Odp: Zasady Budżetu Obywatelskiego będą poprawiane
Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.
$ip = ''; if (isset($_SERVER['HTTP_X_FORWARDED_FOR'])){ $ip = $_SERVER['HTTP_X_FORWARDED_FOR']; } else { $ip=$_SERVER["REMOTE_ADDR"]; } ?>
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.
Pierwsza edycja RBO zakończyła się sukcesem rzeszowian, zainicjowanym pomysłem mediów, przetworzonym w stosowne zapisy regulaminu i uchwały przez radnych z KEB, a następnie przyjętym w głosowaniu podczas sesji. Został osiągnięty główny cel: pobudzenie społeczeństwa do większej aktywności obywatelskiej oraz umożliwienie mieszkańcom większego wpływu na wydatkowanie publicznych pieniędzy. Inną z korzyści dostrzegam w tym, że jak nigdy dotąd (a stwierdzam to z perspektywy 15 lat pracy w samorządzie) radnych wszystkich klubów i opcji politycznych połączyła wspólnie jedna idea, i to pozytywna, a nie jakiś protest czy sprzeciw. Najpierw praca podczas tworzenia regulaminu konsultacji społecznych, potem wielokrotne spotkania radnych i dyrektorów wydziałów w ramach komisji weryfikującej 195 zgłoszonych zadań (razem około 20 godzin, nie licząc oddzielnych spotkań dotyczących modyfikacji niektórych ofert) – ten temat połączył różne środowiska.
Rzeszowianie są bardzo aktywni, pełni ciekawych pomysłów, trafnie oceniający najbliższe otoczenie; widzą konieczność realizacji zadań „małych” i „dużych”, co pokazuje, że dokuczają im zarówno problemy lokalne, jak i globalne; wiele wniosków dotyczyło spraw od lat podnoszonych w pismach i na spotkaniach, gdzie nie raz padały obietnice, a potem nic z tego nie wynikało; mnóstwo problemów mają mieszkańcy terenów niedawno przyłączonych do Rzeszowa, gdzie często obiecywano im wiele na wyrost, a teraz nie mogą się doprosić najprostszych rzeczy; pojawiło się sporo propozycji „miękkich”, co pokazuje niespełnione do tej pory potrzeby przedsięwzięć kulturalnych, edukacyjnych czy sportowych. Kwota 5 mln zł wystarczyła wprawdzie tylko na 10 zadań, ale pozostaje jeszcze 92 kolejnych ofert i przy najbliższej nadwyżce budżetowej czy oszczędnościach przetargowych od razu można przystąpić do realizacji następnych projektów.
Potrzebna jest modyfikacja regulaminu, aby wyeliminować „błędy wieku dziecięcego” (np. sposób zgłaszania i głosowania) oraz wprowadzić kilka niezbędnych ułatwień (m.in. głosowanie przez internet bez skanowania kart czy za pomocą SMS-ów). Zdecydowanie przydałoby się zwiększenie kwoty przeznaczonej na nowy RBO. Moim zdaniem warto też rozważyć wydzielenie oddzielnej kwoty na zadania „miękkie”, wprowadzenie głosowania przy użyciu puli punktów (np. każdy głosujący ma do dyspozycji 10 punktów i przydziela je w dowolny sposób wybranym zadaniom), a może podzielenie kwoty na część „ogólnomiejską” i „osiedlową” (ma to swoje zalety, ale też i wady).
Wreszcie moja konkluzja dotycząca nowych terminów, bo tu mam stanowisko pragmatyczne: jestem za tym, aby prace nad nowym RBO zacząć niezwłocznie i zakończyć wszystko (czyli wybór zadań) przed wakacjami (mamy na to 5 miesięcy). Potem bowiem jest wrzesień, gdy nie ma jeszcze studentów w Rzeszowie, a październik to w tym roku gorący miesiąc kampanii samorządowej i nie byłoby dobrze, gdyby emocje i głosowanie dotyczące RBO zbiegły się w czasie z wyborami. Poza tym zawsze we wrześniu rozpoczynają się merytoryczne prace odnośnie do budżetu miasta na rok przyszły i uważam, że można by już wtedy umieścić wybrane przez rzeszowian zadania w projekcie uchwały budżetowej. W ten sposób nie trzeba by było szukać później środków finansowych na wybrane oferty, tylko od razu na początku roku przystąpić do realizacji projektów.
Budżet obywatelski to sukces jednak częściowy. Proszę wczuć się w osoby, które chcały jakiś inwestycji na swoim osiedlu ale nie zdobyły one wystarczającej ilości głosów. Przezydent o ich zapomniał i głosowanie mieszkańców też nic nie dało. To przykre.
Panie Andrzeju Decu, już najwyższa pora by Szanowny Pan Przewodniczący Rady przestał z mieszkańców robić idiotów. Od kilku tygodni pracuje Pan na podrzucony przez lokalną gazetę temat, zamiast uczciwie zajmować się całym budżetem miasta. To właśnie Pana ugrupowanie PO w Radzie, jako wzorowy koalicjant doprowadziło niejednokrotnie do marnotrawienia milionów, tak wielu, tak naprawdę wielu pożyczanych milionów z okrutnymi lichwiarskimi procentami odsetek. Jeszcze miał Pan czelność załapać się na komisję podziałową, tak naprawdę chodziło tylko o osobisty PR. Co do sukcesu Budżetu Obywatelskiego to jakaś kpina. Opublikowane do wyboru 102 projekty wymagały nakładów ponad 36 milionów. Te zgłoszone przez mieszkańców nie wytypowane kilkaset pewnie też kilkuset milionów. Już tu widać, gdzie się z potrzebami społecznymi rozchodzicie. Nieuczciwość wasza polega na jeszcze jednym. Trudno Wam jest opublikować kompletny wykaz zadłużenia Rzeszowa wraz z odsetkami i latami spłat tego zadłużenia.
Szanowny Panie radny Szumny, przestań Pan robić szum koło własnej osoby, toż to do wyborów jeszcze daleko.
Jak z wpisu wynika to na nędzne kilka milionów poświęciliście więcej czasu niż na cały budżet 2014 r. Kierownik miasta to ma dopiero ubaw po same pachy, jak widzi, jak dorośli chłopcy w piaskownicy babki wiadereczkami ustawiają i to pod nadzorem siedmiu urzędników. Jednym słowem wstyd. Fajne stosunki w tej radzie miast obowiązują ...skandal.
Ponieważ na forum jest ograniczenie liczby znaków dla jednego wpisu, to moją wypowiedź podzieliłem na kilka części.
1.Na grudniowej sesji większość koalicyjna PO-SLD-RR w Radzie Miasta uchwaliła sama cały budżet, zaś PiS jako opozycja (8 radnych na 25 wszystkich) niewiele mogło w tej kadencji przeforsować korzystnych rozwiązań. Tak bowiem zadecydowali wyborcy 4 lata temu.
2.Przyjęty RBO nie jest panaceum na wszystko, ale to i tak lepsze, niż wcześniejsza praktyka nieliczenia się z propozycjami Rad Osiedli czy grup mieszkańców. Mamy nadzieję ponadto, że projekty wybrane już przez ludzi (102 zadania) będą wykonane mimo początkowego oporu władzy. Osoba <Tom> nazywa to „nędzne kilka milionów”, ale wiele tysięcy ludzi przynajmniej będzie zadowolonych, że wreszcie zrobi się w Rzeszowie to, o co walczą od dawna, bo tak sobie wybrali w RBO.
1.Ja podpisuję się nazwiskiem, aby nie pozostać anonimowym, niektórzy wolą pozostać ukryci, ich wybór. W razie potrzeby jestem otwarty na nowe pomysły ułatwiające mieszkańcom partycypowanie we władzy, bo tak rozumiem ideę społeczeństwa obywatelskiego. Oczywiście są też ludzie zadowoleni z dotychczasowego sposobu rządzenia i wydawania publicznych pieniędzy według jednoosobowych decyzji.
2.Celowo należy wykonać teraz całą pracę RBO 2015, aby właśnie na wybory jesienne nikt sobie z tego nie próbował robić trampoliny wyborczej. Chodzi o sprawę, a nie rozmydlanie tematu czy promocję swojej listy wyborczej.
1.Ogromne zainteresowanie RBO wynika z faktu, że wielu rzeszowianom (tysiącom) nie wystarcza już dotychczasowy sposób rządzenia. Same kwiatki i światełka to za mało w sytuacji, gdy np. ranking oświatowy z PERSPEKTYW, artykuły o inwestycjach ze WSPÓLNOTY czy teksty z POLITYKI o Rzeszowie ukazują rzeczywistą niekorzystną sytuację naszego miasta. Polecam artykuł "Rzeszów coraz bardziej spowalnia"
1.Co do prawdziwego zadłużenia Rzeszowa to polecam tekst "Jak to z długiem było". O zadłużeniu stolicy województwa informuje też profesjonalna amerykańska agencja ratingowa Fitch Ratings. Zresztą wczorajsza otwarta debata o finansach naszego miasta (Stary Browar, godz. 18:00) z udziałem osób kompetentnych i mających ogromne doświadczenie oraz wiedzę jednoznacznie wykazała, że w wielu obszarach życia społecznego Rzeszowa muszą nastąpić zmiany, jeśli chcemy, aby inni nie uciekali nam za szybko i za daleko. Bo potem wieloletnie straty i zaniedbania będzie bardzo trudno nadrobić. Ale to ludzie zadecydują, czy podoba im się tak jak jest, czy może nadszedł czas zmian.
@Waldemar Szumy
"... rzeszowianom (tysiącom) nie wystarcza już dotychczasowy sposób rządzenia. Same kwiatki i światełka to za mało w sytuacji, gdy np. ranking oświatowy z PERSPEKTYW...."
No tak tylko, że projekty, które wygrały rywalizację w budżecie obywatelskim to głównie tereny rekreacyjne, a więc w zasadzie właśnie te "kwiatki i świecidełka" natomiast np. niektóre projekty związane z edukacją nawet nie zostały poddane głosowaniu bo komisja d/s budżetu je odrzuciła.
Panie Waldemarze Szumny. Proszę nie zasłaniać się Fitch Ratings. Ta agencja służy tylko do uwiarygadniania się podmiotom samorządowym i innym wobec banków i nic więcej. .Jej działalność budzi wiele kontrowersji. Wystarczy poczytać w internecie. Mieszkańców interesuje stan zadłużenia miasta, jego wysokość, odsetki i lata spłaty. Państwo jako radni tego miasta powinni sprawdzać na co lokalna władza wydaje pieniądze pożyczane i informować nas wszystkich o sposobach ich wydawania. Tego nie czynicie, a powinno być to robione zwłaszcza przed następnymi wyborami. Inne miasta mające niezależną radę już to czynią.
Do Toma. O zadłużeniu i budżecie jeszcze pewnie napiszę oddzielnie, bo w tej sprawie komentarza wymaga przede wszystkim wpis kolegi z Prezydium Rady - Waldemara Szumnego.
Natomiast co do budżetu obywatelskiego powiem tylko tyle (kto chce niech wierzy). Do komisji wcale się nie prosiłem, bo miałem świadomość, że to będzie dużo pracy. Przekonano mnie tym, że najlepiej znam temat, bo to ja napisałem regulamin, który potem rada po niewielkich poprawkach przyjęła.
A komentowany tu tekst do Twinna napisałem na wyraźną prośbę redakcji.
No i na marginesie, pytanko: kiedy radni się promują, to grzeszą?
Panie Andrzej Decu, przepraszam, że się Pana ciągle czepiam, jednak Pana rola poza przewodniczeniem w radzie jest znacznie większa niż zwykłego radnego. To Pan jako długoletni samorządowiec winien wiedzieć jak powinna wyglądać polityka miasta przynajmniej na następne lat 20, czy nawet 30. Zacznę od końca. Kiedy radni się promują, to grzeszą? Oj mocno grzeszą, kiedy wiedzą, że przez Polskę przez wszystkie miasta przelewa się fala fikcji literackiej czyli BO, by jako tako rozładować nie najlepsze nastroje mieszkańców własnych miast i tak trudno pracują na podrzucony temat. Pan tego nie zauważa, tym gorzej dla Pana, mając jednak takie doświadczenie to jednak lepiej by było nie udawać Greka. Co do regulaminu .Jak Pan go ułożył to gratuluję pomysłu z 7 urzędnikami z Urzędu Miasta w komisji. Jak to nazwać , chyba wprost, ślizgacz wyborowy. Tu zaś moje pytanie. Czy urzędnicy, kierownicy nie przyszliby jak by ich Pan poprosił o radę ,w tym rzuconym mieszkańcom listku figowym BO.
Panie Andrzeju Decu. Pytanie drugie. Jak to jest, że po 25 latach transformacji ustrojowej w III RP, mamy mieć takie a nie inne budżety obywatelskie w których tworzeniu Pan bierze czynny udział. Co więc się dzieje z pozostała częścią budżetu, CZYJ ON JEST, sierotki Marysi z krasnoludkami, czy królowej śniegu z Kaiem, który nie może ułożyć lustra z rozbitych kawałków, bo brakło mu serca rozumnego, a może znajomi króliczka za bardzo się rozmnożyli. Podziwiam wysoki poziom dobrego samopoczucia u szanownego Pana. Proszę jednak z mieszkańców miasta Rzeszowa nie robić idiotów.
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź