Dwie szklane wieże w Rzeszowie

A nie może tam po prostu zostać zielony park. Już dość szklanych, betonowych i aluminiowych wieżowców. Przyroda człowiekowi jest niezbędna a nikt o tym nie myśli.

Wyglądają jak zabawki bo grafik (czy raczej architekt) zawalił robotę. Punkty zbiegu perspektywy modelu są znacznie poniżej prawdziwego horyzontu. Stąd całość wygląda nienaturalnie.

Co do pomysłu, podoba mi się, że się myśli o coraz wyższej zabudowie, w tym miejscu także, ale projekt chyba przekombinowany na taką wysokość bryły. Wygląda trochę jak dwie beczki, nie wieże. Nie mniej jednak pierwszy zarys, tak odważnej przecież architektury pozwala mieć nadzieje, że może powstanie tam coś ciekawego

Cały Rzeszów. Ciekawy pomysł ale realizacja niczym dawny budynek Asseco przy obwodnicy. Niech już inwestor i architekt odważą sie i cały parter od strony ulicy wyeksponują przeszkleniem. Nie jakieś okienka jak z kotłowni. Skoro na etapie koncepcji s takie byki to co będzie dalej?

Znając życie to inwesor uzyska aprobatę ratusza na budowę wież i otrzyma potrzebne działki, a po paru miesiącach wystapi o kolejne miejskie działki bo trzeba zrobić parking. A najważniejsze że wszystko za pełna wiedza Tadeusza. Pamiętacie sprawy z kładką albo z fontanną. Najpierw przekonywało się radnych że wystarczą skromne środki a potem był wniosek o dodatkowe pieniądze. To ostatnio pokazowy chwyt naszego szefa

To bardziej przypomina na pół otwarte matrioszki niż wieże. Ale już nie chodzi o skojarzenia. Projekt jest słabiutki. Jeżeli  w ogóle robił to architekt to wstydziłby się to pokazywać.

"... Kto to jest Piotr Kawalec? Co on takiego istotnego wybudował już w Rzeszowie?..."

A to nie jest przypadiem ten facet od lokalu, który kiedyś był na miejscu obecnej Maski i Muzeum Dobranocek? Lokalu, co to SIĘ SAM SPALIŁ? Alibi się to nazywało, czy jakoś tak? :-)

Autorem koncepcji zdaje się jest Piotr Kuborek.

Wasz materiał bardzo dobry. W wyborczej mają jakieś mdłe zdjęcia i zero opisu.

Zgadzam się że projekt jest niedopracowany i można mieć wiele uwag do architektury. Ale nie wylewajcie dziecka z kąpielą. Nikt nie zwrócił uwagi na to, że postawienie w tym miejscu wysokich budynków nada miejski charakter nie tylko temu miejscu (zarośniętego teraz dzikimi drzewami) ale także całej części miasta. Te dwie dominanty będą doskonale widoczne już daleko od wyjazdu z Nowego Miasta i z drugiej strony od wyjazdy z Dąbrowskiego. Przyda sie taka mocna identyfikacja miejsca. Poza tym zieleń rekreacyjna wokół nabierze właściwej funkcji. Będzie służyła mieszkańcom a nie pijaczkom.

A dlaczego wysokie budownictwo ma być ważniejsze od zieleni? Rzeszów i tak jest ciasny. Pozostawmy trochę wolnej przestrzeni ludziom!