"... Nie wiem z jakich pieniędzy, ale na pewno nie z pieniędzy miasta Rzeszowa ani z pieniędzy województwa podkarpackiego. .."
Z pieniędzy PODATNIKÓW.
I to wystarczy. A czy one są miasta, województwa czy innej instytucji - to już mniej istotne.
Partyjniackie dziadostwo trzeba piętnować przy każdej okazji.
I każdy temat jest dobry - także ten, o kontrolowaniu władzy przez obywateli.
Szukacie dialogu? Spróbujcie znaleźć go w relacjach z kumotrami partii, która właśnie zachłysnęła się wadzą na Podkarpaciu. Każdy przykład jest dobry. A dziwnym zbiegiem okoliczności to właśnie przedstawiciele TEJ partii (wraz z drugą, która podobno rządzi w kraju) stanowią od jakiegoś czasu tzw. OPOZYCJĘ w radzie. I też mają W TYŁKU jakikolwiek dialog.
I tylko własne występy przed lustrem na uwadze... O pilnowaniu stołków i podejmowaniu decyzji - w imię ZACHOWANIA tych stołków - przez delikatność nie wspomnę...
Co zaś się tyczy "osiedlowego piaru" to nie widzę różnicy, w czym jest gorszy od robionych pod publiczkę nie wiadomo komu potrzebnych masówek na temat lania wody... dookoła koryta. Wisłoka. Ubaw po pachy i to za darmochę.
S.