Odp: Spotkajmy się na forum - Jan Tulik.
Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.
$ip = ''; if (isset($_SERVER['HTTP_X_FORWARDED_FOR'])){ $ip = $_SERVER['HTTP_X_FORWARDED_FOR']; } else { $ip=$_SERVER["REMOTE_ADDR"]; } ?>
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.
Spotkamy się na forum? A kiedy?
Właśnie, dobre pytanie. Kiedy będzie można porozmawiać? Możliwość rozmowy z Panem Jackiem Napiórkowskim - ciekawy pomysł i sama rozmowa z nim była bardzo ciekawa. Myślałam, że taka możliwość będzie przy każdym kolejnym gościu literatury?
Drodzy czytelnicy, szczególnie Ci zamiłowani w literaturze i chcący porozmawiać z naszym gościem Janem TULIKIEM.
Zapraszamy wraz z Panem Janem na rozmowę JUTRO o godzinie 20.00 na tym forum
Witam Was serdecznie Drodzy Twinnliteratorzy. Pierwszy raz w tym roku tym bardziej serdecznie i z życzeniami Światła o którym pisałem w moim felietonie. I Ciebie Janku witam, poeto promyku błyszczący z nad dukielskiej drogi a tak jasno że nam tu w Rzeszowie i dalej na północ świetliście się robi i Twój dom o którym tak pięknie pisałeś w rewelacyjnym wierszu, który recytujesz w Twinnie i Zosię co przytulona serdecznie do wiersza i Szymka o którym w wierszu nie piszesz ale wiem że myślisz o nim. Zapraszam do rozmowy.
Jerzy Janusz Fąfara
Kochani!
Tyle dobrych słów!
Już na wstępie zatem skadam Wszystkim! - oczywiście i Twinnowi - najlepszego w tym raczkującym roku. Wierzę, że będzie szczęśliw,
Jan Tulik
Witam serdecznie i Pana Jurka i Pana Jana:) Ponieważ czuję się odbiorcą życzeń - dziękuję i od siebie również życzę żeby ten rok był szczęśliwy dla Panów i wszystkich czytelników:)
Panie Janie, nie wiedziałam że jest Pan aż tak "wielobarwny", tym bardziej się cieszę bo przede mną jeszcze wiele do odkrycia w pańskiej twórczości:) Gdzieś wyczytałam, że "Szepty przy początku świata" powstały by docenić kobietę i jej rolę w społeczeństwie. Mogę dziś spytać twórcę, więc to robię, czy to prawda? A drugie pytanie, mam takie - co motywuje Pana do pisania?
No cóź... Pani Jola odbiła mi pytanie, dlatego też chętnie poczekam na odpowiedź o źródło natchnienia. Ale w związku z tą "wielobarwnością", jak to określiła Jola, do jakiego rodzaju twórczości literackiej jest Panu bliżej: bardziej poezja czy bardziej proza?
Dobry wieczór.
Chciałbym zapytać o rzecz nietypową bo sama poezja jest dziedziną która mniej mnie interesuję. Bardziej jako element szerokiego zjawiska kultury niż jako atmosfera i mentalność którą żyje środowisko poetów.
Otóż jak zachęcać takich laików jak ja, a szczególnie młodzież uczącą się, do zapoznawania się z tą sfera? Słyszałem takie zdanie, że bez poezji można żyć i literalnie pewnie jest w tym racja. Ale jeśli poezja jest elementem naszej kultury to może jest w niej coś co jest wartością ogólną, przekonywującą do siebie także natury bardziej techniczne?
Moje pytanie może wydawać się od rzeczy, ale szukam sposobu na przebrnięcie przez mojego syna nudnego dla niego materiału licealnego.
Pani Jolu!
Dziękuję za życzenia, pytania. Wielobarwność ładnie brzmi, ale czasem boję się, że piórka może ponieść wiatr i zostanie tylko tęcza...
Serio "Szepty..." mają istotnie w wielkiej mierze taki wymiar; ale bardziej chcę zwrócić na rolę kobiety jako Osoby, jako nieodzownej części życia, o czy my, mężczyźni zapomin amy; a o co niekiedy walczą Damy, ale często o bliżej nieokreślone prawa; a Kobieta jest Cudem - jak każdy, akżdy z nas, stworzeń!
j
I Kaja - także życze szczęścia!
Jednak natchnienie istnieje, choć z niego się pokpiwa, ale nauka wie, że istnioeje coś co nazywany szczególnym stanem dyspozycji emocjonalno-umysłowej na przykład.
Pewnie bliżej - jak Pani toujęła - jest mi do poezji, ale ni kieniecznie w formie wiersza; dlatego pewnie teraz skłaniam się ku prozie, co bedzie Pani miała możność zauważyć w Najbliższej "Frazie".
Pozdrawiam,
j
Tyle, że powinny oburzyć się Feministki. Moim zdaniem w obecnej świadomości społecznej dzielenie świata na kobiety i mężczyzn jest błędem. Przecież da się napisać wiersz nazwijmy go żeńskoosobowy będąc mężczyzną. Jest wielu artystów, którzy występują pod pseudonimami. Czy da się określić płeć na podstawie dzieła sztuki? Co na to Książę Krośnieńskiej Poezji i Król Polskiej?
Panie Ojcze!
To wcale niełatwe czy banalne pytanie. Wiemy, że sztuka, w tym poezja, to dziedziny elitarne i nie trzeba chcieć by chciano wszędzie czytać wiersze. Bez poezji można żyć, lecz nie kojarzmy poezji wyłącznie z wierszami - ważne, byśmy nie obierali się z wyobraźni, byśmy wykorzystywali swą wrażliwość - Pan ją ma! - inaczej by Pan w ogóle na tym Forum nie zabierał głosu.
A młodzież do poezji dochodzi różnymi drogami. Niekoniecznie przez "Redutę Ordona". Może przez teksty piosenek? Sam najpierw poszukiwałem wierszy do recytacji...
Pozdrawiam,
J
Ojciec poruszył ważną kwestię. Zachęcić młodzież do przeczytania dobrej książki, to droga przez mękę. Czasem jak przechodzi się z młodymi ludźmi na tematy dotyczące literatury, to rozmowa umiera. To straszne, niektórzy nie potrafią wymienić nawet tych poetów i pisarzy, o których "z musu" uczą w szkołach.
A może poeci, pisarze powinni wyjść z czymś w rodzaju pogadanki z młodzieżą, na ich terenie czyli w szkole. Sami się zorganizować w tym temacie. Za moich czasów powszechne były różnego rodzaju spotkania z poetami i pisarzami w domach kultury. Dziś to relikt przeszłości, ale sam dość pozytywnie zareagowałem na pomysł twinn dotyczący czatu z twórcą literackim.
Aniołku!
da się rozróżnić, poezja żeńska jest bliżej jedwabistej sukni, męska która się za nią ogląda...
Oczywiścue nie sztuka się wykpić. Myślę, że nie ma żadnego podziału męski-żeński, ale jak z teorią względności - istnieje jang i jin - istnieje przecież płeć. Myślę, że sztuka to rozmowa np. o żywiole, nie dzielimy wtedy wody na rzeki i jeziora. A co do wspomnianej teorii względności: gdy włożę Ci rękę do kieszeni, kto ma ręke w kieszeni...
Pozdrawiam
j
Janku, tak ci sobie dumam wieczorkiem, że zatracana osobowość człowieka, jego samodzielność, stawanie się pyłkiem w zbiorowej psychozie, pogłębiana przepaść między życiem wewnętrznym, odczuciami i intuicją, podporządkowanie narzuconej formie postępowania etc, etc... Ale mi zdanie mi się długie napisało, choć do rzeczy:). Do rzeczy zatem dalszej, implikacji koniecznej: cieszę się i gratuluję Ci jako POECIE, któryś w naszej mieścinie-psipsiółce już dawno powinien mieć ulicę swego imienia (ale zdrowia życzę nieustającego!!!), a za legendy Krosna powinni Ci dać przynajmniej medal, ale nie dadzą, bo tak odpłacali i odpłacają poetom.... Gratuluję Ci więc jako POECIE, który ocala największy myślowy skarb człowieka - wyobraźnię i odnajduje człowieka w człowieku i poza człowiekiem!
Gościu Plus!
Mądra uwaga. Jednak czasy się zmieniły i jak Panu - tak się domyślam - i mnie trudno oswoić się z nowymi formami przekazu liryki, sztuki. Ale Pana uwaga co do tego formum Twinn - adekwatna, może właśnie na poważnych forach da się kontynuować kontak z poezją i autorami?
Okazuje się, ze jednak istnieje całkiem spota bardzo wrażliwych młodych ludzi, którzy czytają i piszą; to kwestia skomlikowana ale chyba trzeba wspomnieć o wielu innych czynnikach: dom, w którym jest tylko książka czekowa, szkoła, która realizuje wyłącznie tzw. programowe minimum, kościół, w którym nie słyszy się o franciszkanskiej wrażliwości na nauturę...
Pozdrawiam,
J
Dziękuję za odpowiedz.
W rozmowie z Panem, którą prowadzili Pan Jurek i Pani Barbara, mówił Pan o recenzowaniu innych, swoich kolegów. Jestem ciekawa co czuje poeta oceniając innego poetę. Zawsze wydawało mi się, że to taka dziedzina (literatura), którą ciężko określić w ramach. Każdy poeta może w zupełnie inny sposób odczuwać, opisywaną rzeczywistość.
Zgadzam się z przedmówcą. Ulica Jana Tulika powinna być. Proklamowałem ją kilka lat temu w jednym wywiadzie prasowym. Jednak prędzej będzie w Krośnie pomnik Prześmiechu niż ktoś uzna Jednostkę Wybitną za Wybitną. Takie już uroki małych miasteczek.
Wiewiórku159!
"Legendy..." wydane jako "majstersztik edytorski" - jak powiadziano w Radiu Rzeszów (króremu wiele zawdzięczam, w tym promocję molich książek, bo w Krośnie jakoś...) - zostały rozprzedane, wciąż ktoś o nie prosi. Mój ból to - zgodznie z przypomnianą "zasadą": nie jest się prorokiem w swoim kraju (Księga!) - to ocalanie piękna tego, którego nie ocali nikt inny. Chcę, by pamiętano szerzej o Mirandoli-Piku, pierwszym ekspresjoniście! - drugim po Boyu tłumaczu (200 tomów) literatury Nobla; o Janie Zychu z Korczyny - sąsiedzie Pigonia, krewniaku malarza Ekierta (Kapista). I o Janie Szczepaniku! - twórcy m.in. kolorowej telewizji... To jest trudne!
Poza tym - serdecznie dziękuję! za życzliwość. Wiem, że jest wiele dobrych Dusz, wrażliwych - szkoda, że nie chodzą choćby maleńkimi grupkami, byłoby z kim raz na miesiąc pogadać, nie tylko z Zosią...
Wiewiorek159 napisał, że powinni dać medal ale nie dadzą, bo poetów nie docenia się. Może nie jest to z niego dosłowny cytat, ale tak to zrozumiałam. A czy nie jest tak, że nie dają bo ich nie rozumieją. Kto ma dawać te medale, skoro (nie obrażając wszystkich) większość tych, którzy medale przyznają z literatury (w dużym uproszczeniu), kojarzą Mickiewicza, Miłosza i może kilka książek napisanych przez rodzimych pisarzy, bo akurat jakiś reżyser zainteresował się i zekranizował.
Czytając materiał z panem, a wcześniej z panem Napiórkowskim zauważyłem rzecz, której do tej pory sobie nie uświadamiałem. Poeci, jako pewien typ osobowości, żyją tak swoją dziedziną jak (przepraszam na trywialne porównania) lekarz meandrami zachowań ludzkiego organizmu, fascynat czterech kółek rozwiązaniami technicznymi nowego samochodu, fan gier komputerowych światem wirtualnym a cybernetyk społeczny drobnymi ruchami w masie społeczeństwa ludzkiego. Języki tych osób są dla siebie prawie niezrozumiałe. Niekiedy emocje ich bowiem i sposoby ich wyrażania są aż tak odległe. Dlatego wielu (w tym ja) jesteśmy trochę jak z innego świata gdy stykamy się z poezją. I pewnie muszą spotkać się, jak styczne w geometrii, dwa fragmenty ludzkich emocji, żeby wiersz mógł naprawdę poruszyć...
Pani Jolu!
Istotnie, ocenianie jest sprawą trudną. Ja raczej komentuję, analizuję cudzą twórczość, nie czuję się uprawniony do krytyki w formie naukowej. Ale komentowanie literatury kolegów np. czegoś mnie uczy - choćby dyscypliny słowa w określaniu omawianego dzieła. Stąd często chyba skłaniam się ku pewnym formom eseistycznym - może? I to na co Pani zwróciła ładnie uwagę: to okazja do "podpatrywania" cudzej wrażliwości, wyobraźni - to interesujące, twórcze;
pozdrawiam,
J
Kaja Gość!!!
Dziękuję.
Myślę, ze z tymi medalami to to trochę zart. Owszem, pierś wypinają krzkacze, którzy krzyczą, że ktoś krzyczy... Pisze się w skupieniu na kartce papieru, oczekuję się, że tzw. bratnia dusza to przyjmie, zrozumie, moze się nie zgodzi, ale pomyśli. To jest ważne!
A ma Pani zupełną rację, podobno 90 % ludzi nie potrafi wyliczyć nachych noblistów. Ale - może pocieszające, że wśród owych 90 zjadzie jeden, który odkryje nową gwiazdę? To także poezja - wielka...
J
Tak to fantastyczne tematy. Byli w świetnych legendach a moze Janku warto by napisać ksiazkę, ale w formie literackiej - powieśc o którymś z nich. Wiem ze to trudne zadanie ale nie ma przyjemniejszej rzeczy, wiem co mówię, dla pisarza jak wchodzenie w psychikę kogoś konkretnego kto ma swoją historię, swoje myśli swoje dzieła i jakby czekał że dmuchnie się w jego tętniacy żar. A poza tym jesli nie Ty to kto?
JJF
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź