"... No, no, jakiś zdolny wierszokleta... "
Zdolny.
To ten sam, który uważał, że dzwon bywa głośny, bo w środku jest próżny.
I to się zgadza.
$ip = ''; if (isset($_SERVER['HTTP_X_FORWARDED_FOR'])){ $ip = $_SERVER['HTTP_X_FORWARDED_FOR']; } else { $ip=$_SERVER["REMOTE_ADDR"]; } ?>
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
TWINN.pl » Posty przez Shepard
"... No, no, jakiś zdolny wierszokleta... "
Zdolny.
To ten sam, który uważał, że dzwon bywa głośny, bo w środku jest próżny.
I to się zgadza.
"... Jest mniej zamówień, mniej pracy, niejeden przedsiębiorca może zamknąć swój biznes..."
Mniej pracy - mniej pieniędzy...
Mniej pieniędzy - mniej KLIENTÓW w instytucjach typu Millenium Hall, Nowy Świat, czy Podkulski Trade Center...
Przy tak ogromnej koncentracji centrów handlowych w tak małym mieście jak Rzeszów - jest tylko kwestią czasu gdy te molochy padną na pysk. Co zresztą już się dzieje: widać to choćby po rozpaczliwych ruchach właścicieli...
Ale to są skutki bezmyślnego działania.
To samo czeka - NIESTETY - miasto: teraz dopiero się okaże, że sypanie kasą Promostom, Molterom i innym podpiętym instytucjom - zwyczejnie się nie opłacało.
Gdzie stu jada - tam paru się naje. Zasada stara jak świat...
Tyle tylko, że tych stu - płaci za jednostki. Co nie zawsze się podoba.
Wstępnie temat przedyskutowałem z właścicielami potencjalnych miejsc. Zainteresowanie jest, choć nie każdy tak naprawdę rozumie o co biega: tego typu pomysły wykraczają czasem poza standardy i trudno każdemu je z mety rozczytać... Trzeba tylko teraz skonstruować eksponaty. Dwa, trzy - dla pokazania efektu, i że to DZIAŁA. Uważam, że jeśli zostanie uruchomione jedno albo drugie urządzenie - temat zaskoczy...
Od początku pomysłu śmiem twierdzić (wbrew zdaniu wielu oponentów ), że przedsięwzięcie może być atrakcyjne i pożyteczne - i to na wielu frontach: od edukacyjnego po marketingowy.
S.
P.S. Do GOŚCIA: masz rację. Podpowiedział mi to Krasnoludek: ten z "Zaczarowanego Ołówka"...
"... Panowie radni obudźcie się!.."
Gadał dziad do obrazu...
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia: świat z perspektywy stołka rzeszowskiego radnego wygląda inaczej niż z pozycji zwykłego obywatela: tutaj liczą się wzajemne powiązania i układziki. INTERES WŁASNY UEBER ALLES!!! I nieważne czy chodzi o stołek w PCENIE, czy farbowanie futra pisowskiego na platformiane… Bo potem to i tak ganz egall: grabie grabią pod siebie, a FRAJERSTWO płaci. Taka GRA w KICZKI . Do tego przedszkolna wręcz uległość miejscowemu biznesowi budowlanemu, który tak naprawdę rządzi w Rzeszowie. Jak trzeba być ślepym żeby tego nie widzieć? Nie wiem. Wiem natomiast, że wcześniej czy później to się skończy. Jak mawiał klasyk: ŻADNE KŁAMSTWO się DŁUGO NIE UTRZYMA… Czas zapłaty zawsze przychodzi: nawet dla piramid finansowych krytych pod... PLATFORMĄ ochronną
S.
"... /ktoś pamięta Składnicę Harcerską, sklep z bronią myśliwską?/... "
Są tacy, co pamiętają
Składnicę i nie tylko...
http://www.antykwaryczne.pl/body.php?m=
p;ttid=190
"... Rewitalizujmy naszą Paniagę. Ożywmy ją..."
Może zatem spojrzeć przyjaźniej na ten projekt?
http://twinn.pl/?idd=8&poz=ml1&
mp;poz=ml1
To byłaby PIERWSZA tego typu inicjatywa w Polsce...: wykorzystująca przestrzeń zamkniętą w witrynach, do zbudowania interaktywnej eskpozycji a'la Centrum Nauki?
S.
Macie słabą pamięć, towarzysze. Jeśli ja dobrze pamiętam - pan Dec WSTRZYMAŁ się przy głosowaniu.
Zatem - nie zajął czytelnego i jasnego stanowiska w sprawie.
Gadanie teraz, że był przeciw - jest śmieszne i żenujące...
Asekuranckie, typowe zachowanie PO ma doskonałe odzwierciedlenie w tytule artykułu: TAK I NIE... byle za nic nie odpowiadać.
Dajcie sobie spokój z tymi komentarzami pt. "Wreszcie PO poszła po rozum do głowy"... Platforma już dawno urżnęła cienką gałąź, na której siedziała, teraz to jest upadek: z przyspieszeniem a' 9 coma 81 metrów na sekundę do KWADRATU.
"... jeśli upadnie Póltorak - to co z rzeszowskim zuzlem ? ..."
A kogo to obchodzi?
I jedno i drugie - jest tak zajmujące jak ferma drobiu w Cmolasie...
"... Sklepy to sklepy. Jeśli ludzie nie mają pieniędzy to nawet jakbyś postawił rakietę to najwyżej przyjdą popatrzeć a i tak nic nie kupią..."
WUJ to WUJ.
Błyskotliwie i roztropnie.
Po lekturze takich wypowiedzi, przekonuję się zawsze o trafności powiedzenia, że będąc idiotą lepiej trzymać gęba na kłódka, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości...
"... Ekipa właścicielki poszła zwyczajnie na łatwiznę i myślała że proponując półśrodki, głupi ludzie z Podkarpacia i tak będą zachwyceni. Otóż bardzo sie pomylili. Teraz będzie chwila prawdy. W Rzeszowie nie ma miejsca na dwie wielkie galerie i Podkulski zrobi wszystko żeby jego była na wierzchu... "
Szkoda, że spece-galernicy są tak odporni na sugestie zorganizowania na terenie swoich obiektów, placówek nawiązujących do tego co ostatnio tak doskonale sprzedaje się w Polsce, czyli: popularyzujących naukę przez zabawę i zajęcia politechniczne. Biorąc pod uwagę ogromne zainteresowanie kolejnymi edycjami "Dnia Odkrywców" oraz innymi imprezami tego typu - stacjonarne "eksperymentarium", oferujące niekonwencjonalne sposoby na spędzenie czasu - przyciągałoby zainteresowanych, nie gorzej niż "fantazja" czy bawiarenki z basenowymi piłeczkami... A chyba właśnie o to chodzi: SAME SKLEPY to dziś za mało, a popyt na karuzele czy "cwałujące" koniki, kaczorki i łódki z żywicy - chyba się wyczerpał.
"... W Klossie fabuła nieco lepsza ale scenografie czasami jak w teatrze..."
Nie wiem czy Wiesz, ale pierwsze (niestety niezachowane) odcinki Klossa - to były spektakle teatralne. Czuć tę formułę w serialu.
Co do realizacji scen batalistycznych - to dzięki zaangażowaniu wojska, sprzętu i plenerów poligonowych - udało się je zrealizować z rozmachem, na który dziś - nikt by się nie szarpnął.
Zresztą - wystarczy porównać sobie to co Hoffman zrobił W Potopie i Ogniem i Mieczem... Niebo i Ziemia, niestety. Czyli: to se newrati.
Oczywiście, starsze polskie plenery wojenne to nie "Wróg u bram" czy "Szeregowiec Ryan", ale i tak było nieźle.
A podobno riposta Pyrkosza na planie była: "Bo mi się PIECZKA zapiekła"...
Mnie w tej scenie podoba się wcześniejszy tekst Jelenia: w momencie gdy czołg się zatrzymuje i Wichura wyłazi z dziury: "Na gwoździa żeś najechoł?"
"... A z jakiego serialu ten tekst, pamięta kto? "Pyrkosz, pyrkosz i nie jedziesz!" ..."
Klasyka: Czterej Pancerni i Pies, odc. "Kwadrans po nieparzystej". Tekst Gustlika do Wichury, którego grał właśnie PYRKOSZ.
"... Podróż za jeden uśmiech... "
Wakacje z Duchami, Stawiam na Tolka Banana, Gruby, Do przerwy zero jeden, Samochodzik i Templariusze.
No niestety, robili te filmy fachowcy, tacy jak Jędryka, który czuł świetnie "tworzywo" i odbiorcę. Dziś takich majstrów już nie ma. Nie ma też tak utalentowanych, polskich aktorów - dziecięcych i młodzieżowych. Nie wiem co robili wtedy reżyserzy, że z małoletnich naturszczyków kreowali zawodowców na planie, ale im się udawało Dziś... szkoda gadać. Bracia Mroczkowie - nie leżeli nawet koło Sikory, Gołębiewskiego, Dymka, Łobodzińskiego (Abel - Twój Brat... rewelacja!) czy Mosiora, a Kasi Cichopek - daleko do Agaty Siecińskiej czy Joasi Duchnowskiej (na marginesie: szkoda, że tak szybko zgasła... mogła być... wyjątkowa...).
No i druga sprawa - scenariusze! Wszystkie te filmy oparto na solidnych tekstach znakomitych pisarzy: Bahdaja, Domagalika, Niziurskiego, Boglar, Nienackiego (bez względu na to, co o tym ostatnim się pisze poza literaturą )
S.
Dlatego mam ogromny szacun dla Janusza Gajosa. Niewielu aktorów (i to nawet bardzo dobrych) potrafiło sobie poradzić z takimi przypadkami. Nawet Franciszek Pieczka - ŚWIETNY PRZECIEŻ - mimo, że uwolnił się od Gustawa Jelenia dość skutecznie, to wpadł potem w charakterystyczne role "Jańciów Wodników" oraz postaci religijnych ze Św. Piotrem, Św. Rochem i Panem Bogiem włącznie...
A Gajos mimo Janka i Tureckiego - dał nam potem komplet kapitalnych kreacji: w "Przesłuchaniu", "Człowieku z Żelaza", "Żółtym szaliku", "Psach", "Ucieczce z kina Wolność", "Wygranym", "Jasminum"... i wielu innych. A każda z wymienionych ról jest inna i na próżno szukać w nich echa prostego ciecia czy bohaterskiego snajpera...
S.
... Bruce Willis, Cybill Shepherd
A jakby się tak dobrze przyglądnąć, to Janusz Gajos także to i owo zawdzięcza serialowi
Tylko, że on nie przepadł tak jak W. Press czy Wujek Dobra Rada kapitan Kloss.
A miał gość conajmniej dwie szanse na dozgonną "szublade": raz jako Janek Kos, a dwa - jako woźny Turecki.
Klasyczny BŁĄD popełniany permanentnie przez wszystkich. LUDZIE! Nauczcie się odróżniać te gatunki!
TELENOWELA to nie jest SERIAL.
Serial ma POCZĄTEK i KONIEC. Zatem przeważnie - określoną liczbę odcinków. To podstawowa różnica.
KLAN czy inny tasiemiec typu "M jak Magda" nie jest SERIALEM...
S.
Sympatyczna. Fasady trochę organiczne... trochę fraktalne. Właśnie dlatego aż się prosi aby we wnętrzu zbudować coś typu SCIENCE.
Zdaję sobie sprawę, że to gadanie dziada do obrazu, ale może wreszcie... nastąpi zmęczenie materiału i ktoś zaryzykuje. Kopernik nie stracił. Kopernik to oczywiście - M. Everest gatunku, ale nie znaczy to, że nie można z godnością zbudować czegoś mniejszego, ale równie opłacalnego i z klasą.
Obiekt, z niewątpliwie INTERESUJĄCĄ architekturą, będący swego rodzaju zadośćuczynieniem dla historycznej tkanki miasta, za tę ordynarną KRZYWDĘ stojącą obok, przez swoją wyjątkowość formalną – zasługuje na coś ekstra we wnętrzu. Coś co doda prestiżu i wyjątkowości funkcjonalnej – we wcale udanej Formie. Przez duże eF.
Tak czy inaczej: szacunek dla projektantów.
Awansem, ale to jest właśnie to RYZYKO.
Na najwyższej kondygnacji oraz tarasie - mogłoby znaleźć miejsce niewielkie Centrum Nauki...
To by dopiero była rewolucja.
Zwłaszcza - w myśleniu inwestorów.
S.
O.K. Mel... Wybieram miejsce gdzie nikt nie pali. Ale jeśli już usiądę i zamówienie złożę - a w międzyczasie pojawi się ktoś kto usiądzie obok i wyjmie papierosa z zamiarem zapalenia, to co? Mam szukać innego miejsca? Czy przysiąść na boczku i skonsumować na kolanie?
Dla mnie to jest absurdalne!
S.
"... Mam prawo do swobody i wolności jako obywatel i mieszkaniec..."
Ja też mam PRAWO do SWOBODY. Jako mieszkaniec i ten, no... obywatel!
Dlatego od jutra będę sobie spacerował po Rzeszowie i dozował KARBOKSYLA C3H7COOH ...
A co.
I niech mi ktoś wskaże paragraf, że nie wolno.
Zobaczymy kto wygra...
W przyszłym roku, na Pikniku Wiedzy, wykonamy bardzo obrazowy eksperyment, pokazujący CO i W JAKICH ilościach tłoczymy do naszych organizmów wraz z dymem papierosów. Będzie bardzo INTERAKTYWNIE: każdy sobie dotknie i oglądnie z całkiem bliska OBCEGO...
Mówię całkiem poważnie.
S.
"... Nikt się nie zgodzi na takie gnębienie ludzi. To przecież jakiś zamordyzm! ..."
A jak nazwiesz zachowanie polegające na zmuszaniu innych, aby wdychali wyziewy produkowane przez palących?
"... To nie jest kółko różańcowe tylko kupa sfrustrowanych krytykantów. Jeszcze nie było rzeczy która by im się podobała w Rzeszowie... "
No pięknieś pan nam to wszystko wyśpiewał Panie Cwynar...
P.S. A tak całkiem prywatnie: dali Ci już jaki order w ratuszu? Czy tak na sucho jedziesz?
Pozwolę sobie zacytować fragment wypowiedzi prof. Łukasza Turskiego, pomysłodawcy warszawskiego Pikniku Naukowego oraz Centrum Nauki ''Kopernik''. Myślę, że jego głos, pasuje do dyskusji nad naszymi projektami tego typu… odnosi się bowiem do ważnych kwestii związanych z organizacją imprez masowych i pro publico bono w ogóle.
„… Mam dowód na to, że ponad sto tysięcy ludzi potrafi się zachować przyzwoicie – niedawno tylu zgromadziliśmy na pikniku naukowym Polskiego Radia i CN „Kopernik”. Było czysto i spokojnie, bez udziału batalionów zbrojnej policji i zamykania połowy miasta. Nie tak jak podczas meczu piłkarskiego. A piknik to największa taka impreza na świecie (…)
Ten piknik to dowód na to, że nie prawdą jest, iż ludzie w Polsce nie interesują się nauką, są tępi i chuliganią. Jeżdżę na pikniki naukowe i festiwale, sale wykładowe w domach kultury pękają w szwach…”
Artykuł ukazał się w świątecznym wydaniu Gazety, akurat w dniu trwania naszego Dnia Odkrywców. Od siebie dodam, że to zainteresowanie obserwuję od paru lat także w naszym regionie i miastach (czytaj: pełne sale, świetlice i klasy w szkołach, kinach i bibliotekach… wszędzie tam gdzie docieramy na zaproszenie ze spektaklami pokazowymi). Oczywiście nasza działalność i sam Piknik jest młodszym krewnym imprezy warszawskiej, ale w/g wielu opinii jesteśmy drugą co do wielkości imprezą tego typu w Polsce. I nie są to wyłącznie opinie zwiedzających, ale także – co dla nas szczególnie cenne – wypowiedzi animatorów i wystawców, którzy jeżdżąc po Polsce niejedno widzieli…
Czytając takie wypowiedzi i obserwując to co się dzieje na pokazach i prezentacjach – pewien jestem, że jedziemy w DOBRYM KIERUNKU. Teraz chodzi tylko o to, aby nie zgubić tego światełka, które jedzie przed nami. Bo możemy równać do najlepszych!
"... Już niedługo Ferenc z nikim nie bedzie musiał się liczyć..."
A za to, to podziękujcie Wróblewskiej, Myrdzie i innym, którzy Ferencowi nie odmawiają. Teraz będziecie mogli sobie w nosie podłubać, ba Wasz głos będzie wart tyle co patyk złamany... Radni OPOZYCJI. Śmiechu warte.
TWINN.pl » Posty przez Shepard