1

Odp: Wolontariat - czy to nie oszukaństwo?

Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.

2

Odp: Wolontariat - czy to nie oszukaństwo?

Artykuł trochę uogólnia bo bardzo wielu mlodych ludzi angazuje sie w wolontariat i wcale nie oczekuje wynagrdzenia ani przyjęcia do pracy. Dla nich jest to po prostu frajda działalności w wieku kiedy nie trzeba jeszcze zarabiać. Ale to prawda, że wielu szefów ośrodków i osób do nich się zgłazsających traktuje wolontariat jako wstęp do pracy. A to juz zupełnie co innego. Stąd pewnie te rozczarowania i żale.

3

Odp: Wolontariat - czy to nie oszukaństwo?

Powinno się jasno oddzielać wolontariat przy akcjach społecznych od wolontariatu jako bezpłatnej pracy świadczonej dla podmiotów gospodarczych. Niech się to nazywa praktyką, stażem albo jeszcze inaczej. Uniknie się wtedy takich nieporozumień jak przytoczone w artykule.

4

Odp: Wolontariat - czy to nie oszukaństwo?

Niestety autorka artykułu ma rację. Idea wolontariatu często jest dezawuowana. Robią to zwykle skądinąd przyzwoite instytucje poszukując oszczędności. Ale przy okazji wpędzają ludzi w gorszą sytuację niż umowy śmieciowe. Szkoda że artykuł nie nazwał po imieniu tych kościołów, gmin i instytucji miejskich które to stosują. Taka publikacja to powinien być kubeł zimnej wody.

5

Odp: Wolontariat - czy to nie oszukaństwo?

Nie chodzi tu o o to, że wolontariuszami są tylko Ci co chcą pracować i nie zdają sobie sprawy, że wolontariusz to darmowe zajęcie. Chodzi przede wszystkim o to, jak Ci ludzie są traktowani. Odwoływanie zajęć i nawet nie informowanie o tym wolontariuszy, lekceważenie, nie udzielanie informacji, czy wreszcie nie przyjmowanie oferowanej chęci pomocy (wypadałoby choć coś odpowiedzieć) - to jest problem. A w końcu organizacje tego typu powinny dbać tez o jakość swoich usług, a te świadczą przecież wolontariusze.