Rzeszów kontra Przemyśl - Wehikuł czasu

No cóż. W Rzeszowie walczy nadal zawzięty wróg kołtuństwa i staroświecczyzny, niewątpliwy uczeń redaktora Stanisława Ramsa, Tadeusz Ferenc. Wbrew zakompleksionym potomkom przemyskiej świńskiej inteligencji jest otwarty na wszelkie nowinki z Dubaju, Szanghaju, Florydy, a może nawet z Nowego Orleanu. Mamy stąd w mieście migoczące światełka, kolorowe śmietniki, okrągłe kładki i co roku podtapiane bulwary, po których już niedługo będzie można sunać na ścigaczach napędzanych podmuchem wielkich ekologicznych śmigieł bedących dowodem na prawdziwy postęp naszego grodu. Zgodnie z nagłówkiem starych Nowin: proletariusze wszystkich krajów łączmy się. Ament ! ! !