Napiszmy wspólnie dalszą część sagi

Panie Jerzy. Proszę bardziej przypilnować reżysera, bo po pierwszej odsłonie sagi mam duży niedosyt. Słusznie Pan pisze, że w radio wszystko opiera się na dźwięku. Tymczasem sposób wypowiadania się aktorów niekiedy nie pasował do ról, które grali. Przede wszystkim raziły mnie rozemocjonowane wypowiedzi przedstawicieli arystokracji. Ja zdaję sobie sprawę z tego, że dzisiejsze wychowanie zupełnie nie bierze pod uwagę staroświeckiej umiejętności opanowania się i powściągliwości w wyrażaniu emocji. Ale opowieść historyczna nie powinna tego pomijać. A wystarczy pokazać naszym aktorom, jak odgrywało to poprzednie pokolenie. Choćby umiar w sposobie wypowiedzi Państwa Czyńskich w filmie "Znachor".