiast budowac drapacze w duzym zageszczeniu bo sa chetni z pieniedzmi to slucha sie garstki emerytow co chce decydowac o nie swojej wlasnosci. Kazdy budynek to mln zl dla gospodarki i podatkow. To praca wytworcow materialow budowlanych czy samych budowlancow. To powinien byc jedyny priorytet przy wydawaniu pozwolen. Pozwolenia wydawane powinny byc niemal z automatu jesli miasto biedne o zadluzone. Kto tego nie rozumie dalej tkwi w PZPR ze swoim centralnym planowaniem i pozwoleniami zaleznymi od widzimisie urzednika.
@ bombardier kowalski. "Politykę przestrzenną każdej gminy - także Rzeszowa - zawiera studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego danej gminy."
Jesteś niedoinformowany. Wspomniane przez ciebie studium zawiera tylko wytyczne do tworzenia takiej polityki. Te wytczne NIE OBOWIĄZUJĄ ŻADNEGO INWESTORA I NIE MAJĄ WPŁYWU NA WYDAWANE POZWOLENIA NA BUDOWĘ.
Polityka przestrzenna gminy realizowana jest tylko poprzez uchwalanie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego.
Archi ktoś> popatrz na Dubai. Najnowoczesniejsze miasto na swiecie. Jeden arab z wizja rozwoju miasta - stawiajcie byle wyzej i z efektem woow. Gdybys tam poslal naszych urzednikow od pozwolen mialbys jak 20 lat temu pustynie.
pisul jesteś jednym z nielicznych zakompleksionych mieszkańców Rzeszowa który ratunek widzi w bezkrytycznym kopiowaniu inwestycji z Chin, Dubaju i innych egzotycznych krajów. Popatrz na Niemcy. Oni trzymają się swojej tradycji architektonicznej i dzięki temu ich miasta tworzą przyzwoitą przestrzeń. Ty ze swoimi wzorcami możesz osiągnąć efekt co najwyżej cyrkowego skansenu z takimi atrakcjami jak okrągła kładka, kolejka gondolowa i fontanna multimedialna. A wokół chaos marnej architektury.
Artykuł ciekawy ale nie rozumiem dlaczego te zagrożenia nie są widziane w rzeszowskim ratuszu. Przecież pracują tam urbaniści, architekci, ekonomiści itd. Nikt z nich nie ostrzega prezydenta przed problemami w przyszłości?
W Ameryce dojeżdżają do pracy po kilkadziesiąt kilometrów dziennie i jakoś nie mają z tym problemów. Tyle że tam benzyna jest o połowę tańsza.
--- Darek ----
w USA nie ma problemów związanych z suburbanizacją czy eksurbanizacją (urban sprawl) ? dobry żart ;-)
Ostatnio edytowany przez jasiop (2014-08-05 20:52:21)
Nie odnosiłem się do problemów ekonomicznych tylko do tego jak odległości w Stanach traktują ludzie. Raczej im z tym dobrze
--- Darek ---
Myślę, że dość "opatrznie" zrozumiałeś sens tego artykułu i przywołując przykład USA.
Poza tym, dość wątpliwe jest dla mnie stanowisko, że ludzie tracą tam czas na dojazdy 1-2 godzinę dziennie i jest im z tym dobrze ... ;-)
Ostatnio edytowany przez jasiop (2014-08-05 21:35:09)
"Nikt z nich nie ostrzega prezydenta przed problemami w przyszłości?
" - laboga, "gościu", urwałeś się Tour de Pologne czy zabłądziłeś w naszym mieście przy okazji jakiejś szkolnej wycieczki?
To nie wiesz, że w Rzeszowie nawet "specjaliści" i "naukowcy" muszą powtarzać za Ferencem obowiązujące wersje oceny miejskiej rzczywistości. Jeżeli tego nie robią to Won!
No i nawet niektórzy pseudonaukowcy stają się jego klakierami.
Z charcerskim pozdrowieniem
A ja Cie pozdrowie Yuio> z harcerskim
Dawaj przyjacielu. Przyjmę każdą oznakę przyjaźni wyrażoną w dawnym stylu
Yuio... W całej tej euforii nie przyszło Ci do łba, że jesteś po niewłaściwej stronie dywanu...
Shepard... wręcz przeciwnie. Już dawno wyleczyłem się z dywanów, a właściwie z dywaników. Zwrotnie polecam to samo.
Przy okazji wszystkich harcerzy przepraszam za niedopuszczalny błąd.
Prawdopodobnie nerwy mnie poniosły i myślałem o innym słowie na ch......
"... Już dawno wyleczyłem się z dywanów, a właściwie z dywaników... "
Tak, tak, wiem... teraz macie klęczniki...
Klęczniki? Daj spokój kolego z obrażaniem mnie. Po prostu pozostańmy przy swoich stanowiskach.
On nie przestanie,
Shepard, to taka wesz, która nie odpuszcza. To bufon, któremu wydaje się, że zawsze ma rację a inni są ograniczeni, niekompetentni i dybiący na jego szepardowską "wielkość".
Na dodatek skąpi i nie spełniający jego szepardowskich zachcianek, przez co batoży ich za dnia i nocy biczem swojej szepardowsko-błazeńskjej ironii.
Godni jego uwagi są tylko Ci którzy głaszczą jego rozbujałe ego.
Ho, ho! Wesz??? Pani mi schlebia drogi Marku...
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź