Odp: Czyja lepsza decyzja, prezydenta czy radnych?
Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.
$ip = ''; if (isset($_SERVER['HTTP_X_FORWARDED_FOR'])){ $ip = $_SERVER['HTTP_X_FORWARDED_FOR']; } else { $ip=$_SERVER["REMOTE_ADDR"]; } ?>
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.
Autorowi A. Decowi: A. Milne. Kubiś Puchatek ,1926 r.
Puchatek spojrzał na obydwie łapki. Wiedział, że jedna z nich jest prawa, i wiedział jeszcze, że kiedy już się ustaliło, która z nich jest prawa, to druga była lewą, ale nigdy nie wiedział, jak zacząć.
Gdy Puchatek zobaczył, co jest w paczuszce, o mało co nie przewrócił się z radości. Była to skrzyneczka kolorowych ołówków.
Były tam ołówki oznaczone literami M. R. to znaczy dla Misia Ratownika, na innych znów były litery D.M. co oznaczało dla Dzielnego Misia. Był tam jeszcze scyzoryk do ostrzenia ołówków i gumka do wycierania tego wszystkiego, co się źle napisało, i linia do rysowania linijek, żeby na nich równo pisać słowa, i podziałka, zrobiona na linii, żeby można nią było wszystko wymierzyć, i Niebieskie Ołówki, i Czerwone Ołówki, i Zielone Ołówki, żeby mówić o rozmaitych rzeczach na niebiesko, na czerwono i na zielono.
I TAK TO JEST Z PANEM PRZEZ OSTATNIE 25 LAT. UCIECZKA DO PRZODU Z ZASŁONĄ DYMNA.
Panie A. Decu. Dr hab. Tomasz Grzegorz Grosse, prof. UW. Polskie elity oddały w dużym stopniu rządy na poziom unijny i zdają się ograniczać jedynie do implementacji wytycznych europejskich. Jest to postawa bardziej adaptacyjna do warunków członkostwa w Unii, aniżeli kreatywna, która aktywnie wpływałaby na procesy europeizacji zgodnie z polskimi interesami. Opisywane zjawisko ma swoje źródło w specyficznych uwarunkowaniach historycznych i geopolitycznych. Po pierwsze wynika z kultury politycznej, która przez całe dziesięciolecia, a nawet wieki adaptowała się do warunków sterowania przez zagraniczne ośrodki polityczne, i którą cechował deficyt umiejętności samo rządzenia.
cdn. Po drugie, jest związane z deficytem państwa rozumianego jako emanacja wspólnoty politycznej, i które powinno dbać o interesy tej wspólnoty, a nie o realizację partykularnych korzyści . Po trzecie, wynika ze słabości wspólnoty narodowej, czego objawem jest niski poziom zaufania społecznego. Wreszcie czwartym uwarunkowaniem jest relatywnie niski potencjał ekonomiczny i geopolityczny Polski, który zmniejsza możliwości prowadzenia skutecznej polityki na arenie europejskiej. To tylko cytat z długiej wypowiedzi...na stronach Instytutu Batorego, skończ Pan z bajkami. Moim zdaniem przespał Pan szanse na prawdziwe działania, pozornych już nie potrzeba.
"Czyja lepsza decyzja, prezydenta czy radnych?" Ludzie wybieraja wladze. Na logike jesli zliczy sie glosy wyborcow oddawane na politykow i prezydenta. To juz sami wiecie kto powinien poprzez moc wiekszosci glosow rzadzic. Ale takie artykuly nie maja sensu. Delikatnie staraja sie powiedziec ze pan Ferenc nie powinien rzadzic, ze rzadzi niewlasciwie? Przynajmniej od kilku tygodni takie podchody. A Ferenc i tak wygra wybory. Jedyny kandydat (a moj znajomy) to jak pisza Super Nowosci - Leszek Gajos. Tyle ze on za inteligentny zeby nie wiedziec ze z obecnym prezydentem nie ma szans.
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź