kultura.... hmmm to słowo może znaczyć wiele...
hardcorowcy \\\"kulturyści\\\" mogą skreślać akademię - ale to piękny rozdział w życiu Rzeszowa.
Spędziłem w tym mieście cudowne lata 1998 - 2006...
Słowa cudowne zawdzięczam głównie Akademii
Idąc tam na imprezę czułem klimat - inny świat w którym chciało się bawić, żyć, odpoczywać....
Pamiętam cudowne koncerty Kory, Kazika, ale i Echopleksa, Benny Benasi czy Soniq... jak również wspaniałe Stare Dobre...
zwisające lusterka - odwrócone do góry nogami kłosy kukurydzy ------------------ po prostu pełen odlot...
środy z prawdziwą muzyką techno, jazda z winyli + Karol XII ;> - tego na naszym terenie - no oprócz Screamu w Nowym Sączu nie było...
rozumiem kulturę - chodziłem do teatru filharmonii - pięknie
ale chwile odlotu w akademi będę pamiętał do końca życia.
Co jakiś czas słucham piękną etiudę i wspominam wspaniałe chwile.