1

Odp: Płacić, albo nie płacić... w Rzeszowie

Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.

2

Odp: Płacić, albo nie płacić... w Rzeszowie

W Malawie wiekszość ludzi zdaje sobie z tego sprawę. Nawet konsultacje i zabiegi urzedników z Rzeszowa nic nie dały. Malawianie powiedzieli - nie. I co z tego? I tak wszystko zadecyduje sie yeraz bez głosu ludzi w Warszawie.

3

Odp: Płacić, albo nie płacić... w Rzeszowie

Na widnokręgu już widoczna ustawa śmieciowa, od lipca 2013r. Wtedy to gmina staje się właścicielem naszych śmieci i ...każdy mieszkaniec będzie zmuszony płacić Opłatę śmieciową. Jej wysokość ustali Rada Gminy. Dotychczasowe doświadczenia w programach pilotażowych to, 8-16 złotych miesięcznie na osobę. Oczywiście mniejsze w gminach wiejskich, gdzie jest możliwość miejscowej utylizacji odpadów biologicznie czynnych. Dotychczas w Rzeszowie (2012r) opłata 60 litowego kubła, opróżnianego  1 raz w tygodnie, rocznie wynosi 150 zł, powiedzmy dla 3- 4 osób.co daje koszt ok, 50 zł rocznie( 3 osoby). Na miesiąc ok. 4,20 zł. Jeśli rada przyjmie np 15 zł/osobę/miesiąc, to na 4 osobowa rodzinę wyjdzie rocznie 720 zł , czyli 480% wzrostu. Co za to. Pełna utylizacja śmieci na wszystkie możliwe sposoby (teoretycznie) przez gminę wg unijnej dyrektywy. Pytanie,gdzie mieszkać ,nadal otwarte- w mieście czy w sołectwie

4

Odp: Płacić, albo nie płacić... w Rzeszowie

Bardzo jestem ciekaw, czy Rada Miasta zajmuje się tym tematem, czy czeka na ostatnią chwilę. Ważnym jest, kto i  po jakich przetargach przejmie obsługę mieszkańców w zakresie wywozu i utylizacji. Jest to potężny rynek warty ok. 32 mil zł z umowami na wiele lat. Nadzór Rady nad tym segmentem życia społecznego bardzo ważny już dziś Panie i Panowie Radni. Oby nie było tak jak ze światełkami  - przychodzi wykonawca i dyktuje miastu za ile to złotych łaskawie wypożyczy , a wy się na to godzicie, bo już niema czasu na nowy przetarg. Za tę nieudolność, jeśli do niej dojdzie - zapłacimy wszyscy, albo złą usługa, albo nieadekwatnie wysoką ceną, że będzie ona duża to wiadomo już dziś.

5

Odp: Płacić, albo nie płacić... w Rzeszowie

Dziś na sesji w ratuszu miała być informacja o stanie realizacji drogi do strefy. Z nieznanych powodów nie pojawili sie ani prezydent ani jego zastępca za to odpowiedzialny. Efektem nie było żadnej informacji i rada miasta zrezygnowała z tego punktu obrad. Nadal jesteśmy w punkcie wyjścia.

6

Odp: Płacić, albo nie płacić... w Rzeszowie

Przepraszam, to powyzej dotyczyło artykułu o problemach Baranówki.

7

Odp: Płacić, albo nie płacić... w Rzeszowie

Obecne opłaty za posiadanie własnego domu na przedmieściach to może być nic w porównaniu do planów wprowadzenia podatku katastralnego. Jeśli przyjmie się nawet najniższą stawkę z dyskutowanych do tej pory czyli 0,5%, to za dom 200 m2 wart 500 tys. zł właściciel zapłaci 2,5 tys. zł rocznie. Do tej pory podatek od takiej nieruchomości wynosi rocznie 100 zł.