Odp: Kto w obronie gimnazjów?
Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.
$ip = ''; if (isset($_SERVER['HTTP_X_FORWARDED_FOR'])){ $ip = $_SERVER['HTTP_X_FORWARDED_FOR']; } else { $ip=$_SERVER["REMOTE_ADDR"]; } ?>
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.
Panie Andrzeju pańska argumentacja jest dostosowana do założonej tezy ataków na reformę. Dziwnym trafem powołuje się pan tylko na ekspertów gazety wyborczej. A gdzie obiektywizm i mówienie prawdy? Każdy kto ma dzieci w szkole i pamięta poprzedni system licealny wie, że tego co jet dzisiaj nie da się obronić.
Obiektywizm? Prawda? A cóż to jest prawda?
To co się obecnie wyrabia to gra polityczna. I nic więcej. Nagle, po latach niszczenia i tłamszenia systemu - okazuje się, że edukacja ma RZESZE obrońców! Pikiety, protesty, Ratujmy nasze dzieci! Precz z chaosem! Precz z... preczem etc... I wyłażą jak z kapelusza różni eksperci - włącznie z tymi, którzy niedawno brali czynny udział w rozmontowywaniu systemu (np. p. Szumilas i spółka), i wymachują szabelką i transparentami... Byle ugnieść własne ciasto i upiec coś przy dogasającym ognisku... ;-(((((
A krótko i bardzo na temat, pozwolę sobie zacytować wypowiedź (fragment) znalezioną dziś pod artykułem w GW. Wypowiedź idealnie oddającą to co dobrze widać...
"... W polskiej edukacji jest dramat. Od lat. Sprawność w rozwiązywaniu testów to nie to samo, co umiejętność posługiwania się wiedzą. Zmniejszenie różnic w taki sposób, że obniża się jakość kształcenia ładnie wygląda tylko w statystykach. Zamiast jednak nieustannie przy oświacie dłubać, może warto najpierw się... nauczyć, jak to działa w paru krajach, które rzeczywiście mają dobry i - co też ważne - stabilny system edukacji... "
Ot i tajemnica.
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź