Odp: Inwestycje za 300 mln pod znakiem zapytania
Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.
$ip = ''; if (isset($_SERVER['HTTP_X_FORWARDED_FOR'])){ $ip = $_SERVER['HTTP_X_FORWARDED_FOR']; } else { $ip=$_SERVER["REMOTE_ADDR"]; } ?>
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.
Nie bójta sie... Wpierw zawalą, potem Ferenc będzie pisał pisma, że Rzeszów omija się w przyznawaniu środków na rozwój miasta. Dzięki temu upiecze dwie pieczenie na jednym ogniu (jak to mówię). Bedzie mioł kasę i jeszcze podreperuje sobie pijara wśród ludu, że tak sie chłop stara i walczy o miast.
Odpiszą mu, że miał czas i zawalił, to teraz niech się...
Ależ cała strategia jest jak najbardziej doskonała. Trzeba tylko wymienić spis inwestycji i będzie ok
A nie jest to przypadkiem przepychanka międzye marszałkiem a panem prezydentem Ferencem?
@ rzeszowianin.
A ty tradycyjnie jesteś ślepy na wpadki swojego idola. Poczytaj sobie jak jeszcze w styczniu marszałek wspomagał twojego "pana prezydenta" i podpowiadał mu co powinien poprawic w progranie ZIT żeby była zgodna z prawem.
Na opóźnieniu Rzeszowa na peewno skorzysta Mielec. ZIT opracowane dla tego miasta są już o wiele bardziej zaawansowane no i zaczą być realizowane wcześniej. A marszałek Ortyl wiadomo... Jest z Mielca.
@ Ruff.
Sugerujesz, że marszałek opóźnia realizację inwestycji dla Rzeszowa?
Proponuję wstrzymac się z ocenami. Jak na razie prace nad programem inwestycji dla ROF wciąż trwają. Tak jak w wielu innych miastach w kraju. Potrzeba korekty złożonych wniosków to jeszcze nie dramat. Pamiętajcie że okres nowego dofinansowania z Unii dopiero się zaczął i takie proceduralne spory bedziemy obserwowali jeszcze nie raz.
Nie tyle opóźnia co postępuje bez sentymentów. Dla niego najważniejsze żeby jak najwięcej pomóc swojemu rodzinnemu Mielcowi. Ferenc musi zrozumieć, że nikt nie będzie padał na kolana przed jego poczuciem wielkości. Ma przestrzegać zasad jak każdy inny. Inaczej Rzeszów może dostać kubeł zimnej wody na głowę. Z resztą jak widać juz dostaje.
Coś mi się zdaje, że - delikatnie mówiąc - koledzy trochę się zagalopowali. No ale odzew jest - wszystkie media o tym piszą.
Nikt nie zwraca uwagi na poważny błąd planów ROF popełniony już na początku. Kształt terytorialny ROF sam w sobie zawiera pułapkę. Będzie bardzo trudno znaleźć taki program inwestycji, który w jednakowym stopniu zintegruje z Rzeszowem gminy Czudec i Łańcut, co Tyczyn, Krasne i Trzebownisko. To dwa zupełnie inne odległościowo kręgi oddziaływań. Wbrew pozorom 300 milionów to wcale nie tak dużo do podziału jeśli każda z gmin będzie chciała mieć coś dla siebie i dodatkowo, aby te inwestycje wg wymogów łączyły sie w spójną całość. Może jeszcze jest czas do ograniczenia terytorium ROF tylko do kilku najbliższych gmin?
Moim zdaniem wręcz przeciwnie ROF powinien być jeszcze powiększony a nie ograniczony. Jego obszar powinien mieścić rozciągać się od Dębicy po Jarosław i od Kolbuszowej po Strzyżów i powinien krzyżować się w Rzeszowie. Tak wyglądają prawdziwe obszary metropolitarne na zachodzie, kto był pomieszkał to wie o czym mówię. W aglomeracji europejskiej ludzie do pracy jeżdżą po często po 60-100 km ale nie autostradami jak się nam wydaję ale pociągami podmiejskimi.
Jestem w 100% pewien, że Ministerstwo Infrastruktury wreszcie zaczyna czerpać dobre wzorce z krajów UE i chce mądrze wydać pieniądze. Rozwiązanie jest proste integracja transportu zbiorowego (publicznego i prywatnego) czyli np jeden bilet, jeden dworzec, wspólne przystanki, kolej podmiejska co 30 min lub co godzinę a nie 3 x dziennie. O to chodzi ministerstwu, żeby stworzyć tu prawdziwą zintegrowaną metropolię a nie \\\"punktową\\\" wymianę asfaltu.Moim znaniem przewodnią inwestycją spajającą całość obszaru powinna być kolej metropolitalna
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź