Filmem w telewizji należałoby mocno potrząsnąć!

A pamiętacie taki serial "Znak Orła"? Może premawia przeze mnie sentyment ale w takich filmach historycznych czuć było, że dialogi naprawdę pochodzą z tamtej epoki. Śmieszy mnie dziś jak oglądam historyczne wypociny typu "Wiedźmin" a dialogi niczym ze wspóczesnego amerykańskiego filmu gangsterskiego Kto pisze te scenariusze? Czy Ci ludzie mają jakikolwiek pojęcie o hiostori i języku? (

A pewnie, że pamiętam... Główny bohater to Gniewko... A z późniejszych seriali historycznych uwielbiałam "Królewskie sny" z genialnym Holoubkiem w roli Jagiełły oraz "Przyłbice i kaptury" ze śliczną, młodziutką Martą Klubowicz... I masz rację Robinie... Tam wszystko było wpasowane w daną epokę... Ale pamiętam, że jak leciały napisy końcowe to ileś nazwisk dotyczyło osób, które udzielały konsultacji czy to historycznych, czy związanych z kulturą danych czasów...

No tak... Jak to się niby mówi: wymóg czasu... Ale ja osobiście uważam, że gdyby kręcono krótsze seriale ale na poziomie też byłaby oglądalność... I masz rację, że wydłużone ponad miarę nawet te ukochane obrazy padłyby ofiarą znudzenia...
Ale tak mi się myśli, że czasem i Ci co stoją po drugiej stronie kamery - twórcy - mogliby kreować pewne nazwijmy to zachowania... I wtedy to byłby jakiś wymóg... Bo to co chce niby odbiorca to zwykła łatwizna i najmniejsza linia oporu...

Witam Jagno szanowna:-) Jestem zbulwersowana. Nikt się nie zająknął nawet o serialu "30 przypadków majora Zemana"- czeskim hicie sensacyjno-kryminalnym, który leci teraz na Kino Polska. Kiedyś odkryłam, że moja mama to ogląda i moje życie stanęło na głowie. Potem poszłam na prywatkę, gdzie dyskusja o Zemanie była gorąca:-)Więc zobowiązałam się obejrzeć to cudo i .... kiedy usłyszałam hasło "ona ma oczy jak orchidee" to się zakochałam w Zemanie. Gdzie tam Bond, Stirlitz, Kloss czy Borewicz! Tylko Zeman!! W ostanim odcinku był zły Polak, pracujacy w domu publicznym ( nie wiem, jak to po czesku,mozę " domecek świntusecek"), ale pod wpływem pragnienia zemsty na złych Anglikach, przeszedł przemianę i stał  się dobry!!O!

A tam zaraz zbulwersowana... Przyznam się szczerze i bez bicia, że nie znam tego serialu... Jakoś nie było okazji wcześniej a teraz też się nie uda, bo nie posiadam kanału na którym leci... Ale znając ciut kino czeskie wierzę że jest dobry... I choć to zupełnie inna para kaloszy to przypomniała mi się "Zena za pultem"... Chętnie bym znów to oglądnęła... No a o kultowym "Szpitalu" nawet nie wspomnę... Gdzie Leśnej Górze do tamtych peryferii...

Nie mam HBO a tam sa podobno najlepsze seriale telewizyjne. JA kupuje seriale często na DVD, wtedy mam okazję obejrzeć na spokojnie i bez reklam. Teraz leci fajny serial na TVN Style "Odwtown Abbey" , ale  o niewygodnej godzienie i dniu, więc-kiszka. A ja uwielbiam angielskie seriale kostiumowe.

Zgadzam się, ale tu działa też lek w postaci czasu. Niektóre ieła zyskują wraz z upływem lat. To tak, jak "Żena...". A co do "Żeny.." - w kisązce Szczygla 'Gottland" jest wzmianka o aktorce grającej w tym serialu główną rolę-była bardzo czynna na wiecach potępiających wrogów ludu. Ale wąs miala fajny:-)))))))))