Odp: Gdzie utknęło życie kulturalne Rzeszowa?
Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.
$ip = ''; if (isset($_SERVER['HTTP_X_FORWARDED_FOR'])){ $ip = $_SERVER['HTTP_X_FORWARDED_FOR']; } else { $ip=$_SERVER["REMOTE_ADDR"]; } ?>
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.
Poziom współczesnej rozrywki muzycznej Rzeszowa wyznaczają własnie te dwie wspomniane dyskoteki. Ich menadżerów interesuje tylko kasa (i skądinąd słusznie) i gdzieś maja ambitną rozrywke. Poziom artystyczny wyznacza niestety społeczeństwo.
To wcale nie jest sprawa gonienia za zarobkiem. Nie chce im się główkować. Na lepszym poziomie kultury też można zarobić. Większość moich znajomych potwierdza, że w Rzeszowie zwyczajnie nikt nie ma gdzie znaleźć kulturalnej rozrywki.
A ilu ty możesz mieć takich znajomych. Garstka. Ludziom nie chce się chodzic na kulturalne imprezy. Pójda posłuchać łatwej muzyki albo na film. Pozostały czas młodzież spędzi przed komputerem a starsi po klubach.
Może w Rzeszowie nie odbywają się jakieś super wydarzenia ale uważam propozycje kulturalne miasta za ciekawe. W każdej dziedzinie coś jednak się dzieje. Oprócz Carpatii co roku jest festiwal przestrzeni miejskiej, będzie nowa odsłona Europejskiego stadionu kultury, do tego stale działają kina i teatry. Nie ma co aż tak narzekać.
Jednym słowem przyjść popatrzeć i... zapomnieć
Poszukiwanie Ameryki - a wiec nie tylko ja to pamiętam Opisy Małgorzaty Niezabitowskiej i zdjęcia Tomasza Tomaszewskiego - super wystawa Kraków szalone lata 90te. Gdzie teraz takie wydarzenia???
Hej, a zapominacie o BWA. Tam są wystawy, także międzynarodowe, niedawno np. z okazji rocznicy powstania ZPAP, czy pokonkursowe - ale o takich wydarzeniach albo mało się mówi, albo są one w kręgu zainteresowań skromnej grupki osób. Taka jest niestety prawda, wydarzeniami kulturalnym w Rzeszowie nie ma zainteresowania na dużą skalę.
Ze dwa tygodnie temu byłam na wystawie grafiki europejskiej w muzeum na 3 maja. Spodziewałam się czegoś więcej. Jedna sala z grafikami na 4 ścianach i to wszystko. Wstydziliby się z czymś takim startować. Podzielam opinię autora artykułu o specyficznej zapaści, jakby uśpieniu miejscowych animatorów kultury. Szczerze mówiąc to nie pamiętam kiedy w tym muzeum odbyło się coś naprawdę poruszającego...
Rija! To nie wystawa tylko izba pamięci. Na wystawie Niezabitowskiej i Tomaszewskiego o Ameryce było setki fotosów w kilkunastu salach. To była wystawa!
O czym wy tu marzycie. W Rzeszowie nie ma nawet porządnej sali ekspozycyjnej żeby pokazać większą wystawę. Co to za muzea z salkami 5 na 5 metrów. Zacząć by trzeba od wybudowania nowej placówki kulturalnej. Takiej chociażby jak Muzeum Ziemi Przemyskiej.
Wybudujesz i co będziesz w niej pokazywał? Wiersze z ratusza. Tu nie ma kultury.
"Tu nie ma kultury..."
Nie masz racji. Nawet stała kolekcja malarska muzeum okręgowego po Dąbskich lepiej by się prezentowała w większych salach. Poza tym będzie można wtedy sprowadzać duże wystawy mogące być większym wydarzeniem kulturalnym. Każde duże miasto ma ambicje posiadania przyzwoitej placówki kultury. Nie budynku wystawienniczo-kongresowego (a o tym mówi się w Rzeszowie) ale właśnie stałej placówki kultury i sztuki. O przejęciu zamku na ten cel chyba na długo trzeba zapomnieć. Pozostaje tylko realizacja własna prze miasto i województwo.
Bądźmy realistami. Wystarczy zajrzeć do atlasu Polski i poc tematem "kultura", porównać Rzeszów na tle innych miast. Ile mamy muzeów, ile mamy wystaw, ile mamy wyższych uczelni, ile teatrów. Nie wielkie nabuzowane hasła marketingowe ale to właśnei decyduje jaka u nas jest kultura. Zwyczajnie trzeba działać od podstaw a nie silić sie że będziemy mieć od razu drugi Kraków.
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź