Odp: Unikatowa biżuteria na fali
Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.
$ip = ''; if (isset($_SERVER['HTTP_X_FORWARDED_FOR'])){ $ip = $_SERVER['HTTP_X_FORWARDED_FOR']; } else { $ip=$_SERVER["REMOTE_ADDR"]; } ?>
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.
Ma dziewczyna talent i do tego ładna. Nie zawsze talent i uroda idę w parze, zatem ma jeszcze szczęście :-) Wróżę jej duży sukces... Jedno co mogę doradzić, to własna strona www. Ja na przykład nie używam facebooka i tych innych portali społecznościowych, dla mnie to targowisko próżności. A w internecie spędzam dużo czasu, bo taki mam zawód i często kupuje różne rzeczy za jego pośrednictwem. Powodzenia życzę pani Klaudio!
Piękny jest ten wisior Ciekawe, czy ta pani tworzy również biżuterię męską?
Zgadzam się z gościem. Strona internetowa, to dziś bardzo powszechna forma dotarcia do określonej grupy zainteresowanych. I dużo tańsza w utrzymaniu niż tradycyjny sklep :-)
Muszę napisać coś co rozczaruje. Taką biżuterię można robić w Rzeszowie co najwyżej jako hobby. Tu jest za mały rynek, żeby znaleźć wystarczajacą ilość klientów. Podobni twórcy działający w Warszawie (sama ich znam) mają z tym problem a co dopiero na podkarpaciu. Ile musiałyby kosztować kolczyki, które wykonuje się 3 dni żeby opłacało sie utrzymać z tego własną działalność gospodarczą? Jakieś 400 - 500 złotych. A ilu klientów zapłaci taką cenę?
A ja się nie zgodzę z inwestorką. Taka biżuteria to rynek niszowy, ale są tacy klienci którzy zapłacą więcej, żeby mieć coś wyjątkowego. To rękodzieło, więc jak sama nazwa mówi tworzy to ręka ludzka, a nie taśma fabryczna.
To wszystko zależy od założeń - biznesplanu tej pani. Jest taka stara zasada kupiecka "żeby coś wyjąć trzeba coś włożyć. Jeżeli zajęła się tym biznesem, to z pewnością przemyślała dobrze ten temat.
Bardzo fajna pasja. Nie może w życiu zdarzyć się nic lepszego niż połączenie pasji z pracą.
Koleżanka biznesmenka ma rację: "Taka biżuteria to rynek niszowy, ale są tacy klienci którzy zapłacą więcej, żeby mieć coś wyjątkowego. To rękodzieło, więc jak sama nazwa mówi tworzy to ręka ludzka, a nie taśma fabryczna."
Dlatego własnie napisałam poprzednio, że aby z takiej pracy żyć, trzeba odpowiednią ilość i po odpowiedniej cenie sprzedać tego w miesiącu. Kolega z Warszawy wyjeżdża w ciągu roku na Hel, do Malborka, Torunia i innych turystycznych miast, żeby sprzedać swoje równie unikatowe wyroby po wyższej cenie. Z bieżącej sprzedaży nigdy by się nie utrzymał.
Życzę Klaudii jak najlepiej ale nie powinna mieć złudzeń. Ta pasja żeby przerodziła się w biznes wymaga nie tylko pięknej sztuki ale i dużego rynku klientów.
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź