Odp: Ile za przyłączenie Malawy?
Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.
$ip = ''; if (isset($_SERVER['HTTP_X_FORWARDED_FOR'])){ $ip = $_SERVER['HTTP_X_FORWARDED_FOR']; } else { $ip=$_SERVER["REMOTE_ADDR"]; } ?>
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.
"... Ale prezydent i jego radni uspokajają. Twierdzą, że po 2016 roku będzie można starać się o nowe środki unijne i zaciągać nowe kredyty...."
Tak, tak... BYLE DO 2016!
Następne środki do przewalenia na festiwale, światełka, kładeczki, pomniczki, kalendarzyki z błędami, niedorobione trasy rowerowe, elektrownie i inne durne pomysły nierobów z ratusza.
Byle do 2016! Jakoś przecie damy radę... stołek utrzymać, włażąc do tyłka prezesowi. Z poezją na ustach albo piosneczką chałturniczą...
A całkiem prywatnie, obawiam się, że NIE DA RADY. Gniew ludu w końcu pokaże stare, dobre oblicze i partyjni wasale pojadą na taczkach. Wszak już ktoś tę tradycyjną formę ZMIANY w naszym regionie zaproponował. Kwestia czasu. A za marnotrawstwo publicznych środków - będzie wyrok. Żadne kłamstwo się długo nie utrzyma.
Bulba,
S.
Ależ te dane świadcza o jednym. Teraz w Rzeszowie liczą się tylko inwestycje w przyłączone wioski. Idzie tam prawie połowa kasy na inwestycje. Nic dziwnego, że na wielu osiedlach nic się nie dzieje, samochód może pourywać koła na dziurach, a dla dziecka nie ma w pobliżu takiego placu zabaw jak na Słocinie.
Parę dni temu słuchałem rozmowy z Ferencem w radio Rzeszów. Wygłosił wręcz odezwę do mieszkańców Malawy, że on jest z nimi, że zrobi wszystko, żeby mieli się dobrze, że chce żeby byli w mieście i że chce inwestować srodki w ich tereny itp. W ogóle zachował się jakby był prezydentem Malawy a nie Rzeszowa. Nie rozumiem co mu sie stało. Pomieszało mu sie coś, czy jak?
Mam już dość tych bzdur o przyłączaniu wiosek. Miasto ma obecnie tyle zadań do realizacji że z nimi nie może się wyrobić. Niech radni pojadą na Wilkowyję i zobaczą boczne ulice od Jana Olbrachta. To dopiero jest wiocha. Ani asfaltu, ani świateł. Niech się lepiej takimi miejscami zajmą, a nie będą robili metropolię z krowami i kurami.
Przedstawione dane istotnie bardzo niepokoją. Zwłaszcza, że wiele z tych wydatków przeznaczane jest nie tyle na inwestycje strategiczne co na doprowadzenie standardu wsi do standardu miasta, czyli wodociąg, kanalizacja, chodnik. Natomiast realizacja na przyłączonych sołectwach strategicznych dróg łączących miasto z autostradą i z drogą S19 to po prostu wspaniałomyślne wyręczanie strony rządowej. Gdyby np. Załęże było choćby rok później włączone do miasta, to grube miliony na wykup działek pod łącznik z autostrada musiałby zapłacić skarb państwa a nie miasto. To nie wyglada gospodarnie.
Ciekaw jestem ile analogicznie pieniędzy zostało przeznaczone na inne osiedla w mieście na których mieszka po kilka tysięcy ludzi. Czy można postarać sie o takie dane również?
Co wy na Boga pier...cie? Przecież Rzeszów musi się rozwijać. Chcecie żeby dalej nas traktowali jak Polskę B. Jest wyjątkowa szansa na stworzenie dużego miasta a większość to krytykuje. To jakiś obłęd.
Większe nie zawsze znaczy LEPSZE!!!!
Jakieś kompleksy Panie Xsize?:)
Należy być dumnym z wysokości nakładów jakie nasze miasto zaangażowało w rozwój swoich nowych terenów. To nie są kompleksy tylko przemyślany program stworzenia miasta o 200 tysiącach mieszkańców i 200 kilometrach kwadratowych powirzchni.
Należy być dumnym z wysokości nakładów jakie nasze miasto zaangażowało w rozwój swoich nowych terenów. To nie są kompleksy tylko przemyślany program stworzenia miasta o 200 tysiącach mieszkańców i 200 kilometrach kwadratowych powirzchni.
oj - znowu hasełka propagandowe ;-) skąd ja to znam ...
i co mam byc jeszcze dumny z tego np. że od 2 lat nie ma jeszcze drogi na "Dworzysko" i że 5 lat od zapowiedzi zrobili w końcu przebicie koło zapory ? mam wymieniać dalej - nie ma sprawy ...
ciekawe czemu im tak długo z tym zeszło ? a czekają przecież jeszcze inne "zadawnione" sprawy do realizacji
jest jedna odpowiedź - bo z próżnego nawet Salomon nie naleje !
PS
Ferenc non stop wszędzie mówi, że Malawa (mieszkańcy) jest za przyłączeniem, a skąd wyciąga takie wnioski ? były prowadzone tam "oficjalne" konsultacje ? chyba nie !
a to chyba powinna być podstawa wogóle do rozmów (i głosowania) o przyłączeniu ...
Nawet gdyby Rzeszów osiągnał nie 2 razy po 200 ale 300 tysięcy mieszkańców i 300 kilometrów kwadratowych to nadal nie załapał by się na listę krajowych metropolii. Bo tu nie chodzi o bicie rekordów powierzchni (z krowami i kurami) ale o rozwijanie FUNKCJI metropolitalnych. A z tym jesteśmy w lesie i w polach! I to dosłownie.
Twierdzę z wielkim uporem, że już dziś Rada Miasta Rzeszowa musi się pochylić nad całościową analizą stanu zadłużenia miast. To jak to wygląda niech posłużą takie dane. Wg stanu na 30.09.11 średnio na obsługę całego wówczas zadłużenia na każdym milionie Banki zarabiają 25%, co jest to już nadzwyczaj dużo. W tym obligacje miasta z 2010 r są już obciążone stopą zwroty prawie 50% ( to już jest podwójna lichwa ) . By się utrzymać w progach nakazanych prawem(max. 15% obciążenie budżetu spłatą roczną ) spłaty odwleka się na wiele lat, Wychodzą takie kurioza, że obligacje z 2010r zanim się spłaci pierwszą ratę, to odsetki stanowią już 40% kwoty obligacji. Szczęść Boże każdemu za takie finansowe zadłużenie miasta. Na jakich warunkach Rzeszów wziął obligacje w 2011. niech radni zajmą się tym sami. Inaczej : każda złotówka wydana z obligacji 2011r obciążona jest odsetkową kwotą ok. 50 gr . Tak faktycznie inwestycja za 50 mln kosztuje miasto milionów 75. CDN
"... Tak faktycznie inwestycja za 50 mln kosztuje miasto milionów 75. CDN ..."
Miasto zarządzane jest SKANDALICZNIE.
Dajmy urzędniczym miernotom jeszcze kilka nagród, trzynastek i innych premii uznaniowych, a na pewno się poprawi.
S.
Jeżeli pan Dec wiedział o aż takim ograniczeniu inwestycji w przyszłości, spowodowanym obecnym zaciąganiem kredytów, to dlaczego zawsze popierał uchwały o nowych pożyczkach? Czy nie wie prawica co czyni lewica?
Przyłączeniowy kabaret trwa. To nowa strategia prezesa. Zrobić z Rzeszowa unikatową metropolię nastawioną na turystykę i spacery po leśnych , rolnych i osuwiskowych terenach. Niech będzie tu jak najwiecej krów, kur i królików. Saren , zajęcy i kuropatw także. Nie chcieli włączyć nas do grona metropolii to zaszachujemy ich pomysłem
Żenującym jest to, że wszyscy dobrze wiedzą o co chodzi Ferencowi, a udają, że nie chwytają. A chodzi o odzyskanie bezapelacyjnej większości, żeby prezes mógł jako drzewiej, walić piąchą w taboret i decydować samodzielnie, z zapleczem nieudolnych ale posłusznych rajców pokroju Chlebka, Myrdy czy Wywrockiego. Śmichu kupa....
Wtrącam się nie na temat, ale chciałam prosić o info nt ICENT-u. Czy to prawda, że ktoś spoza grupy pomysłodawców "podebrał" pomysł??Napiszczcie coś w nowym wątku, bo nie chce mi się w to wierzyć....
A co Malawy to zgadzam się z Robinem.
P.S. W temacie głównym, czyli przyłącz Malawy. Coś mi się tak widzi, że tym razem PRZEJDZIE.
(Ciekawe ilu rajców tak zwanej OPOZYCJI pójdzie... na chorobę. To jest: na z góry upatrzone pozycje )
Tak najlepiej od razu przyłączmy resztę Polski do Rzeszowa, będzie nam raźniej
Bardzo mnie ciekawi jak zachowają się radni Pisu i PO. Ilu ich nagle się rozchoruje albo utknie w korkach? Coś mi się wydaje że zdjęcie do artykułu tłumaczy jaki argument będzie mocno rozważany...
Nie wiem z czego się tak cieszysz Shepard. Dla ciebie to wdzięczny temat do żartów a tymczasem robią nam wieś z miasta. Jakie to miaso by nie było ale robić je jeszcze uboższym intelektualnie to bezmyślność!
"... Nie wiem z czego się tak cieszysz Shepard. Dla ciebie to wdzięczny temat do żartów a tymczasem robią nam wieś z miasta..."
Gdybyś nie zauważył: ta wieś jest tu już od dawna... od momentu gdy przywlokły się tu i zagnieździły w urzędach różne typki z Dynowa, Cmolasu i innego okolicznego pierdziszewa. Niestety.
P.S. czy nie dałoby się spacyfikować tego KUTAFONA, który spamuje i śmieci w tematach??? Może mu jakąś bombę wysłać?
Ostatnio edytowany przez Shepard (2012-02-01 09:07:54)
I dla ciebie kilku przyjezdnych jest oczywiście powodem żeby mieć w nosie czy na trwałe zmieni się charakter ludności miasta. Gratuluję wyobraźni i poczucia odpowiedzialności.
Tak. Właśnie TAK. Mam to w NOSIE. Bo jakimsik sposobem, napływowe BURACTWO pcha to miasto w przepaść. Ponieważ nic na to nie mogę poradzić - wolę mieć to gdzieś. Będzie przynajmniej zdrowiej. A biorąc pod uwagę, że przez różne mżonki i głupie pomysły "pseudoedukacyjne", pikniki, wygłupy radiowe i inne takie, zaniedbałem poważnie parę intratnych dziedzin mojego materialnego żywota - także z pożytkiem dla tych, którzy doceniają rzemiosło i płacą za to konkretne sumy. I to by było na tyle, jak mawiał profesor mniemanologii stosowanej...
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź