1

Odp: Ktoś musi w końcu powiedzieć: Król jest nagi

Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.

2

Odp: Ktoś musi w końcu powiedzieć: Król jest nagi

W tekście jest mowa o "oblepionym" samochodami ratuszu.
Ostatnio znalazłem w skrzynce pocztowej ulotkę reklamującą wirtualny Rzeszów - pod adresem rzeszow360.com
I co tam znajdujemy?
Na Rynku (wersja dzienna), ratusz otoczony wianuszkiem aut!

Inna wersja tego serwisu (producencka - bez zamysłu komercyjnego) jest dostępna pod adresem:  www.vrsolutions.pl/vrsolutions/realizacje/spacery/miasta/rzeszow/PANORAMY/ulice/rynek_pomnik/

Tam jest inny zestaw zdjęć, ale pod ratuszem stale "wianuszek" aut.

Właściwie w Rzeszowie zamiast "wirtualny spacer" mogłoby się to nazywać: "Wirtualne przejazdy po rzeszowskiej strefie A".

3

Odp: Ktoś musi w końcu powiedzieć: Król jest nagi

Król jest nagi juz od dość dawna. Problemy z wizerunkiem miasta poprzez ruch w śródmieściu od dłuższego czasu irytują prezydenta. Stąd takie spektakularne pomysły jak okrągła kładka, żeby udowodnić wszystkim, że miasto jest nowoczesne. Najgorsze jest to, że aby uzasadnić jej istnienie sztucznie zagęści się tam ruch - poprzez likwidację przejścia przy Asnyka i poprzez przebicie Grunwaldzką ruchu samochodów na obie strony Piłsudskiego.

4

Odp: Ktoś musi w końcu powiedzieć: Król jest nagi

Wszystkie cztery słabe punkty działań w sprawie parkingów są słusznie zauważone. Brakuje mi jeszcze jednego ale za to najważniejszego. Działania inwestycyjne i pseudoplanistyczne przez ostatnie lata prowadzone są w zupełnej sprzeczności z prawidłowymi kierunkami rozwoju miasta. Reorganizacja ruchu i budowa kładki na Piłsudskiego to tylko jeden przykład. Poza tym brak połączeń prawobrzeżnej i lewobrzeżnej części miasta, niewłaściwe priorytety w przebudowie dróg, brak przyszłościowego planowania komunikacji zbiorowej, brak prawidłowego określenia ram ruchu samochodów osobowych w skali całego miasta, nie tylko śródmieścia.

5

Odp: Ktoś musi w końcu powiedzieć: Król jest nagi

"Brak prawidłowego określenia ram ruchu samochodów osobowych w skali całego miasta, nie tylko śródmieścia." Nie rozumiem doktorze. Cyżby to pomysł na ograniczenie ruchu samochodów w całym mieście? To byłaby już przesada.

6

Odp: Ktoś musi w końcu powiedzieć: Król jest nagi

Do centrum przyjeżdża bardzo dużo samochodów z gmin wokół Rzeszowa. Na rogatkach miasta zostały już dawno przewidziane parkingi typu "park&drive" żeby przyjezdni korzystali głównie z komunikacji publicznej. To żaden nowy wymysł tylko trzeba to zrealizować.

7

Odp: Ktoś musi w końcu powiedzieć: Król jest nagi

Wygląda mi to na pomysł nie tyle stary co wręcz nierealnie przyszłościowy. Żeby zamknąć całe miasto dla samochodów, trzeba mieć naprawdę nowoczesna komunikację, zautomatyzowaną, efektywną i najlepiej w postaci sieci kolejek dojeżdżających w każde miejsce miasta. A już chciano budować nam kolejkę smile

8

Odp: Ktoś musi w końcu powiedzieć: Król jest nagi

Po co zamykać całe miasto dla samochodów? Nie ma takiej potrzeby.

Natomiast całe miasto nie może opierać się na komunikacji samochodowej i ją faworyzować - to się kompletnie nie opłaca. Jest to drogie, nieefektywne i uciążliwe.

Bez równoległego rozwijania transportu opartego na rowerze i komunikacji publicznej inwestycje w drogi to zwykła niegospodarność. Wystarczy zobaczyć na przykład kładki - na to, by w strefie priorytetu ruchu pieszego i rowerowego (tak, tak!) zaistniało pozorne ułatwienie dla kierowców, trzeba wydać 12 milionów złotych. O niedorzecznych pomysłach budowy estakad w centrum szkoda nawet wspominać.

Przyszłość tkwi w rowerze i transporcie publicznym.

9

Odp: Ktoś musi w końcu powiedzieć: Król jest nagi

Chyba jeszcze długo nie będzie w Rzeszowie warunków na parkingi typu "park&drive". Choć sam system zachęcania przyjezdnych do korzystania z komunikacji zbiorowej, co do zasady byłby pożyteczny. Trzeba najpierw skupić się na podniesieniu standardu tej komunikacji na miarę XXI wieku. Nie jestem tu w stanie napisać o szczegółach. Należy ją tak naprawdę zorganizować od nowa. A co do rowerów... Na pewno się przydadzą ale w naszych warunkach pogodowych i mentalnych nie wierzę, żeby odegrały bardziej istotną rolę.

10

Odp: Ktoś musi w końcu powiedzieć: Król jest nagi

Robert Kultys napisał/a:

... A co do rowerów... Na pewno się przydadzą ale w naszych warunkach pogodowych i mentalnych nie wierzę, żeby odegrały bardziej istotną rolę.

Bardziej tu chodzi o mentalność ludzi ;-)
I Panie Robercie dlatego więcej wiary i przede wszystkim odpowiednich działań !

Większość ludzi w Rzeszowie (w całej Polsce zresztą też) deprecjonuje rolę roweru jako "prawdziwego" środka transportu - uważając go raczej tylko jako element rekreacji.

Uczestniczyłem w ratuszu w spotkaniu:
http://www.mmrzeszow.pl/artykul/dzis-w- … 03311.html
Wielka rewolucja rowerowa we Francji. Spotkanie poprowadził Olivier Schneider, biegle władający językiem polskim Francuz, członek zarządu Francuskiej Federacji Rowerzystów.
Poruszane tematy obejmowały mi.n.:
-politykę promocji roweru jako codziennego środka transportu we Francji od 1996 roku;
-udział społeczny w promocji kultury rowerowej we Francji
-urbanistykę rowerową czyli przyjazną przestrzeń publiczną

Cytat z ulotki:
"Otóż mimo wielu różnic, sytuacja polskich miast jest w wielu aspektach bardzo podobna do sytuacji francuskich w 1996 roku, tuż przed wdrożeniem polityki prorowerowej. Ciągły wzrost ilości samochodów, problemy z rozładowaniem korków i te związane z masowym parkowaniem w centrach miast, to wszystko przy udziale jazdy na rowerze na poziomie około 1% całego ruchu miejskiego, to problem spotykany w obydwu przypadkach. Dzięki wprowadzonej kompleksowej polityce, udział ruchu rowerowego ostatnio rośnie coraz dynamiczniej, sięgając nawet 15% w niektórych miastach. Celem konferencji jest przedstawienie 15 lat francuskich doświadczeń w polityce zrównoważonego transportu uwzględniającego rower jako jedną z alternatyw dla samochodów indywidualnych oraz przedstawienie propozycji rozwiązań które można dostosować do polskich realiów."

- Olivier mieszka w mieście Brest  (jeden z najważniejszych portów w pn/zachodniej Francji) na podstawie danych meteo (nie naciąganych ;-) wykazał, że pogoda w Polsce nadaje się do jazdy rowerem, czasem u nas jest lepiej niż w jego mieście czy wielu rejonach Holandii, Belgii czy innych krajach Europy.
Czynnik pogody jest dla niektórych najłatwiejszą "wymówką" antyrowerową, co nie ma tak na prawdę pokrycia w rzeczywistości.

PS
właśnie jestem w trakcie pisania krótkiego tekstu na "łamy" TWINN-u o tematyce rowerowej w Rzeszowie.
Mam nadzieję że ukaże się on gdzieś za 2 tygodnie.

11

Odp: Ktoś musi w końcu powiedzieć: Król jest nagi

A co do rowerów... Na pewno się przydadzą ale w naszych warunkach pogodowych i mentalnych nie wierzę, żeby odegrały bardziej istotną rolę.

Taką rolę, jaką mają spełnić, spełnią. Bo trudno liczyć, że 50% podróży będzie odbywać się rowerem. 10-15% to już będzie pewien sukces. A ludzi z roku na rok przybywa i to jest widoczne.

Mentalnie to z innej strony są przeszkody:
- zaledwie 2-3 tygodnie temu postawiono pierwsze w Rzeszowie stojaki rowerowe. Wcześniej można było przypinać tylko do słupa albo do imitacji jak ktoś był zdesperowany
- oprócz Mostu Zamkowego (i marginalnej trasy wzdłuż Wisłoka) do Śródmieścia nie można wygodnie i bezpiecznie wjechać rowerem.
- planowany Most Narutowicza nie ma mieć pasów rowerowych - "nie bo nie"
- średniawa jakość infrastruktury drogowej
itp.

Miasto jest niemal skazane na rower ze względu na jego liczne zalety.

12

Odp: Ktoś musi w końcu powiedzieć: Król jest nagi

A co do rowerów... Na pewno się przydadzą ale w naszych warunkach pogodowych i mentalnych nie wierzę, żeby odegrały bardziej istotną rolę.

Zgadzam się z STZ... w Rzeszowie nigdy nie będziemy mieść Kopenhagi gdzie wskaźnik podróży rowem jest na poziomie 50%. 
10% w Rzeszowie jest jak najbardziej do osiągnięcia do 2020 tylko należy wprowadzić wiele ułatwień dla rowerzystów (ale to jest temat rzeka).

Podam tylko istniejący przykład z Rzeszowa obrazujący, że da się....

WSK Rzeszów zatrudnia 3700 pracowników. Od 2009 pracownicy mogę wjeżdżać na zakład rowerem. Takie udogodnienie spowodowały, że ponad 500 pracowników ma zezwolenie na wjazd na zakład rowerem z czego połowa regularnie dojeżdża do pracy. Nikt nie robił dokładnego badana natężenia ruchu ale można powiedzieć, że ok 8-10 % pracowników korzysta regularnie z roweru jako środka komunikacji w dojazdach do pracy.

Dlaczego tak jest? Odpowiedź jest prosta. Ludzie oszczędzają:
- czas !!!! (mogą dojechać od drzwi swojego domu pod drzwi wydziału produkcyjnego), nie stoją w korkach, nie muszą stać na przystankach itp.... mogę się założyć, żew promieniu 4-5 km od WSK rower zawsze wygra z samochodem i autobusem w godzinach szczytu
- pieniądze - jadą za darmo
- ruch to zdrowie - dwa razy po 15 min dziennie jest bezcenne dla zdrowia

ps. jestem ciekaw kiedy "nagi król" ostatnio jeździł rowerem?

Ostatnio edytowany przez Jarek (2011-08-03 12:05:02)

13

Odp: Ktoś musi w końcu powiedzieć: Król jest nagi

Bardzo dobrze życzę rowerowi w Rzeszowie ale oczekiwanie zbyt wielkich efektów społecznych może okazać się płonne. My często widzimy tylko jedną stronę medalu, np. świetne doświadczenia Duńczyków. Weźmy pod uwagę, że jest to dobrze zorganizowane i "zdyscyplinowane" społeczeństwo. W Paryżu sytuacja wygląda już niego inaczej. Pogooglujcie... Tylko w ciągu jednego 2009 roku zniszczono tam 80% (!) wszystkich rowerów. Sytuacja w Rzeszowie zapewne będzie wyglądała jeszcze inaczej. Polacy to przede wszystkim indywidualiści na dorobku, uwielbiający podkreślać swój awans materialny. Sądzę, że może odbić się to na popularności roweru. Tak więc rower na pewno przysłuży się do poprawy oblicza komunikacji (może to będzie 2-3% podróżnych) ale podstawowe jej rozwiązanie widzę w nowocześnie zorganizowanej komunikacji zbiorowej. Zwłaszcza, że przez kilka zimnych miesięcy w roku wszystko musi się na niej opierać.

14

Odp: Ktoś musi w końcu powiedzieć: Król jest nagi

A ja myślę, że nieoczekiwanie dla wszystkich problemy parkowania w centrum zostaną rozwiązane przez rynek ropy. Już niedługo jej cena spowoduje masowe przesiadanie się ludzi na autobusy, skutery i rowery.

15

Odp: Ktoś musi w końcu powiedzieć: Król jest nagi

To,że w Rzeszowie była płatna strefa parkowania to wszyscy o tym wiedzą. Mało kto pamięta ,że po ciężkich sesyjnych bojach III Rady Miasta udało się ją przywrócić miastu od prywatnego dysponenta - chodziło wówczas o jakieś 400 tyś. w skali roku do budżetu. Likwidacja strefy była jednym,ze sztandarowych postulatów nowego Prezydenta.Efekt takiego postawienia problemu w śródmieściu też już każdy widzi i to pomimo budowania parkingów w centrum typy dziurawych betonowych płyt.Zapomniano przy tym ,że w prawie budowlanym są mocne ograniczenia w budowie takich parkingów. Wody opadowe dzielą się na czyste i brudne,które to wymagają podczyszczania przed zrzutem do wód powierzchniowych płynących,kto by się tym przejmował.

16

Odp: Ktoś musi w końcu powiedzieć: Król jest nagi

Jak to czasami życie koło zatacza. Pamiętam jak kilka lat temu wszyscy (prawie) urzędnicy Ferenca na rękach nosili za likwidacje strefy. A teraz ci sami, nieśmiało na razie, mówią o potrzebie powrócenia do ograniczania nieskrępowanego parkowania w centrum. Nie wiem tylko czy zmienili poglądy, czy boją się nowych porządków w urzędzie. A to już całkiem niedługo smile

17

Odp: Ktoś musi w końcu powiedzieć: Król jest nagi

Gorąco polecam materiał na Wyborczej o najnowszym wyskoku parkingowym Ferenca http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,10065294,Strzez_sie_auta_prezydenta.html

18

Odp: Ktoś musi w końcu powiedzieć: Król jest nagi

Tik napisał/a:

Gorąco polecam materiał na Wyborczej o najnowszym wyskoku parkingowym Ferenca http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,3496 … denta.html

Najbardziej podobało mi się załatwienie sprawy przy pomocy kierowcy nr 1 i 2.

Ciekaw jestem czy Straż Miejska wystawi mandat "królowi"?

19

Odp: Ktoś musi w końcu powiedzieć: Król jest nagi

To niestety słuszna prawda o człowieku, który myśli, że tylko media są złosliwe a cały lud go kocha za zrobienie z Rzeszowa bardzo dużej... wsi. Ktoś kto popadł w takie staruszkowate samouwielbienie nie zauważa, że ostatnimi fatalnymi latami przyćmił wcześniejsze osiągnięcia. A działania typu okrągła kładka, wspieranie tylko jednego inwestora i poniszczone ażurowe parkingi zostana po nim jako swoisty pomnik zadufania.

20

Odp: Ktoś musi w końcu powiedzieć: Król jest nagi

Wisiek i Robert - czy któryś z Was będzie kandydował w wyborach na Prezydenta Rzeszowa?

21

Odp: Ktoś musi w końcu powiedzieć: Król jest nagi

To dopiero za trzy lata. Pytanie chyba trochę przedwczesne smile

22

Odp: Ktoś musi w końcu powiedzieć: Król jest nagi

Czyli zakładasz, że jednak Ferenc nie stanie się Senatorem? Zastanwówcie się,czy nie spróbować, bo w chwili obecnej nie za bardzo jest na kogo głosować.

23

Odp: Ktoś musi w końcu powiedzieć: Król jest nagi

Na razie to wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie. Wcale się nie zdziwię, jak za tydzień lub dwa prezydent ogłosi, że jednak dał się ubłagać swojemu otoczeniu żeby nie odchodził. Zobaczymy.

24

Odp: Ktoś musi w końcu powiedzieć: Król jest nagi

Może czas jednak pomyśleć o założeniu nowego klubu?:-)

25

Odp: Ktoś musi w końcu powiedzieć: Król jest nagi

Jeśli chodzi Ci Derek o klub towarzyski to widzę, że tu na Twinnie właśnie bardzo fajnie się rozwija smile i to o niezłym poziomie merytorycznym. Natomiast jeśli masz na myśli jakiś bardziej polityczny nowy klub (np. w radzie miasta) to kogo byś w nim widziała?