Odp: Galerie drenują stare miasto
Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.
$ip = ''; if (isset($_SERVER['HTTP_X_FORWARDED_FOR'])){ $ip = $_SERVER['HTTP_X_FORWARDED_FOR']; } else { $ip=$_SERVER["REMOTE_ADDR"]; } ?>
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.
Kardynalnym błędem było pozwolenie na lokalizację kilku tak wielkich galerii w najbliższej odległości od historycznego centrum miasta. Jak można było nie przewidzieć tak oczywistego następstwa? Teraz niech odpowiedzą na to ci wszyscy lobbyści, decydenci samorządowi którzy parli do budowy tych molochów i dziennikarze którzy ujadali na każdego kto zwracał uwagę na wadę takich rozwiązań.
Już niedługo zamiast klimatycznego centrum miasta - przyjaznego i klimatycznego, z sympatycznymi miejscami gdzie można miło spędzić czas - będzie straszyć wymarła strefa banków, skoków i punktów gsm. To wyjątkowy wizerunek stolicy innowacji: jak nudny, smutny obraz, autoportret z wredną gębą poborcy podatkowego... :-(
Centrum jest niedostępne dla mieszkańców. W tym momencie z centrum korzysta się tylko w ostateczności lub go omija dalekim łukiem. Najprostszą alternatywą są galerie.
Ci sie martwicie? Już niedługo Rysiek wykupi wszystkie nieruchomości w Rzeszowie i równo porozdziela najemców po wszystkich sklepach. To będzie nowy eksperyment w budowie gospodarki typu nakazowo-rozdzielczego.
Na co dzień funkcjonuję pomiędzy Rzeszowem a Krakowem i mam skale porównawczą. W Krakowie funkcjonuje masę knajpek i sklepików które mają wielo-wieloletnią tradycję. Wiedzie się im lepiej lub gorzej ale się nie zamykają. W rzeszowskim centrum prawie za każdym razem jak tam jetem widzę nowe sklepy a potem zamykane i w ich miejsce jeszcze coś innego.. To tak jakby wciąż próbowano mieć nowy pomysł na przetrwanie w centrum. Przykre ale z zewnatrz to wygląda jak ratowanie przed śmiercią miasta.
Znowu pojawiła się informacja o uhonorowaniu Rzeszowa jakimiś nagrodami. Tym razem coś związane z Magellanen. To już nawet odkrycia geograficzne mają być zasługą miasta, czy co? W Krakowie nie ma nawet zapachu po takich nagrodach a w Rzeszowie wszystkie media emocjonują się. Wyborcza to chyba z założenia jest biuletynem urzędu miasta donosząca nawet że dyrektor wydziału kupił nowe buty do do pracy. Śmiechu warte te obyczaje rzeszowskie.
To ty o wielu rzeczach jeszcze nie wiesz Stradiwarius Nagrody w Rzeszowskim systemie rządów mają wymiar sprawczy. Wytłumaczę na przykładzie.
Jeśli na przykład mieszkańcy widzą, że władze olewają ich wnioski i uwagi dotyczące konkretnych spraw, to prezydent natychmiast "załatwia" dla Rzeszowa nagrodę "fair play" i pokazuje wszystkim jak na tym polu ceniony jest Rzeszów w Polsce.
Jeśli mieszkańcy odczuwają kłopoty z komunikacją, to prezydent natychmiast "załatwia" dla Rzeszowa nagrodę za sprawne rozwiązywanie problemów komunikacyjnych.
itp. itd.
To się nazywa polityka tworzenia nowoczesnej swiadomości.
Coś tu nie gra. Magellan zginął gdzieś na Pacyfiku przez końcem zaplanowanej podróży. Nie wiem czy prezydent powinien się cieszyć z takiej nagrody? Do końca jego kadencji jeszcze chyba trochę zostało?
To, że sklepy z branży odzieżowej przenoszą się do galerii, to jest trend widoczny od wielu lat i to w całym kraju, nawet Europie. Starówki miejskie przyciągają natomiast lokale gastronomiczne, banki itp. Tak się też dzieje w Rzeszowie i chyba bardzo dobrze.
Opublikowany tutaj artykuł pokazał nieznajomość tematu przez Panią. Otóż "Likwidowany sklep" przy Grunwaldzkiej 24 to jeden ze sposobów promocji, gdyż ta akcja trwa już od początku listopada. Na zdjęciu drugim znajdował się Bank Nordea, który został zlikwidowany w wyniku restrukturyzacji małych oddziałów. Przy ul. Matejki był lokal gastronomiczny, a na ul. Jagiellońskiej galeria sztuki nie została przeniesiona do żadnej ggalerii handlowej. Ponadto co mają z tym wspólnego władze miasta, gdyż wszystkie przytoczone przykłady znajdowały się w prywatnych kamienicach, co wiąże się z tym, że czynsz ustalają ich właściciele.
Rany, Pniok nie udawaj znawcy rynku.
"Starówki miejskie przyciągają lokale gastronomiczne, banki itp. ... i chyba bardzo dobrze."
Otóż w przypadku takiej ilości banków to bardzo źle. Większość europejskich miast już się nauczyło, że natłok instytucji finansowych zabija życie miejskie, w tym gastronomię. A na Grunwaldzkiej, Kościuszki i 3 Maja jest dziś ze trzy razy więcej banków niż restauracji.
"Likwidowany sklep przy Grunwaldzkiej 24 to jeden ze sposobów promocji."
Coś ci się pomieszało lub nie umiesz czytać szyldów. Ten lokal jest do wynajęcia a akcja promocyjna jeśli już, to jest na rogu 3 Maja pt. Totalna likwidacja kolekcji zimowej.
"Przy ul. Matejki był lokal gastronomiczny..."
Był a teraz nie ma. A dlatego że w tej części miasta coraz mniej klientów.
"...a na ul. Jagiellońskiej galeria sztuki nie została przeniesiona do żadnej galerii handlowej."
Pewnie że nie. Została przeniesiona do prywatnego mieszkania pani Z. Kud, bo w dotychczasowej lokalizacji było właśnie za mało klientów żeby opłacić lokal. Poczytaj sobie w Wyborczej.
"Co mają z tym wspólnego władze miasta, gdyż wszystkie przytoczone przykłady znajdowały się w prywatnych kamienicach?"
Ja od ręki mogę podać ci inne przykłady dotyczące właśnie kamienic miejskich. Choćby wspomniana zlikwidowana restauracja Alternatywa albo zlikwidowany sklep z alkoholami tuż obok. Jeśli miasto obniży czynsz w swoich lokalach, to chyba logiczne że wpłynie to na wysokość czynszu i w lokalach prywatnych.
Mylisz się praktycznie w każdym swoim stwierdzeniu. Nie sądzisz, że to za dużo.
Stanisław Jachowicz
Tadeuszek
Raz niegrzeczny Tadeuszek
Nawsadzał w butelkę muszek;
A nie chcąc ich męczyć głodem,
Ponarzucał chleba z miodem.
Widząc to ojciec przyniósł mu piernika
I nic nie mówiąc, drzwi na klucz zamyka.
Zaczął się prosić, płakał Tadeuszek,
A ojciec na to: - Nie więź biednych muszek.
Siedział dzień cały. To go nauczyło:
Nie czyń drugiemu, co tobie niemiło.
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź