Znikający przyjaciele prezydenta Ferenca

Niektórzy politycy chcą być wieczni... Na razie tylko Fidelowi Castro to się udaje.

Ciekawe informacje. Ale czy się sprawdzą????

Yojne, to typowe myślenie życzeniowe mając w tyle głowy tylko poglądy Ferenca. Oderwij się trochę od tego i popatrz obiektywnie. Nie zapominaj że Kultys od lat niezmiennie wybierany jest w Rzeszowie na radnego, a Szlachta mimo przegranej z Ferencem zaraz później został wybrany do sejmu z najlepszym wynikiem na liście Pis.
W sprawach miejskich niestety w wielu przypadkach przyznaję rację Kultysowi nie Ferencowi.

Za pół roku platforma nie będzie miała nawet 3 radnych. Jednego Schetyna wyrzuci, drugi pójdzie do pisu, a trzeci zostanie jako frakcja PO.

Przestraszony człowiek, który nie wie w którą stronę ma uciekać. Tak się kończą rządy kiedy opiera się swą władzę na założeniu - nie liczy się człowiek, liczy się masa - to słowa wypowiedziane przez Prezydenta, kiedy w telewizji lokalnej mówił o rozwoju miasta na tle inwestycji prowadzonych przez prywatne podmioty i kłamliwy przez lata przez miasto prowadzony PR. Czas oficerów prowadzących w mieście się kończy - utracili wpływy w obu ośrodkach rządzących prezydenckim i rządowym. Lokalne media poza nielicznymi wyjątkami do takiej sytuacji przez lata się przyłączały, nie wypełniając swojej roli. Totalny brak informacji o stanie miasta i działaniu jego władz nie liczących się z publicznym groszem. Mam nadzieję, że PiS, a zwłaszcza jego kunktatorska część ( bo i taka istnieje ) na takie rozwiązania się nie zdecyduje.