Opcje wyszukiwania (Strona 8 z 27)

"... Sam bilem sie z ochroniazami sklepu w Krakowie w obronie swojgo rownie pijanego szefa. ..."

Jestem pod wrażeniem. Tłumaczenie czegokolwiek tekstem, że "to się stało po pijanemu" to prostacka wymówka i najbardziej żenująca argumentacja świata, nadużywana przez kmiotków, którzy po wódzie dostają pierdolca. Tak się zazwyczaj tłumaczą wszelkie miernoty nie potrafiące zapanować nad odruchami: jedni wtedy nap...dalają się z wszystkim co stoi na drodze, inni - pokazują to co mają w portkach...
Tak czy inaczej: gratuluję szefa. I elektoratu. ;-)

"... Nie lubię Hoffmana ale Shepard mimo wszystko twoje porównanie jest bez sensu... "

Niestety nie. Jest BARDZO z SENSEM.
Mnie nie chodzi o to CO Hofman z pisowskimi kumplami robił po pijaku (pomijając nawet to, że chlał za pieniądze podatników...) tylko, że wiedząc o tym, że jest obserwowany, wiedząc że efekty tej obserwacji trafią na łamy brukowców - i tak swawolił i pokazywał. Tak robią ludzie, którzy czują się BEZKARNI: to ci co to przylepili się jak gówno do pokładu Titanica i wrzeszczą: jesteśmy królami świata. Dla mnie tedy nie ma żadnej różnicy między prymitywnym zachowaniem pijanego Hofmana jak i bełkoczącego Nowaka czy wyrażającego się Sikorskiego. To wszystko jedna zaraza, której na imię partyjaniactwo i bezkarność.
I gadanie, że to jest normalne, że to taka "kuchnia polityczna" jest żenujące jak sama sytuacja. A jeśli już miałbym oceniać to w parametrach... mieszkaniowych, to nazwałbym raczej politycznym WYCHODKIEM niż kuchnią. Do tego wychodkiem, w którym szambo wybiło pod sufit...

S.

"... Sam na niego zaglosuje w kolejnych wyborach... "

I nie tylko Ty...
Prosit!
S.

Na przełomie lat 80. i 90. dużo fotografowałem. Nie było aparatów cyfrowych jak dziś - nie wszyscy mogli pstrykać ile wlezie, za darmochę... Ale ja miałem ten komfort, że mogłem przepuszczać przez moje aparaty spore metraże taśmy 35 mm... Dlatego mam z tamtego okresu spore archiwum. Jest w nim DUŻO naszego miasta WTEDY. Zrobię tak: odnajdę rozmaite widoki Rzeszowa i sfotografuję je DZIŚ. Z takich samych - w miarę możliwości ujęć. Zobaczycie co i jak się zmieniło. A zmieniło się.  I dokładnie to widać... I wtedy będzie można porównać. I ocenić. ;-)

Koroner, jak już musisz coś napisać to wcześniej pomyśl ze dwa razy... a wcześniej: przeczytaj ze zrozumieniem tekst, który masz zamiar skomentować... To trudne, ale możliwe.

"... Tylko PIS ma dziś siłę polityczną... "

Pis ma dziś siłę. Siłę, która może przemienić siki w benzynę. Problem w tym, że znakomita większość pisaków w to wierzy... Ale dla normalnych ludzi, niepodległych żadnej partyjnej sitwie - to tylko koszmar, z którego za moment nie będzie się można obudzić...

No i co z tego? Jak się okazało można znaleźć kompromis. I robotę robić. A nie tylko debatować, krytykować wszystko co z ratusza wyjdzie i pisać płaczliwe poematy... Oflagować się tylko co niektórym wypada i czekać na Godota.
A tak na marginesie: nie chciałbym być zbytnio drobiazgowy, ale to właśnie członek tzw. komisji od tego co nazywacie budżetem obywatelskim w kilku słowach wytłumaczył mi, że nie dla psa kiełbasa. No to jak Kuba Bogu - tak Bóg Kubie...

"... W najbliższym czasie dużą rolę mogliby tu odegrać najprawdopodobniej politycy PiS... "

A w czym? W piciu i swawoleniu jak Hofman? Czy ustawianiu swoich kumpli na stołkach i przy unijnych projektach jak w UM? ;-)

Pan Dec NICZEGO nie zrozumiał, gdy dawno temu pytałem - na forum publicznym - gości z CN Kopernik jakim to dialektem przemawiali do urzędników i radnych...
Dlatego pan Dec serwuje taki pasztet. Z drugiej strony - nie ma się co dziwić. Z kowala NIGDY nie uda się zrobić dobrego jubilera...

"... Dziś sala gdzieś w galerii handlowej, a za kilka lat może sala w Zamku Lubomirskich..."

Piąteczka za rzeczową diagnozę. Spróbuj przepowiadać pogodę może...?

Wykwintne danie LEPIEJ smakuje podane (przynajmniej) na talerzu.
Z gazety to można zjeść KASZANKĘ.

"... Nie zawsze liczy się opakowanie..."

Liczy się. Zawsze.
Nawet mały samochodzik Dinky Toys osiąga na aukcji dwukrotnie wyższą cenę jeśli jest w oryginalnym pudełku.
Dla kogoś kto tego nie zrozumie - kawałek korytarza w galerii handlowej pozostanie na wieki wieków szczytem możliwości...

S.

Daj Pan spokój. Z tym towarzystwem jest tak jak z polską piłką nożną: jak przychodzi co do czego, to się wyciąga na transparenty Monachium 1972 i Mundial 74