Odp: Rzeszowska Balladyna zdobyła tron w Krakowie!
Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.
$ip = ''; if (isset($_SERVER['HTTP_X_FORWARDED_FOR'])){ $ip = $_SERVER['HTTP_X_FORWARDED_FOR']; } else { $ip=$_SERVER["REMOTE_ADDR"]; } ?>
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Tutaj możesz wyrazić swoją opinię na temat tego artykułu.
BALLADYNA. Miłe wspomnienia nasunęły się same po przeczytaniu tekstu Pani B. Kędzierskiej. Pierwszy kontakt z rzeszowskim teatrem zacząłem ... od Balladyny. Też zimową porą, chyba w grudniu 1957r. Jako małolat, pod opieką Ojca przeżyłem to pierwsze oczarowanie teatrem, które i dziś ściąga doń widza. Sztuka grana była klasycznie, dla mnie dziecka zadziwiająco, jak to do dziś zapamiętałem. Atmosfera sali, dużo ludzi w mundurach z żonami i ... dużo papierosowego dymu. Kilka miesięcy po tym sektaklu przygoda z Żeromskim i jego sztuką - Uciekła mi przepióreczka. Tak to się zaczęło. Co do oceny Dziadów sto procent poparcia - zrobiły wrażenie niesamowite. Bardzo chętnie i na to nowe wcielenie Balladyny się wybiorę... Dziękuję za artykuł ( jak wyżej).
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź