1

Odp: Jak rzeszowscy urzędnicy traktują zwykłych ludzi...

Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.

2

Odp: Jak rzeszowscy urzędnicy traktują zwykłych ludzi...

Urzędnicy wymykają sie wolnemu rynkowi. Gdyby w prywatnej firmie ktokolwiek nie służył pomocą a piętrzył problemy długo by nie popracował.  Niestety urzędy to ostatnie bastiony myślenia komunistycznego. Dostają prace już 3 pokolenia córek, matek, szwagrów. Praca z klucza rodzinnych koneksji a nie umiejętniści. I urzędnik jak raz zdąbędzie prace "robi" do śmierci. Co do pośredniaka moja firma daje ogłoszenia o pracy to przysyłają nam ludzi i z 30 kilometrów. Z tego co słysze dają im wybór albo zarobić tylko na dojazd albo zabiorą ubezpieczenie. Urzędy mają walczyć z bezrobociem a nie bezrobotnymi.

3

Odp: Jak rzeszowscy urzędnicy traktują zwykłych ludzi...

Jeśli w firmie budowlanej murarz źle kładzie cegły to kto za to pdpowiada? Murarz czy majster z kierownikiem budowy? Z przyzwyczajenia ludzie wieszają psy na tzw. urzędasach a mało kto zwraca uwagę na odpowiedzialnych za organizację pracy w biurze i kontrolę zachowań i wymogów stawianych urzędnikom przez ich zwierzchników. Po wtóre celnie Jan wspomniał o praktykach nepotystycznych zaniżających poziom pracy. Urzędy bardzo często stają się miejscem dzielenia pracy dla nieradzących sobie gdzie indziej znajomków.

4

Odp: Jak rzeszowscy urzędnicy traktują zwykłych ludzi...

No i co z tego że to urzednicy kandyduja? Bardzo dobrze! Wspaniale służą mieszkańcą to niech też bedą dobrymi radnymi. Nareszcie zatka się buzie krytykantom.

5

Odp: Jak rzeszowscy urzędnicy traktują zwykłych ludzi...

Rzeszowianin, nie bądź głupi. A przynajmniej nie obnoś się z tym tak smile