Odp: Ekrany dźwiękochłonne - jest odgórna decyzja
Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.
$ip = ''; if (isset($_SERVER['HTTP_X_FORWARDED_FOR'])){ $ip = $_SERVER['HTTP_X_FORWARDED_FOR']; } else { $ip=$_SERVER["REMOTE_ADDR"]; } ?>
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.
Teraz decyzje ministrów już są spóźnione. Wszystko co sie dało zasłonić i popauć już zrobiono. A jak już ekrany powstały to nie wierzę żeby ktoś zapłacił za ich usunięcie. Za zarmo raczej sie nie da.
Przede wszystkim autor zapomnial wspomniec, ze wyciszac miasto mozna innymi sposobami niz za pomoca ekranow akustycznych (szczegulnie miasto jak Rzeszów gdzie przestrzeni nie brakuje).
Stosuje sie ciche nawierzchnie, uspokojenie ruchu i ekrany zielone (nie chodzi tu o kolor ), ktore filtruja tez powietrze z zanieczyszczen. Czy w Austrii, Danii, Holandii czy w Niemczech mamy taką ilość ekranów w centrach??? Nie widzialem...
"Czyje prawa powinny być bardziej respektowane. Tych, którzy mieszkając przy ruchliwych ulicach chcą mieć spokój od samochodów, czy tych, którzy korzystając z ulic, chcą widzieć miasto, a nie ściany odgraniczającego „tunelu”?"
Nie wydaje mi sie ze ten konflikt przebiega wzdluz linii zarysowanej w powyzszym stwierdzeniu, trafniej bylo by zapytac:
Chcemy miasta przyjaznego, otwartego i bezpiecznego czy miasta ryczacego, niebezpiecznego przez ktore prowadza autostrady i ludzie mieszkaja w gettach?
przyp. aut. oczywiście szczególnie, nie szczegulnie
Masz rację pojutrze co do innych metod. Tyle że w Rzeszowie na razie (przy tej władzy) nie ma co o nich marzyć. Wg mnie do zmniejszenia natężenia hałasu najracjonalniejszym sposobem jest zmniejszenia natężenia ruchu na najbardziej ruchliwych ulicach. Rozwiąże to także wiele innych problemów miasta. Ale do tego należy wybudować nowe trasy rozładowujące ruch w śródmieściu. Taki pomysł należało zacząć realizować lata temu. No ale nasze władze maja inne priorytety.
no właśnie - jak wyglądają te "inne priorytety" z punktu ratusza to widzimy na przykładzie podniesienia limitu prędkości z 50 na 70 km/h co skutkuje dalszym wzrostem hałasu
PS
a trwają jeszcze chyba konsultacje w sprawie "hałasu" ogłoszone przez ratusz
Jasio, nie przesadzaj. Gdyby kierowcy jeździli na obwodnicy 50-ką to stworzą olbrzymie korki.
prędkość nie tworzy korków, korki tworzy ilość samochodów
- Rija -
Co ma znaczyć to "nie przesadzaj" ?
Z tego co piszesz, to widać, że dość mało znasz się na tzw. inżynierii ruchu.
Poziom hałasu "komunikacyjnego" jest proporcjonalny mi.in. do prędkości pojazdów oraz ich natężenia.
Podniesie przez ratusz limitu prędkości z 50 na 70 w miejscach gdzie już od dawna przekroczone są dopuszczalne poziomy hałasu jest lekką przesadą. Tym bardziej, że przeprowadzano konsultacje społeczne w tym temacie ...
Ratusz w tej sprawie jest "dwulicowy" - z jednej strony mówi o planowanych działaniach by poprawić sytuację a z drugiej strony robi coś wręcz przeciwnego !
Ostatnio edytowany przez jasiop (2013-01-30 08:52:34)
Nie pisałam w sprawie hałasu tylko bronię możliwości jeżdżenia 70km/h. Kiedyś supernowości robiły taki eksperyment, że dwóch dziennikarzy zajęło oba pasy ruchu jadąc obwodnicą 50km/h. Od razu stworzył sie olbrzymi korek. Co tu się trzeba znać na inżynierii ruchu jeśli ktoś udowodnił to w praktyce?
-Rija-
1. To jest wątek o hałasie, tak więc może powiedź coś o tym ...
2. "Świetny" przykład z tym eksperymentem - uśmiałem sie po pachy ;-)
Kiedy ci dziennikarze zrobili ten eksperyment ?
Zastanów się i odpowiedz sobie na pytanie co tak naprawdę "udowodnili" pseudofachowcy z S.N. ?
Czy potwierdzili, że przy "70" jest większa przepustowość ?
Śmiem w to wątpić i jestem w stanie to udowodnić ...
PS2
nie jestem fachowcem od inżynierii ruchu ale interesuję się tym trochę i potrafię (czasem) myśleć logicznie i wyciągać prawidłowe wnioski ...
Ostatnio edytowany przez jasiop (2013-01-30 11:07:36)
Z twojej wypowiedzi zrozumiałam, że twoje uśmianie się po pachy jest formą przyznania mi racji. Nie pamietam kiedy dokładnie SN to robiły, myslę że jakieś 2 lata temu. Pamiętam duże zdjęcie w gazecie i artykuł. Przepustowość przy większej prędkości jest większa z definicji, nie wiem co tu trzeba udowadniać?
-Rija-
1. Super Nowości "paradoksalnie" nie dowiodły wtedy wcale, że prędkość większa niż 50 km/h daje większą przepustowość. Ich eksperyment dowiódł jedynie, to o czym wiadomo większości, że pojazdy nagminnie nie przestrzegają ograniczeń prędkości po prostu !
2. Przepustowość wcale nie rośnie cały czas (i tak do nieskończności) wraz ze wzrostem prędkości !
W miastach, w terenie mocno zurbanizowanym i z dość dużą ilością wjazdów i skrzyżowań przepustowość rośnie wraz z prędkością tylko do ok 55-60 km/h a potem spada !
3. Trzeba wiedzieć i brać pod uwagę, że większa prędkość to zdecydowanie większe odstępy między pojazdami! Przy większych prędkościach (60 i więcej), każde, nawet najmniejsze zaburzenie przepływu samochodów powoduje lawinowo zmniejszenie płynności ruchu co odbija się znacznie na przepustowości oraz bezpieczeństwie jazdy !
PS
to co napisałem dotyczy oczywiście głównie "normalnych" pór dnia a nie np 1 w nocy ;-)
PS2
zadanie domowe: Czy zwiększona do 70 prędkość na Okulickiego polepszyła przepustowość skrzyżowania z al. Wyzwolenia ?
Ostatnio edytowany przez jasiop (2013-01-30 16:43:03)
Jasio, tu akurat nie upieraj się. Większa prędkość ruchu to większa przepustowość. Jeśli przez drzwi przebiegnie 20 osób, to zrobi to szybciej niż gdyby wolniutko przeszli przez nie. Tu akurat Rija ma rację. To że w mieście nie zawsze to prawidłowo działa to dlatego, że rytm świateł nie jest dobrze dobrany do preędkości ruchu. Kolejny wtnalazek Ferenca dodatkowo wprowadził zamęt. Otóż zupełnie bez sensu połączono w mieście sygnalizację o stałym rytmie zmiany swiateł z sygnalizacją reagujaca na ruch na danym skrzyżowaniu. Jedne sygnalizatory działają niezależnie od drugich i tworzy się zamęt.
A ty Jasiu znowu o jeżdżeniu bez samochodów? Daj ludziom żyć. Chciałbyś wszystkich wsadzić na rowery jak w Chinach? Nie wszyscy chcą moknać na deszczu i śniegu. Samochody to też równoprawny srodek lokomocji i nie po to żeby jeździć 20 na godzinę.
A co niby udowonili dziennikarza jak nie powstawanie korków ze względu na mała predkość? Nie zaprzeczaj faktom. I nie powołuj się na przykład skrzyzowania Okulickiego z Wyzwolenia. Tak samo możesz postawic wielki szlaban na końcu ulicy i udawadniać, że w miarę przyzwoita prędkość ruchu nic nie daje kierowcom. Jak zlikwidują to fatalne skrzyzowanie, przedłużą Okulickiego dalej i odpowiednio ureguluja skrzyżowanie to bedziemy mogli mówić czy na Okulickiego są korki czy nie.
Panie redaktorze, obawiam się iż jedyny sposób demontażu ekranów w miejscach gdzie już nie są wymagane to jedynie sposób wymuszony. Np. katastrofa drogowa. Albo w czynie społecznym mieszkańców. Swoją droga szkoda takich miejsc jak choćby to przy trasie zamkowej na zdjęciu.
A co niby udowonili dziennikarza jak nie powstawanie korków ze względu na mała predkość? Nie zaprzeczaj faktom. I nie powołuj się na przykład skrzyzowania Okulickiego z Wyzwolenia. Tak samo możesz postawic wielki szlaban na końcu ulicy i udawadniać, że w miarę przyzwoita prędkość ruchu nic nie daje kierowcom. Jak zlikwidują to fatalne skrzyzowanie, przedłużą Okulickiego dalej i odpowiednio ureguluja skrzyżowanie to bedziemy mogli mówić czy na Okulickiego są korki czy nie.
"Zator" powstawał głównie tylko dlatego, że samochody jadące za tymi, które jechały przepisowo "50" przekraczały dozwoloną tam prędkość i nieprzepisowo ! po prostu doganiały "poprzedników" ...
Gdyby wszyscy ! jechali z tą samą - zbliżoną - i przepisową prędkością sytuacja ta - opisana przez dziennikarzy - nie zaistniała by w takim stopniu !
Odn Okulickiego - jak na razie jest jak jest - czyli jest zatkane skrzyżowanie i nie ma co gdybać co będzie gdy ...
PS
po raz wtóry proszę - zechciej wyrazić swoją opinię na temat hałasu i ekranów - bo na razie w swoich wypowiedziach nie podjęłaś wogóle tej tematyki ...
Jasio, tu akurat nie upieraj się. Większa prędkość ruchu to większa przepustowość. Jeśli przez drzwi przebiegnie 20 osób, to zrobi to szybciej niż gdyby wolniutko przeszli przez nie. Tu akurat Rija ma rację. To że w mieście nie zawsze to prawidłowo działa to dlatego, że rytm świateł nie jest dobrze dobrany do preędkości ruchu.
zły przykład, złe założenia i stąd nieprawidłowe wnioski
Zapominasz napisać lub nie wiesz (???) o tym, że "bezpieczne" odległości pomiędzy poruszającymi się "obiektami" wraz ze wzrostem ich prędkości rosną i to znacznie (funkcja kwadratowa), nie można więc tak prosto zakładać że 20 szybszych pojazdów przejedzie w krótszym czasie niż te wolniej jadące ale z mniejszymi odstępami
Długość kolumny 20 pojazdów jadących z prędkością 30km/h to tylko 300 m, 50 km/h to ok. 600 m, ale ta sama kolumna jadąca z prędkością 70 km ma długość ponad 1 000 m !!!
W mieście - jak już to napisałem - wyższa prędkość "nie działa" tak jak byśmy chcieli "prawidłowo" na wzrost przepustowości przez to właśnie, że nie ma dłuższych odcinków ulic niepoprzecinanych skrzyżowaniami, które w znacznie większym stopniu zakłócają płynność jazdy przy większych prędkościach niż przy mniejszych.
PS
optymalna prędkość podróżowania samochodem (biorąc pod uwagę nie tylko czas przejazdu - a na to tylko głównie zwracacie uwagę - patrząc na to co piszecie tutaj) to nie jest wcale ta z największą liczbą na liczniku !
Warto spojrzeć z szerszej perspektywy na pewne sprawy ...
Ostatnio edytowany przez jasiop (2013-02-13 12:59:04)
A ty Jasiu znowu o jeżdżeniu bez samochodów? Daj ludziom żyć. Chciałbyś wszystkich wsadzić na rowery jak w Chinach? Nie wszyscy chcą moknać na deszczu i śniegu. Samochody to też równoprawny srodek lokomocji i nie po to żeby jeździć 20 na godzinę.
1. ani tutaj, ani gdziekolwiek nie pisałem o "jeżdżeniu bez samochodów"
2. a kto tu mówi (pisze) o tym by jeżdzić 20km/h ? bez przesady ...
PS
zechciej wyrazić swoją opinię na temat hałasu i ekranów ...
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź