Odp: Audio - Vintage...
Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.
$ip = ''; if (isset($_SERVER['HTTP_X_FORWARDED_FOR'])){ $ip = $_SERVER['HTTP_X_FORWARDED_FOR']; } else { $ip=$_SERVER["REMOTE_ADDR"]; } ?>
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.
Magnetofony to oczywiście była gratka ale nie da się o nich mówić bez wspomnienia o radioodbiornikach. W latach 80-tych jedyną audycją dla młodzieży była tak naprawdę Trójka a szczególnie Zapraszamy do Trójki. Najszczęśliwsi byli wtedy posiadacze dobrej jakości radiomagnetofonów kasetowych.
Tak, ale radiomagnetofony były przeważnie monofoniczne (np. popkultowy Grundig Mk 2500 ) i przenosiły słabsze pasmo niż magnetofony stereofoniczne, stacjonarne. Dlatego najlepszym rozwiązaniem (choć dużo droższym) był zestaw, ot choćby jak ten na ilustracjach - magnetofon plus amplituner.
Lista Przebojów Pr III M. Niedźwiedzkiego, która wystartowała w 1982 roku, to było wydarzenie! Pamiętam jak przeżywaliśmy wydanie 50. a potem setne!
Nagrywaliśmy nie tylko muzykę, ale też słuchowiska oraz magazyny: 60 minut na godzinę, Powtórkę z Rozrywki, Teatrzyk Zielone Oko. Taśmy niestety nie zachowały się. Szkoda, to byłby dziś fajny materiał.
S.
P.S. małe uzupełnienie ikonograficzne:
Następca słynnego Mk 2500 - Grundig RB 3200 w fabrycznym stanie:
Wspomniany M601 SD - rarytas, dziś tak zachowany praktycznie niedostepny:
I na koniec coś z wyższej półki, jeden z moich Philipsów serii N którego najchętniej używam:
Miałem identycznego Grundiga Dopiero wiele lat później stać mnie było na kupienie stereofonicznego kaseciak firmy SHARP z wydzielonym głośnikiem basowym. Co to był za skok w jakości dźwięku !!!!!!
A u mnie zaczęło się od ZK 120, dwuśladowego, lampowego magnetofonu na licencji Grundiga:
podpiętego do monofonicznej Contessy produkcji Diora.
Potem jego miejsce zajął najpopularnijeszy chyba z serii ZeteK - ZK 140T:
Czterościeżkowy (to była jazda! magnetofon był monofoniczny, więc na jednej stronie taśmy można było nagrywać DWA ŚLADY, co "wydłużało" czas nagraia na jednej taśmie dwukrotnie! ) i w obsadzie tranzystorowej. ZK 140T miał już licznik taśmy (w 120 zamiast licznika był taki schemat zastępujący licznik, na naklejce pomiędzy szpulami) i wskaźnik wysterowania z podziałką.
A pierwszy kasetowy, jaki widziałem, to był oczywiście pierwszy, polski, licencyjny Thomson - czyli: MK 125.
Wujek kupił go sobie, w latach 70. zatem praktycznie zaraz po wejściu urządzenia na rynek. Było to spore wydarzenie. Dziś mam w zbiorach kilka egzemplarzy tego magnetofonu, w różnych wersjach produkcyjnych (na fotce wyżej - jeden z nich z pierwszej serii). Wszystkie sprawne i w idealnym stanie: kompletne z wyposażeniem (mikrofon, instrukcja, karta gwarancyjna, zasilacz, futerał). W/g oryginalnego paragonu komplet kosztował wtedy 3.440 ówczesnych złotych. Ile to było w roku 1972?
O rany kota! gdzie ty to chłopie wszystko trzymasz? ale wygląd rzeczywiście wyśmienity; jak ze sklepu. M.
A upycham po szafach
I jakoś sie kręci.
No to jeszcze dwie perełki: TECHNICS, marka znana każdemu audiofilowi na planecie, i mimo że już nie jest "made in Japan", nazwa zrozumiałą pozostanie. Za to niżej, urządzenia z czasów świetności, czyli: klasyka.
RS 263 AUS - jeden z pierwszych kasetowych magnetofonów wyższej klasy:
Piękny panel, doskonale rozplanowane detale, metal i drewno ;lol;
Oraz RS B -765 systemowy magnetofon z lat 90. z najwyższej półki.
Cudo sztuki inżynieryjnej z dziedziny tworzenia urządzeń audio Hi-fi!
Ostatnio edytowany przez Shepard (2011-07-13 13:37:36)
to musisz mieć duże te szafy. ale z drugiej strony, gdy tak przyglądam się temu sprzętowi na fotkach, stwierdzam, że widać ogromną różnicę w podejściu do tematu kiedyś i dziś; to śmieszne ale pomyślałem że to projektowali architekci
Masz Pan absolutną trafność, jak pisałem w historii o aparatch telefonicznych (Ericsson 300 - J. Heiberg) - zazwyczaj formy przemysłowe projektowali artyści - architekci także. Ale może w tej kwestii wypowiedzą się autorytety
S.
Z ostatniej chwili, czyli: zapiski megalomana: udało mi się właśnie kupić PIERWSZY, KASETOWY MAGNETOFON jaki wyprodukowano na świecie!
Philips 3301, wystawił się na Allegro. Nie wiem jeszcze w stu procentach jaki jest jego stan (widać było tylko to co na aucyjnych fotografiach, więc niewiele), czekam na paczuszkę.
Tak czy inaczej: rarytas z początku lat 60.
Mam wprawdzie IDEALNY egzemplarz modelu 3302 z przełomu 1968-69:
ale JEDYNKA to zawsze - jedynka!
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź