Odp: Nie chcemy miasta dziadowskiego... a jak to się robi w Nowym Jorku?
Nieprawdą jest, że tylko "chodnik" może być powodem do "dumy". Choć to, że jego proces inwestycyjny jest krótszy niż np budowa np Centrum Edukacji Interaktywnej to w tym drugim przypadku powodów do "dumy" jest o wiele więcej. Łącznie z tymi o których pisałem. Rzekł bym ,że tak naprawdę chwalenie się "chodnikiem" jest niestosowne. Chodnik to rzecz przyziemna, należy sie nam niejaki "z urzędu" - cyzm tu sie chwalić ?
Fakt, że mozna iść równym chodnikiem nie ma już znaczenia. To aspiracje z ubiegłej epoki. Wazniejsze jest by tym chodnikiem można było dojść do czegoś co jest istotne dla rozwoju miasta - ot chocby tego wzmiankowanego Centrum.
Mam wrażenie, ze u nas buduje sie ulice i chodniki po to by tylko po nich chodzic i jeździeć a nie dojść lub dojechać do ważnego miejsca na mapie miasta.