Coraz więcej zainteresowanych ochroną starówki

Kolejne prawo ktore zamiast pomagac szkodzi. Takimi ograniczeniami nie przyciagniecie inwestorow ktorzy dadza prace... a ta pozwoli pracobiorcy po uzyskaniu odpowiednich dochodow na wziecie kredytu na dom i pozniejsze zwiekszeniu przyrostu naturalnego w miescie. Dobry przyklad zdjecie z artykulu. Gdyby obowiazywalo restrykcyjne prawo budynku by po prostu nie bylo! Tylko pusty plac na ktory raz na rok stał cyrk a przez wiekszosc woda(o ile pamietam). Kilkadziesiat osob tam pracuje jako obsluga a pewnie z setka produkuje asortyment tam sprzedawany. Ci wszyscy ludzie placa podatki chocby i za smieci, do pracy dojezdzaja rzeszowskim mpk itd. To generuje spory ruch pieniadza. A jak politycy w czasach kapitalizmu biora sie za centralne sterowanie rynkiem budowlanym czyms co powinna regulowac niewidzialna reka rynku. To tylko patrzec jak komus od wydawania decyzji przybedzie zegarkow

Panie Andrzeju Decu.  Pańskie słowa. Bez względu na to, z jakich podstaw prawnych chcielibyśmy skorzystać dla uporządkowania estetyki naszego miasta, zapewne nie uda się już tego zrobić w tej kadencji samorządu. Mimo to, warto już teraz przygotowywać szczegółowe rozwiązania, bo nie są one proste. Zastosujemy je korzystając ze zmodyfikowanych ustaw, dotyczących ochrony krajobrazu, albo – gdyby te się w sensownym czasie nie pojawiły – jako reguły obowiązujące w parku kulturowym. A co Pan robił z radą miasta dotychczas. Przypomniało mi się  znane powiedzenie, czepiło się g... okrętu i mówi płyniemy. To mogło być już dawno przygotowane przez Radę Miasta w ramach obowiązującego prawa. Studium ..., miejscowe plany zagospodarowania...etc. To jednak przeszkadzało by jedynemu inwestorowi, o czym Pan dokładnie wiedział. A tak na koniec, co po waszych rządach zostanie przygotowane logistycznie i podmiotowo dla następnej rady Rzeszowa. Czas na podsumowania a nie ucieczkę do przodu.