Źródła ogólnopolskiego sukcesu Rzeszowa

Wspominanie o sukcesie władz miasta w kontekście rozwoju miejsc pracy to ignorancja. Żadna ze stref ekonomicznych Rzeszowa nie ma nic wspólnego z Ferencem i jego ekipą. Nawet strefa na Dworzysku jest tworzona przez starostwo powiatowe. Ferenc nie by w stanie nawet wywiązać się ze zbudowania drogi i kanalizacji. On powinien zapaść się ze wstydu a nie chwalić się dyplomami.

Szkoda tylko, że bilety na nieustający medialny twający tak długo ( 13 lat) spektakl w Rzeszowie są takie drogie, że doprowadziły do ponad 600 mln zadłużenia miasta, w 35-40% bez sensu, o czym w artykule cicho.

Rzeszów za 2 lata będzie porawdziwą potęgą. W czym? W pozyskiwaniu pieniędzy na szkolnictwo wyższe i badania naukowe. Za rok zmiana finansowania uczelni. Pieniądze popłyną w zależności od ilości studentów! Strzał w dziesiątke to działania wyprzedzające i tworzenie nowego kierunku- medycyny. Rzeszów jeszcze za naszego życia będzie znienawidzony w Krakowie i Lublinie a z tym pierwszym zrówna się ilością mieszkańców. Po prostu nasze usytułowanie i zbieg okoliczności skazują nas niemalże na sukces.

Ferenc ma już stałe miejsce w historii Rzeszowa. Zrobił dużo rzeczy i zasłużył się dla miasta. Tyle że błędem jest uwielbiać go bezkrytycznie. Na przykład na polu kultury poległ. I nie mówię o kulturze osobistej ale o niewykorzystaniu szans na nowe zjawiska w tej dziedzinie. Festiwal Carpatia to porażka, nie jest w stanie się wznieść ponad poziom powiatowego festynu. Najbardziej mnie dziwi że nie jest to wina braku artystów, bo w Rzeszowie gościły nawet takie sławy jak Jean Michel Jarre i tym podobni. Najwyraźniej coś jednak nie działa, skoro wielki nakład środków nie przekłada się na trwałe zjawiska kultury na wysokim poziomie.

"...  co będzie jak przestaną budować?... "

Co będzie? Katastrofa... budowlana.
Niech więc budują. Dzień i noc... noc i dzień. Niech zabudują co się da - żeby była robota.
A jak już zabudują - niech na powrót rozwalają... żeby znów BUDOWAĆ!
Bo trzeba budować -  żeby robota była. Bo jak się buduje - to robota jest i ludzie zadowoleni, że robotę mają...
A jak przestaną budować to się wszystko zawali...
;-)
Pisul, jesteś najfajniejszym kretynem jakiego miałem zaszczyt czytać!
S.

Jeszcze spokojnie kolejną kadencje Ferenc da rady wygrać. Średnia życia w jego rodzinie wysoka a geny tak samo długowieczne.  Jeszcze w sumie z 9-10 lat Rzeszów będzie się stabilnie rozwijał pod Jego rządami. Mali ludzie hejtują a czym więcej hejtują tym wyżej wygrywa. Jedna zlokalnych gazet nie teraz tylko jeszcze przed wcześniejszymi wyborami pokazywała jego twarz w zbliżeniach ze zmarszkami i że stary prawie umierający. I co?  I 2 razy wygrał,  a ostatnio procentowo lepiej jak przed ostatnio. Hejtujcie więcej małe pieski. Czym więcej ujadacie tym lepiej.