1

Odp: Coś w rodzaju miłości

Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.

2

Odp: Coś w rodzaju miłości

A nie odniosła Pani wrażenia, że oni oboje są szurnięci i nie ma żadnego śledztwa, które istnieje tylko w ich wyobraźni i jest tylko pretekstem do dziwacznych spotkań? I że to może Tom jest paranoikiem, wyobrażającym sobie, ze prowadzi jakąś sprawę, a to Angela - pozornie bardziej zwariowana - pozwala mu żyć w tym fikcyjnym świecie? Coś jak połączenie pomysłów z "Memento", "Wyspy tajemnic" czy "Kto się boi Wirginii Woolf".
Pozdrawiam!