1

Odp: Wielu z nas jest pod władzą tajemniczego "Się"

Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.

2

Odp: Wielu z nas jest pod władzą tajemniczego "Się"

Widzę ogromną strefę \'się dziania\' życia, z nami, ale bez naszego udziału. Nie traktowałabym jednak zjawiska aż tak poważnie, raczej to coś na równi z fizjologią organizmu - pozwala nam żyć, nie myśląc cały czas o oddychaniu, jednak (gdy chcemy) pozwala na nie wpływać (chociażby wstrzymując lub spłycając oddech).

Na świecie tak mało zależy od nas. Nie można czasem podjąć innej decyzji, niż ta \'nasuwająca się\', choć chcielibyśmy inaczej, to będzie w danych warunkach najlepsza opcja. Dorabiam prawnikowi ojca alkoholika i biedę w domu, a także brak zdolności matematycznych - już jest bardziej szczęśliwy, chociaż może marzył kiedyś o podróży do Kolumbii. Nie musiał być prawnikiem, ale z drugiej strony - czemu nie? I jestem przekonana, że gdyby chciał, mógłby być świetny.

Ale przede wszystkim popieram Świadomość Możliwości i nieograniczanie się przez to, co nazywasz \'się\'. Pozdrawiam wink

3

Odp: Wielu z nas jest pod władzą tajemniczego "Się"

Proszę nie niedoceniać tytułowego SIĘ z artykułu. Tak naprawdę bez niego nie powstałaby żadna cywilizacja. To właśnie ten SIĘ jest nośnikiem wielu sposobów zachowań i wartości dzięki którym tworzy sie tożsamość kulturowa wszystkich społeczeństw. To dzięki niemu przepuszczamy kobietę przodem w drzwiach (dziś inny SIĘ próbuje to zwalczyć). Dzięki niemu zakładamy ubiory typowe dla danego społeczeństwa i nie razimy w ten sposób innych (znowu inny SIĘ wprowadza tu elementy destrukcji). Dzięki niemu w końcu przekazujemy podstawowe normy naszym dzieciom. Ten SIĘ jest w gruncie rzeczy nawet ważniejszy niż religia. Bo nawet religia jest tylko jednym z jego składników.

4

Odp: Wielu z nas jest pod władzą tajemniczego "Się"

Bunt przed SIĘ jest zrozumiały szczególnie dla zindywidualizowanych jednostek, które mierzi przyjmowanie sposobów postępowania ogółu. Najczęściej kiedyś byli to właśnie filozofowie, a zwłaszcza ci pod wpływem myśli Jana Jakuba Rousseau. Niemniej wyjątkowość tych jednostek nie powinna być powodem do podważania wartości kultury wyrażanej właśnie przez owo SIĘ. Liberalny ideał aby zwalczyć kulturę (SIĘ) jako podporządkowująca sobie człowieka, wcześniej czy później doprowadza do rozbicia społeczeństwa i w konsekwencji do alienacji człowieka.

5

Odp: Wielu z nas jest pod władzą tajemniczego "Się"

Myślę że autorka miała raczej na myśli bezkrytyczne przyjmowanie nowinek. Chociaż rozumowanie zaproponowane przez „omp” jest znacznie bardziej zdyscyplinowane. Może zatem powinniśmy mówić o starciu różnych sposobów życia, które bardzo często przyjmowane są podświadomie i należy postawić postulat, abyśmy w tym natłoku wzorców starali się przyjmować postawy z większą refleksją.

Współczesny świat ma bowiem znacznie więcej niż kiedyś systemów wartości (albo antywartości) współistniejących tuż obok siebie. Człowiek istotnie w takiej sytuacji może być wręcz zagubiony, jak postępować, jaki mieć spójny pogląd na świat. Dlatego czasami preferuje postawy, które gdyby się nad nimi zastanowić, są wzajemnie sprzeczne...

6

Odp: Wielu z nas jest pod władzą tajemniczego "Się"

Ja mam wręcz odwrotne wrażenia niż autorka tekstu. Dziś mamy coraz mniejszy wpływ społeczeństwa na to jak się zachowuje pojedynczy człowiek. Jeszcze pół wieku temu niepodobieństwem było postąpienie inaczej niż ogół. Nawet jeśli kończyło sie to karykaturalną "dulszczyzną". Dziś ludzie są o wiele bardziej wyobcowani ze społeczności. Mają telewizję, internet, przykłady zachowań z "końca swiata". Taki Nergal na przykład. Albo rozwój postaw zupełnie patologicznych: pedofilii, kazirodztwa. W samej kwestji aborcji obserwować można chaos pojęciowy. Pisał o tym ostatnio Hyginus. Mam wrażenie, że kultura w jej dawnym pojęciu, jako spójny sposób rozumowania każdego narodu powoli przestaje istnieć i zamienia sie w mieszankę kultur globalnej wioski.

7

Odp: Wielu z nas jest pod władzą tajemniczego "Się"

Pół biedy Lize jesli to tylko spotkanie kultur. Takie mogą się ubogacać. To co obserwujemy to bardzo często spotkanie jakiejś spójnej (jak ją nazywasz) kultury z pojedynczymi, oderwanymi od rzeczywistości społecznej antywartosciami (lub fragmentarycznymi antykulturami), które nie mają zdolności tworzenia, lecz jedynie niszczą. Jką bowiem kulture można zbudować na przesłaniu Nergala?